Rozdział 11

338 20 2
                                    

Riley POV
Maya mnie odepchnęła, ale sama nie zdążyła uciec i uderzył ją samochód. Widziałam, że po uderzeniu odbiła się od samochodu i upadła 3 metry dalej. Podbiegłam do niej, oddychała, ale była nie przytomna. Wzięłam jej telefon i najpierw zadzwoniłam na pogotowie, a później do mojego taty, Lucasa i Farkla. Tata chwilę później przyjechał z Lucasem i Farklem, zabrał mnie i pojechaliśmy do szpitala.

W szpitalu, Riley POV
Siedzieliśmy przed salą i czekaliśmy aż lekarz skończy badać Mayę. Wszyscy byli zdenerwowani, ale Lucas najbardziej.
L: Czemu to tak długo trwa? - chodził nerwowo
R: Spokojnie, badają ją - podeszłam do niego. Będzie dobrze - przytuliłam go

Po około 30 minutach lekarz wyszedł wreszcie z sali.

Lekarz: Rodzina Mayi Hart?
Lucas: Tak, co z nią? - Lucas pobiegł do lekarza
Lek: Maya nie doznała żadnego złamania ani skręcenia. Ale...
L: Ale?
Lek: Spokojnie. Ma wstrząśnienie mózgu i trochę zadrapań oraz oparzeń.
C: Czy możemy do niej wejść?
Lek: Tak, zaczęła się wybudzać

O dziwo pozwolił nam wszystkim wejść. Gdy weszliśmy Maya spojrzała na nas dziwnie.
Lucas podbiegł do niej i ją ostrożnie przytulił.
L: Maya! Tak się cieszę, że nic Ci nie jest
M: Aaa... Ale kim wy jesteście? Nie znam was
Lek: Pani Hart może mieć amnezję
R: Co?
Lek: zrobiliśmy tomografię głowy i nic poważnego się nie stało. Ale nie możemy dokładnie określić kiedy amnezja minie - wyszedł z sali
R: Na prawdę nas nie pamiętasz?
M: nie... A powinnam?

Czat (GMW)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz