Rozdział 5~

833 59 11
                                    

*Daisuke*
Miałem się z nim spotkać o 17. Byłem wystraszony, zły i chciałem strasznie wygarnąć mu co o nim myślę. Stanąłem pod drzewem i czekałem na niego.

*Isao*
Z uśmiechem podszedłem do niego i złapałem go za ramię. Poczułem jak drgnął.
-Idziemy?-zapytałem z satysfakcją.
-Skoro musimy.-warknął wściekły.

*Daisuke*
Miałem go ochotę zamordować, jeszcze ten jego jebany usmieszek. Zacisnąłem pięści i poszedłem z nim w stronę wielkiego budynku, który okazał się studiem filmowym. Weszliśmy do środka. Mimo strachu, byłem pod wrażeniem wyposażenia. Skierowaliśmy się do wielkiej sali, gdzie siedzieli, jak mi się zdaje aktorzy. Nie wyglądało to jak plan filmowy, raczej jak... Sala tortur? Wszędzie dziwne gadżety, narzędzia tortur... Całe pomieszczenie było duże, ciemne i mroczne. Przeszły mnie ciarki na myśl, że cokolwiek z tych rzeczy, miałoby być użyte na mnie. Zajebie bakłażana!

*Isao*
Byłem podekscytowany. Chciałem patrzeć jak ten gówniarz tam ryczy, krzyczy i błaga o litość. Zaśmiałem się i poszedłem do garderoby.

*Daisuke*
Ja nie dam rady. Lubię seks, ale to przesada. Nie podobają mi się klimaty BDSM. Miałem ochotę sie rozpłakać, drugi raz w życiu.
Po godzinie wszyscy tam weszli do mnie podszedł wysoki, siwowłosy facet. Miał na oko 65 lat. Ochyda. Zaczęli nagrywać a on położył mnie na wielkim łóżku i zaczął rozbierać. Miałem ochotę zwymiotować. Całował mnie po szyi, zjeżdżając coraz niżej. Czułem kamery i wzrok ekipy na sobie. Głaskał mnie, jego dotyk parzył. Moje ciało przeszył chłód, byłem nagi. Łzy napływały mi do oczu, gdy poczułem wielkie ręce na swoich pośladkach. Nie dałem rady i odepchnąłem go, uciekając stamtąd jak najszybciej.

*Isao*
Wściekły pobiegłem za nim i złapałem go za ramię, brutalnie pchając na ziemie. Był wciąż nagi, to mnie trochę obrzydzało, ale... Eh. Uderzyłem go z liścia w policzek i złapałem za włosy, kopiąc w brzuch. Ta dziwka myśli, że ucieknie, jeśli ja podpisałem umowę? Idiota. Stałem nad jego skulonym i drżącym ciałem.

*Daisuke*
Bałem się go, nagle przed moimi oczami powstał obraz mojego całego dzieciństwa. Ojciec kat, matka dziwka, wszystko nie tak jak powinno być. Czułem sie, jakby stał nademną ojciec z pasem w ręku. Drżałem coraz bardziej. Z przerażenia, bólu i zimna.

Bultaoreune! [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz