Part 1

191 5 8
                                    

1 miesiąc później.

Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego. Bardzo się ciesze, ale znowu spotkam się z moimi prześladowcami.
Obudziłam się o 6:30. Co ja gadam ktoś mnie bezczelnie obudził. Zgadnijcie kto........Mój brat Mikołaj. Ma 8 lat. Nie wiem jak można tak wcześnie wstawać. Dobra ale jak już mnie obudził to wstanę ale najpierw muszę go z tąd wrzucić:
-Mikołaj wyjdź z mojego pokoju-powiedziałam.
-Dobrze tylko, że mama cie wołała-odpowiedział.
-Powiedz, że zaraz przyjdę-westchnęłam.
-Już ide-boże co ja mam z tym dzieciakiem.
Wstałam z łóżka (czytaj spadłam)
Wyjęłam z szafy czarną sukienkę. Jest piękna.

Poszłam do łazienki i nałożyłam fluid, puder, brązer, róż do policzków i rozświetlacz

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Poszłam do łazienki i nałożyłam fluid, puder, brązer, róż do policzków i rozświetlacz. Zrobiłam kreski na oczach i nałożyłam tusz do rzęs.
Na rękę założyłam zegarek i braznoletki a do sukienki jeszcze czarne koturny.
Spakowałam do mojej torebki mojego IPhone 6s, powerbanka, szminke, i tusz do rzęs. Zeszłam na dół i zawołała mnie mama.
-Julia schodz na dół ile można czekac.-krzyczała.
-Już ide.- coś jej jest czuje to.
-Mam do ciebie sprawę ale to jak wrócisz.-powiedziała.
-Dobrze mamo ja wychodzę nie czekaj na mnie z obiadem idę z Anią do sklepu.
-Okej ale nie bądz późno w domu.
-Spoko to ja idę papa.-wykrzyczałam.
Wchodządz do szkoły zauważyłam Anię. Podeszłam do niej i się przywitalam buziakiem w policzek.
-Hejka idziemy na salę?- zapytala.
-Jasne!-odpowiedziałam.
Szłyśmy na salę ale poczułam ze ktoś łapie mnie za ramiona.
- Gdzie idziesz mała?-zapytał nie kto inny jak Patryk.
- Czego znowu chcesz? -zapytam z obojętnością. Wiem ze zaraz mi przywali.
- Nigdy tak do mnie nie mów bo inaczej pogadamy.-odwrócił się i poszedł a ja miałam już łzy w oczach. Po co ja się go pytałam.
Dobra Jula ogarnij się o idź na salę do Ani.
-Gdzie byłas?-zapytała Ania.
- W toalecie.-Uśmiechnelam się sztucznie.
- Dobra chodź juz bo się apel zaczal.
Po apelu poszliśmy na zakupy ja kupiłam 5 par spodni. 7 bluzek. 9 crop topów. 4 bluzy i 3 pary butów.
Wróciłam do domu i spotkałam mamę siedzącą na kanapie w salonie.
Płakała.
- Mamo co się stało?
- Nic córeczko usiądź.-zrobiłam to.- Ta sprawa co ci mówiłam rano....-nie dokończyła bo zaczęła płakać. Przytuliłam ją.- Bo my z tatą się rozwodzimy, a ja z tobą się wyprowadzam do Walii.
CO?!?
Nie ja nie chce co będzie z Anią.
- Mamo ale ja nie chce.
- Musimy. Przepraszam.
-Nie przepraszaj mnie to nie twoja wina. Pójdz do siebie okej?-zapytalam
- Okej pa.-powiedziala i poszła na górę.
Ja poszłam do swojego pokoju. Postanowiłam założyć kik'a.
Od razu napisal ktoś do mnie ale nie z polski.

Leothelionn:
Cześć 😊

Jula143:
Cześć.

Leothelionn:
Co się dzieje??

Jula143:
Nic się nie dzieje. Czemu pytasz?

Leothelionn:
Bo każdy z kim pisze i stawia kropke nienawiści jest smutny albo zły na kogos. I nie pisz mi ze jest dobrze bo ja wiem swoje😚

I Love You||BaM||Where stories live. Discover now