Minął ponad rok, wiem. Nawet nie będę się tłumaczyć, to nie ma sensu. Przepraszać też nie ma sensu, robiłam to już tyle razy, że te słowa dawno straciły swój sens. Nic nie obiecuję, ale moim postanowieniem noworocznym jest więcej pisać i skończyć to ff.
Nie wiem, czy w ogóle ktoś to dalej czyta, ale mam nadzieję że moja praca nie zginie w wattpadowej otchłani.
Cóż, do siego moi mili. Wszystkiego najlepszego w 2020 ;)
R.
***
***
Plan Neara opierał się głównie na obserwowaniu japońskiej gwiazdki poprzez osoby trzecie i kamery miejskie. Nie chciał, by Justice miała bezpośredni kontakt z podejrzaną, co było całkowicie normalne, biorąc pod uwagę, że sama była w centrum podejrzeń.
Z tego powodu przez następne kilka dni jej pracą miało być czytanie raportów osób śledzących „drugą Kirę" i oglądanie nagrań z jej udziałem. Nie uważała tego za jakiś wielki problem.
Dzięki temu mogła lepiej poznać kobietę i możliwe, że zwiększała swoje szanse na połączenie sił. Od Neara dowiedziała się, że idolka nazywa się Hikari Nakamura i jest trochę starsza od niej.
- Więcej informacji znajdziesz w dokumentach, które dostarczy ci jeden z moich agentów - zaczął Near, spoglądając na zegarek - powinien tu być za jakiś czas.
- To z nim będę współpracować? - zainteresowała się Justice.
Białowłosy pokiwał głową w odpowiedzi.
- Z nim albo inną agentką, w zależności od ich dostępności w danej chwili. Tak naprawdę będziesz pracować z dwójką ludzi na zmianę. - Sprecyzował, przyglądając się Justice wnikliwie.
Dziewczyna nagle nie wiedziała, jak powinna zareagować, a pojawiające się w jej umyśle obrazy z chwil spędzonych wspólnie z Nearem wcale nie pomagały. Szczególnie te z jego urodzin.
W pomieszczeniu zapadła niezręczna cisza, podczas której detektyw uniósł brwi, wciąż wpatrując się w blondynkę, która spuściła wzrok na swoje kolana i uparcie się w nie wpatrywała. Mijały kolejne sekundy, które dla Justice dłużyły się niemiłosiernie, jakby były co najmniej minutami. Szarooki natomiast miał mieszane uczucia - nie rozumiał zachowania dziewczyny, ale również odrobinę bawiła go cała sytuacja.
Trwaliby tak jeszcze dłużej gdyby nie pukanie do drzwi, które przerwało ciszę. Po nim do pokoju wszedł wysoki mężczyzna w średnim wieku, z blond włosami przyprószonymi siwizną.
- Dobrze, że już jesteś. - Near skupił uwagę na przybyszu. - To Justice, będziecie współpracować.
Mężczyzna przyjrzał się blondynce, po czym wyciągnął dłoń i przedstawił się.
- Anthony Rester. Miło mi - powiedział, chociaż po głosie można było poznać, że nie do końca szczerze.
- Proszę mówić mi Justice. Mam nadzieję na owocną współpracę. - Zielonooka nie dała po sobie poznać, że zauważyła sceptycyzm agenta.
Mężczyzna podał jej białą teczkę z gumką, informując, że to dokumenty, które miał jej przekazać.
- Tutaj znajdują się najważniejsze informacje na temat podejrzanej. Przydadzą się, jeśli masz pomagać w jej obserwacji - wyjaśnił.
Justice pobieżnie przejrzała akta, nie skupiając się zbytnio na tym, co czytała. Agent podszedł blisko Neara i rozmawiał z nim o czymś szeptem, jednak nie była w stanie wyłapać nic przydatnego, oprócz kilku wyrwanych z kontekstu słów.
CZYTASZ
Revenge of justice /Death Note
FanfictionMijają ponad trzy lata od śmierci pierwszego Kiry - Lighta Yagamiego. Near, zająwszy stanowisko L'a jako największego detektywa na świecie, stoi na straży sprawiedliwości, współpracując z najlepszymi. Jego tryumf nad samozwańczym 'jednym sprawiedliw...