- Doprawdy? - słowa Neara rozbrzmiały echem w pomieszczeniu - Zabroniłbyś jej, gdybym zgodził się na jej udział w śledztwie?
Hiroki zamilkł na chwilę, jakby się nad czymś zastanawiał.
- Tak. To zbyt niebezpieczne - spojrzał w oczy detektywowi wypowiadając te słowa - Kirą może być ktoś, z kim jesteśmy blisko i mógłby łatwo wyciągnąć z niej informacje.
- Ej, ja tu jestem! Za kogo ty mnie masz?! - Norie zareagowała gwałtownie jako pierwsza - Myślisz że mówię o wszystkim byle komu?
- A gdyby Justice zapytała cię o imię, nie powiedziałabyś jej? - Ciemnowłosy odparował jej słowa starając się być spokojnym - Z tego, co słyszałem to jest ona podejrzana i to najbardziej z całego ośrodka.
Niebieskooka szybko ochłonęła po tych słowach i skrzyżowała ręce z naburmuszoną miną, nie odzywając się więcej. Justice za to potraktowała Hirokiego chłodnym i urażonym spojrzeniem.
Ten zaraz to zauważył i uniósł ręce w obronnym geście.- Hej, nie bierz tego do siebie. O nic cię nie oskarżam. Chciałem tylko wbić do głowy pewnej małej, upartej oślicy trochę rozsądku i podejmowania przemyślanych decyzji - szybko wytłumaczył swoje zachowanie.
- Cóż, wydaje mi się, że ona potrafi sama o siebie zadbać. Jesteś zbyt przewrażliwiony - stwierdziła blondynka, nadal udając obrażoną.
Nie potrafiła zrozumieć, jak ktoś może być tak nadopiekuńczy i uparty w swoich przekonaniach co do tego. W pewnych sytuacjach było to dobre, owszem. Jednak Hiro przesadzał i chciał chronić swoją siostrę nawet przed nią samą.
- Wybaczcie, że wam przerywam , ale chciałem porozmawiać z Justice - wtrącił się Near, kiedy tylko znalazł odpowiednią chwilę.
Cała trójka spojrzała na niego lekko skołowana, zapominając już o jego obecności.
Justice rzuciła mu pytające spojrzenie, na co on odpowiedział przeczącym ruchem głowy. Znaczyło to, że nie mógł jej nic powiedzieć przy rodzeństwie.
Szybko wzięła się za śniadanie, czując na sobie wzrok pozostałych. W ciszy minęło parę niezręcznych minut, podczas których blondwłosa jak najszybciej konsumowała swoje płatki.W końcu skończyła i żegnając się z rodzeństwem, wyszła z kuchni za białowłosym.
Kiedy odeszli już na wystarczającą odległość, zapytała:
- O co chodzi?Near spojrzał najpierw na nią, a później rozejrzał się wokół, po czym odpowiedział.
- Chciałem przekazać ci wszystkie informacje, które zdobyłem podczas przesłuchań. I oficjalnie rozpocząć śledztwo.
- Rozumiem. Znalazłeś coś ciekawego? - zapytała, chociaż dobrze wiedziała, że teraz nie uzyska odpowiedzi.
Near nie odezwał się więcej, prowadząc ją do swojego tymczasowego biura.Kiedy już dotarli na miejsce i usiedli naprzeciw siebie, oddzieleni biurkiem, białowłosy oznajmij:
- Chciałbym, żebyś pomogła mi w dochodzeniu. Obserwowalibyśmy razem resztę podejrzanych.
Pomimo, że dziewczyna była na to przygotowana, wciąż nie potrafiła powstrzymać zdziwienia na jego decyzję. Lekko niespokojna, pomyślała o tym, jak bardzo będzie musiała się pilnować i jak trudno będzie wpisać kolejne nazwiska do notatnika. Wiedziała, że będzie potrzebowała przykrywki i pomocnika. Postanowiła jednak zając się tym później.
- Jasne. Wprowadź mnie w szczegóły.***
Godzinę później Justice siedziała w swoim pokoju i zdawała relacje z rozmowy z Nearem Pride'owi.
Nie pojawił się tam, by nie rozpraszać blondwłosej i by przez przypadek nie ujawniła jego obecności.
CZYTASZ
Revenge of justice /Death Note
FanfictionMijają ponad trzy lata od śmierci pierwszego Kiry - Lighta Yagamiego. Near, zająwszy stanowisko L'a jako największego detektywa na świecie, stoi na straży sprawiedliwości, współpracując z najlepszymi. Jego tryumf nad samozwańczym 'jednym sprawiedliw...