1. Czarny worek.

3.6K 112 47
                                    

Kakashi pamiętał jedynie że był na misji razem z Sakurą.
Coś lub ktoś uderzyło go w głowę.
Potem usłyszał przeraźliwie krzyk ,, KAKASHI!!!!" a potem zanużył się w ciemność...

KAKASHI:

Ktoś wszedłem do pomieszczenia. Usłyszałem szelest materiału.

Ciche łkanie dochodziło z tamtej strony.

Szorstki materiał otarł się o moje stopy i szedł w stronę ud, kiedy dotarł kilkadziesiąt centymetrów pod biodrami zerwałem się w pozycje siedzącą. Za późno zorientowałem się że postać która nakrywała mnie materiałem jest nachyla się nad moją twarzą. Nasze usta się zetkneły.

Były delikatne i duże, napewno damskie.

Już chciałem się oderwać gdy kobieta przycisnęła słone od łez usta jeszcze bardziej.

Delikatnie wcisneła swój język do jego ust, a ja zrobiłem to samo pomimo że nie wiedział kim ona jest.

Pocałunek był tak delikatny i czuły że kobieta musiała coś do mnie czuć.

Wtedy otworzyłem oczy. W jednej chwili czy prysł.

Kobieta miała różowe włosy. Oczy miała zamknięte więc nie zobaczył ich koloru. następnie przerwałem pocałunek.

Zorientowałem się że jestem nagi.

Nie mam na sobie nic prócz materiłu który zakrywał jedynie uda i stopy.

Nie mam ubrań.

Bielizny.

Nawet maski którą noszę bez przerwy.

chwyciłem materiał i podciągnąłem go pod nos.wtedy się zorientowałem.

Materiał nie był kocem ani kołdrą. Był niczym innym jak workiem na zwłoki.

Ale nie to mnie przeraziło naj bardziej. Znałem tylko jedną kobietę która ma różowe włosy.

SAKURA.

To imię zabrzmiało w mojej głowie. twarz bolała mi się rumieńcem.

Byłem nagi. Całowałem się z Sakurą...Nago.
-Och..kakashi-sensei..- załkała głośno dziewczyna

Imię,,Sakura" bardzo do niej pasowało. Miała piękne zielone oczy lekko zaczerwienione od płaczu i krótkie różowe włosy przywiązanie ochraniaczem ninja. Twarz miała ładną. Na czole miała czarny znaczek techniki stu uleczeń. Policzki miła czerwone ale cerę bladą. Miała na sobie swoją czerwoną sukienkę a na nią na żucony biały kitel medyczny. Bardzo wydoroślała od kąd dostałem drużynę 7 pod opiekę. Pomyśleć że mieli wtedy po 12lat! Teraz każdy z nich ma po osiemnaście! Ja mam już 32.. I pocałowałem się z 18 -latką!

Co ze mnie za nauczyciel!

To moja była uczennica.

"KAKASHI USPOKUJ SIĘ. NIE WIEDZIAŁEŚ ŻE TO ONA.JEST ŁADNA...KAKASHI! SKUP SIĘ NA JEJ BIODRACH. NIE!! ODEZWIJ SIE!"

-Gdzie ja jestem? - zapytałem otępiałym głosem
-W szpitalu... A dokładniej w szpitalnej kostnicy-powiedziała cicho różowowłosa.

-CO??- nie wiedziałem co robić

-Myśleliśmy że nie żyjesz...-załkała znowu- jutro masz pogżeb

Przytuliłem płaczącą uczennice do siebie.
Kiedy przestała łkać szepnąłem jej do ucha
-Przepraszam za ten pocałunek..

-Nie! Był... Wspaniały! naprawdę.

-Nie. Jesteś moją uczennicą -nie wiedział dlaczego zaprzeczał.Ten pocałunek był najwspanialszy w jego życiu -to.. Nie powinno się zdażyć

Sakurą przegryzła wargę.
-Zawołaj kogoś. Jak widzisz nie jestem martwy.-zaśmiał się.

Sakura wyszła i zawołała wszystkich. I to był błąd. Kakashi nadal był NAGI.

Wszyscy weszli i zaczęli mówić o cudzie. Znajomi zaczęli płakać że szczęścia.

Wtedy Tsunade weszła do pokoju. Kiedy zobaczyła, o co tyle zamieszania od razu zaczęła wydawać rozkazy.

Kazała ludzią wyjść i przynieść mu coś do ubrania. Byłem jej wdzięczny.

Już kilkanaście minut później leżałem na łużku w sali szpitalnej. Obok siedziała tsunade, Sakura i Gai.

Opowiedziałem co się stało kiedy się obudził. Ominąłem pocałunek z Sakurą. Teraz patrzyła na niego z troską.

Wyglądała ślicznie.

,, KAKASHI!! Opanuj się. Jeszcze się zakochasz. Nie patrz tak na nią"

Spróbowałem wstać lecz gdy tylko wstałem zobaczyłem Mroczka przed oczami i upadłem na Sakurę.
Zarumieniłem się, ale ona tylko zaczeła się śmiać.spojżałem na nią morderczym wzrokiem. Wstała i pomogła mi się położyć.

-Sakura, choć na sekutkę -kobiety odeszły na chwilę i zaczęły żywo o czymś rozmawiać co chwile na mnie spoglądając.

Moją uwagę odciągną Gai mówiąc, że ,, Siła młodości Pokona nawet śmierć"

Piąta z Sakurą podeszłym do mojego łóżka.

-Razem z Sakurą ustaliłyśmy że potrzebyjesz opieki przez 24 godziny na dobę. Dostałeś okropnego wstrząsu mózgu. Wiem że nie lubisz szpitali więc dopóki nie wyzdrowiejesz przeniesiemy
Cię do mieszkania Sakury. -Zatkało mnie

-Sakura, jestem na ciebie skazany?-powiedziałem żartobliwie

Sakura posłała mi mordercze spożenie

- Idiota-sensei-skomentowała po czym wyszła z sali.

~
Hejka!
Jeśli chcecie bym pisał dalej to komentujcie!
do zobaczenia!

Kakashi X Sakura (Naruto)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz