***Clary***
Obudziłam się w swoim gigantycznym pokoju i zobaczyłam że coś jest nie tak. Nikogo nie było słychać za drzwiami. To dziwne. Bardzo dziwne...
Gdy już zwlekałam się z łóżka i się wykąpałam poszłam wybrać ubranie na dziś z mojej wielkiej szafy. Ubrania były poukładane według kolorów. Wybrałam sukienkę z kloszem od pasa do kolan. Była koloru pastelowy róż. Ubrałam ją zrobiłam sobie makijaż i zrobiłam sobie koka. Ostatnim krokiem było założenie butów. Na nie miałam osobną szafę. Miałam ich bardzo dużo. Wybrałam szpilki w takim samym kolorze co sukienkę. Zaczęłam wychodzić z pokoju i zauważyła że wszystkie pokojówki chodzą ubrane na czarno co się nie zdarza. Coś musi być nie tak. Odrazu zbiegłym na dół i zobaczyłam że wszyscy stoją nad czymś co leży na ziemi a moja mama siedzi oparta o tatę i chyba rozpacza.
-Coś się stało???-zapytałam nie pewnie.
Babcia zawołała mnie gestem ręki, a ja podeszłam. Gdy to zrobiłam zamurowało mnie. Wszyscy stali i patrzyli na ledwo żyjącą Belle. Mama rozpaczała. Bella była najstarsza i najważniejsza. Tata przy zaręczynach dał ją mamie. Była dla niej bardzo ważna.
-Pojedzmy do weterynarza-przerwał ciszę mój tata wstając.
-To nie ma sensu ona umiera-mówiła przez łzy moja mama.
Było mi jej tak strasznie żal. Podeszłam do niej, kleknęłam i przytuliłam ją. Ona to odwzajemniła. Tata wziął Belle na ręce i zaniósł do samochodu. Strasznie smutne jest to że wszystkie szczeniaki i Luke też to widziały. Pojechałam z tatą żeby mu pomóc. Gdy jechaliśmy chciało mi się płakać. Ona tyle przeżyła z moimi rodzicami i ze mną. Najbardziej jest mi teraz żal mamy. To był prezent zaręczynowy. Bałam się czy wszystko będzie dobrze.
Gdy dojechaliśmy pomogłam tacie wyciągnąć Belle z samochodu i zanieść do gabinetu. Podczas badań ja oczywiście nie mogłam być w środku więc czekałam w poczekalni i myślałam. Myślałam o tylu rzeczach że nawet nie wymienię. Po chwili z gabinetu wyszedł tata i wyglądał na szczęśliwego.
-Bella jest starszym psem i dlatego tak się dzieje.-zaczął-Możemy to kontrolować i zacząć ją leczyć.
Po tych słowach poczułam jaki kamień spadł mi z serca. Bałam się trzeba będzie ją uśpić czy coś w tym stylu. Po tych myślach wskoczyłam na tatę i zaczęłam go przytulać.
Po powrocie do domu z tą dobrą wiadomością mama znowu się popłakała ale teraz ze szczęścia. Byłam tak szczęśliwa...
Gdy Bella już trochę wypoczęła zaczęła mieć chęć do zabawy co nas bardzo zdziwiło. Ale nikt nie potrafił jej odmówić. Po długiej zabawie całą rodziną(razem z psami) usiedliśmy na wielkiej kanapie i tak zaczęła się noc filmowa. Uwielbiam gdy wszyscy siadamy przed telewizorem i wspólnie oglądamy filmy...I jak podobało się?? Piszcie w komentarzach.
Komentarz?? A może gwiazdka???
CZYTASZ
Następcy
FantasyTo opowiadanie to kontynuacja opowiadania pod tytułem" Zakochani" Będzie opowiadała o życiu dzieci Emmy i Jace'a. Zapraszam do czytania...😊😄