Poniedziałek, Maya POV
Pierwszy dzień szkoły... Po prostu super. Chciałam zjeść śniadanie, ale nie było nic w lodówce. Mamy też nie było, więc ruszyłam do Riley.
Byłam u niej przed 7.
M: Co tam, frajerzy? - wiedzieli, że żartuję
R: Zjesz z nami owsiankę?
M: Nie dzięki. Jadłam w domu - skłamałam, nie chcę, żeby Riley się o mnie martwiła
T: Proszę - mama Riley podała mi miskę z owsianką
M: Naprawdę dziękuję, jadłam przed chwilą śniadanie
T: Ale ja nie pytałam, smacznego. Nie przyjmuję odmowy
M: No dobrze... dziękuję - udałam, że jem niechętnie.Zjadłyśmy owsiankę i poszłyśmy na stację metra. A w metrze zobaczyłyśmy Lucasa. Były obok niego dwa wolne miejsca, więc podeszłyśmy do niego
M: Hej. Wolne? - wskazałam na miejsca obok niego
L: Zajęte
M: ooohhh... - zasmuciłam się
L: Zajęte dla moich przyjaciółek. Mayi i Riley - usiadłyśmy po jego bokach.
M: Jaką masz pierwszą lekcje?
L: Historia
R: z moim tatą?
L: chyba tak. C. Matthews
M: Tak, to on
R: Nasza stacjaLekcje przebiegły spokojnie. Razem z Riley i Farklem oprowadziliśmy Lucasa po szkole i przedstawiliśmy go znajomym.
Lunch, Maya POV
Riley i Farkle zostali w klasie fizycznej, bo chcieli coś dokończyć przy ich projekcie. A ja i Lucas jedliśmy razem lunch.M: jak Ci sie podoba nowa szkoła?
L: Macie super boisko i salę gimnastyczną... Chciałbym się dostać do drużyny futbolowej. Myślisz, że mam szansę?
M: Spróbuj... A pro po szans. Farkley
L: Co? - spojrzał na mnie zdziwiony
M: Nie zauważyłeś, że Riley podoba się Farkle?
L: Może trochę. Myślisz, że Riley podoba się Farklowi?
M: Tak myślę, ale nie mam pewności.
L: Zanim coś zrobisz, upewnijmy się, że on chciałby z nią chodzić
M: ok. Nawet mam pomysł
L: Tak? - Lucas przesunął się bliżej mnie
M: Ja podpuszczę Riley, żeby powiedziała co czuje do Farkla, ale Ty bedziesz musiał go przyprowadzić do Topanga's. Ok?
L: Gdzie?
M: Topanga's. Kafejka niedaleko domu Riley, którą prowadzi jej mama. Często się tam spotykamy. Po prostu powiesz Farklowi, że ja chciałam się tam spotkać i on Cię zaprowadzi
L: Ok. IdąGodzina później, Lucas POV
Ostatnia lekcja się skończyła, wyszliśmy z klasy.
M: Idziemy do Topanga's?
F: Jasne
L: Yym... Farkle zapomniałem telefonu, poszedłbyś ze mną?
F: Tak
M: To my już pójdziemy. Spotkamy się na miejscuRazem z Farklem poszliśmy do mojej szafki. Szedłem wolno, żeby Maya miała więcej czasu.
A później poszliśmy do Topanga's. Weszliśmy w dobrym momencie
M: Przecież widzę, że Farkle Ci się podoba - widziałem, że Maya nas zauważyłaZatrzymałem Farkla i przyłożyłem palec do ust. Farkle zrozumiał o co mi chodzi i zaczął przysłuchiwać się rozmowie.
R: No może trochę
M: Trochę? Widzę jak na niego patrzysz...
R: Na prawdę aż tak to widać?
M: Powiesz mu o tym?
R: Nie, nie wiem co on czuje
M: Mnie namawiałaś, żebym wyznała uczucia do wiesz kogo - hmmm...ja nie wiem do kogo - a sama tego nie chcesz zrobić?
R: Ale to nie to samo. Wy jesteście dla siebie stworzeni i gołym okiem widać, że mu się podobasz. A ja nie wiem czy Farkle chciałby być ze mną
F: Chciałbym- Farkle usiadł obok Riley, a Maya stanęła obok mnie
R: Chciałbyś?
F: Tak. Od wakacji o tym myślałem, ale sądziłem, że nie chcesz być ze mną
M: To może zostawimy was samych? Pewnie będziecie mieli sobie dużo do powiedzenia - złapała mnie za rękę i pociągnęła na zewnątrz
L: Gdzie idziemy?
M: Niespodzianka

CZYTASZ
Czat (GMW)
Fiksi RemajaNieznany: Dlaczego źle napisałaś "heart"? I Dlaczego masz złamane serce? :/ BrokenHart: WTF. Kim jesteś?! Co się stanie, gdy Maya Hart dostanie wiadomość od nieznajomego Teksańczyka? Jak potoczą się ich losy? Czy zostaną przyjaciółmi....a mo...