Kilka godzin później
- Hej, chłopaki?! - Malwina rozglądała się po korytarzach, próbując odnaleźć chociażby jedną żywą duszę, ale na próżno. - Krycha!?
- Nudy tutaj... - Marudził Kacper. -Obiecałaś mi, że pójdziemy na plac zabaw! Ja chcę do wesołego miasteczka! Kiedy mi wreszcie kupisz nową konsolę?! - Tupnął nogą.
- Przestań mnie denerwować, trzy dni temu ci kupiłam, nie trzeba było jej rozpieprzać! - Krzyknęła ostro.
- Arek by mi kupił! - Skrzyżował ręce, z grymasem na twarzy.
- Ile razy mam ci powtarzać, żebyś przestał mówić do ojca po imieniu?!
- Sam mi kazał. - Wzruszył ramionami. - I wszystko mi kupuje. Zaraz mu pójdę powiedzieć, żeby mi kupił nowego Xboxa.
- Twój ojciec to idiota. - Skwintowała. - Idziemy! - Zarządziła, ciągnąc go za rękę i kierując w stronę boiska, gdzie jak się domyślała, właśnie przebywali.
- O! Patrzcie, kto tu przybył! - Krzyknął Lewy, zauważając znajomą postać.
- No, no, no, spóźnialska wreszcie się znalazła! - Odparł ze śmiechem Maciek.
- Sorry, że to tyle trwało. - Uśmiechnęła się. - Ale co, aż tak źle było? No bo chyba nigdy nie zapomnę jak o trzeciej w nocy obudził mnie telefon i Szczena takie coś "Tu agent 001, no wiesz ten najlepszy bramkarz, nadaję z kibla, 25 maja, Arłamów, niedługo zaliczymy zgona, przyślijcie posiłki, bez odbioru". A później wziął i się rozłączył. - Parsknęła śmiechem. - Co to miało być? - Pokręciła głową, nadal rozbawiona.
- No co? - Spytał Szczęsny widząc ich miny. - Chciałem się poczuć, jak James Bond.
- Jaki kraj taki James Bond. - Westchnął teatralnie Piszczek, klepiąc go po ramieniu, na co ten tylko prychnął cicho.
- Co wy tutaj robicie? - Arek zmierzył siostrę nieprzychylnym spojrzeniem. - Czy ja mówię do ciebie niewyraźnie?
- Jestem dorosła i to ja sama będę decydować, gdzie i kiedy mam być. - Burknęła. - Mam ponad dwadzieścia lat, no hello.
- O! A kto to tutaj nam się zjawił? - Zadał pytanie retoryczne Krycha, chcąc rozluźnić atmosferę.
- No powiedz, kto jest najlepszym wujkiem na świecie? - Spytał Szczena, kiedy razem z przyjacielem podeszli do Kacpra.
- Chyba dwoma najlepszymi wujkami! - Oburzył się pomocnik.
- Wy! - Zaśmiał się mały.
- Mądre dziecko! - Pochwalił go bramkarz, mierziąc mu włosy.
- Arek, kupisz mi Xboxa? - Zwrócił się do ojca.
- Jutro będzie. - Odpowiedział, nie przestając odbijać piłki.
- Yes! - Ucieszył się mały blondynek.
- On. On. - Jąkał się bramkarz AS Romy. - On mówi do ciebie po imieniu. - Powiedział w końcu, oszołomiony.
- No i?
CZYTASZ
₪ darkness hearts ₪ a.m & g.k
Fanfic₪ Gdy przez jedną kobietę reprezentacje Niemiec i Polski, rozpoczynają trzecią wojnę światową, w której nagrodą ma być tytuł Mistrza Europy ₪ ▫[27 X 2017 - zmiana koncepcji nastąpiła... znów] ▫[ 22 XII 2016 - publikacja] ▫[wulgaryzmy]