Rozdział 10

349 16 0
                                    

Wtorek, Maya POV
Wczoraj było cudownie. W kawiarni posiedzieliśmy jeszcze ok. Godzinę, a później poszliśmy na spacer po Nowym Jorku. Pokazałam Lucasowi kilka graffiti, które bardzo lubię; fajne miejsca; bary i kawiarenki z dobrym jedzeniem...  A i jeszcze gdzie kupić najlepsze Taco.

Gdy szłam do Riley dostałam wiadomość od... Josha?

Czat(BrokenHart&JoshMatthews):
JoshMatthews: hej😘Chciałbym porozmawiać z Tobą o czymś ważnym. Masz dzisiaj czas?😊
BrokenHart: Gdzie jesteś?😄
JoshMatthews: Niedaleko Riley
BrokenHart: za 5 minut w Topanga's?😀
JoshMatthews: jest otwarte?
BrokenHart: Tak, dzisiaj wcześniej otwierają. To jak?
JoshMatthews: ok. Czekam😚

5 minut później, Maya POV
Napisałam Riley, że  muszę coś załatwić i spotkamy się w metrze, następnie weszłam do Topanga's. Josh już czekał... ciekawe co jest tak ważne...

Josh: Hej Maya - wyglądał na zdenerwowanego
M: Cześć - usiadłam obok niego przy oknie
J: Zamówić coś dla Ciebie?
M: Nie dzięki. Spieszę się trochę
J: No tak... zapomniałem
M: Więc co się stało?
J: jj...jjaa... - odchrząknął i złapał mnie za rękę - uświadomiłem sobie... ze cie kocham-  patrzył mi prosto w oczy - i chciałbym być z Tobą...
M: Josh... ja... ja mam już kogoś
J: ooh... przepraszam, myślałem, że...
M: Nic się nie stało
J: czyli, że nie mam szans?
M: Teraz? Nie. Jestem z Lucasem i na prawdę go kocham
J: Maya?
M: Tak?
J: a co czujesz do mnie?
M: Josh... to chyba było tylko zauroczenie - Josh spojrzał w dół i zabrał swoją rękę z mojej
J: No tak. Rozumiem. Byłem głupi, że nie powiedziałem Ci tego wcześniej  - wyszedł

Poczekałam jeszcze chwilę i wyszłam. Na stacji metra spotkałam Riley, odpowiedziałam jej o spotkaniu z Joshem i o wczorajszym dniu z Lucasem

R: Co?!
M: Tak, wiem. Ale teraz jestem z Lucasem... A Ty, Riles? Jak sytuacja z Farklem?
R: Dzisiaj idziemy na randkę... pomożesz mi wybrać sukienkę
M: Jasne

Gdy była  nasza stacja wysiadłyśmy i udałyśmy się do szkoły... ale gdy byłyśmy już blisko Riley nie patrząc czy coś nie jedzie weszła na jezdnię. Zobaczyłam, że jedzie na nią samochód, więc podbiegłam szybko do niej i ją odepchnęłam... a później była już tylko ciemność

Czat (GMW)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz