4

255 23 3
                                    


- Cześć Lana - uśmiechnęłam się sztucznie

- Hej - odpowiedziała  zła  albo  raczej  wściekła.

-Mam ci coś do powiedzenia- zaczęła lecz ja ją zignorowałam i ruszyłam w stronę stolików z jedzeniem.

- Mnie się nie ignoruje!- krzyknęła.

- Ups, chyba właśnie to zrobiłam - zakpiłam z niej.

Ta rzuciła się na mnie. Upadłam na ziemie. Zaczęła mnie szarpać więc z całej siły szarpnęłam ją za włosy a ta krzyknęła chwytając się za głowę.

Jednak Lana kopnęła mnie w brzuch przez co się zgięłam. Ta to wykorzystałai popchneła mnie na stół z jedzeniem.  Zaczeła iść w moją stronę. Szybko zgromadziłam siły i zrobiłam na niej spear'a powalając ją.  Usiadłam na niej okrakiem i uderzyłam ją z pięści w twarz. Po chwili poczułam jak ktoś próbuje mnie od niej odciągnąć. Obejrzałam się i ujrzałam że Sasha Banks i Bayley mnie odciągały od tej wywłoki.

- Nieźle jej dokopałaś. Dawno nikt jej nie utarł nosa. Jestem Bayley- powiedziała dziewczyna z kucykiem i padła mi rękę.

- A ja Sasha

- Annabell - podałam rękę obu dziewczynom.

- Jesteś bardzo doświadczona. Uczył Cię ktoś?- spytała Sasha.

- Kuzyn - odparłam.

- Kim jest twój kuzyn? Widać że zna się na rzeczy...- powiedziała Bayley.

- The Rock - powiedziałam a te oniemiałe zaczęły mnie o niego wypytywać.

***
Następnego dnia.

Słuchałam zza kulis jak oburzona Lana stoi na ringu i wyzywa mnie że zrobiłam jej śliwę pod okiem. Udaję tak poszkodowaną. Usłyszałam jednak coś co niebywale mnie rozwścieczyło.

- Mówiąc wprost... Annabell jest dziwką i szmatą jakich mało. Pewnie teraz siedzi w domu i płacze ponieważ tak jej dokopałam- nawet siniaka niemam tak mi dokopała wściekłam się i weszłam na scene.

Wszyscy zaczęli wiwatować. Szybko podbiegłam do ringu. Wzięłam mikrofon i podeszłam do zaskoczonej dziewczyny.

- Po tym co powiedziałas Lano straciłam do ciebie jakikolwiek szacunek. Kłamiesz w żywe oczy. Może zobaczymy wszyscy co naprawdę wydarzyło się wczoraj- gdy skończyłam na wielkim ekranie ujawnił się film z wczoraj. Była tam nagrana cała walka.

Ludzie zaczęli się śmiać z blondynki. Wsciekła spojrzała w moją stronę.

- Co ty sobie wyobrażasz?! - krzyknęła

- Ja?  Nic - wzruszyłam ramionami.

- Pożałujesz tego. Zetre ci ten uśmiech z twarzy - wysyczała w moją stronę.

- Jak dla mnie to możemy się bić tu i teraz - odparłam ściągając kurtkę.

- W takim razie. Zgadzam się - niemalże natychmiast rzuciła we mnie mikrofonem i uderzyla mnie w twarz.

Ogłszona chyxiłam się za twarz. Spojrzałam na nią. Miała zamiar mnie kopnąc lecz chyciłam jej nogę i pociągnęłam w swoją stronę przez co się przewróciła. Szybko wstala lecz uderzyłam ją w brzuch. Następnie weszłam na liny i skoczyłam na nią. Obolała starała się wstać. Stanęłam za nią. Chwyciłam ją w pasie i przerzuciłam robiąc Suplex City. Szybko do niej podbiegłam i przypięłam ją podnosząc jej nogę. 1...2...3.

Wygrałam. Ciesząc się wstałam. Sędzia podniósł moją rękę. Ludzie krzyczeli moje imię. Po chwili poczułam uderzenie w tył głowy. Ostatnie co pamiętam to widok Lany z krzesłem w ręku.

Moja przygoda z WWEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz