-Hej co się dzieje?- spytał jakby nigdy nic Matteo.
-Serio?- spytałam zażenowana jego postawą- myślisz, że ja o wszystkim zapomniałam i tobie wybaczyłam? Wiesz miałam jakiś tydzień załamki, ale zrozumiałam, że o takich jak Ty nawet nie warto myśleć.- Odparłam i delikatnie się obróciłam.
Z nerwów i złości zaczęłam wykonywać naprawdę trudne figury, które przerodziły się w taniec. Był on przepełniony żalem do Matteo, złością na samą siebie i smutkiem przypominający mi nasze rozstanie. Zdziwiłam się, ponieważ wychodziły mi figury, które wcześniej słabo mi szły.
Zmęczona w końcu skończyłam swój "występ", usłyszałam oklaski i zobaczyłam ludzi stojących z ustami ułożonymi w literke "O".
-Luna- usłyszałam głos Tamary- przyjdziesz później do mnie? Musimy porozmawiać
-Jasne, nie ma sprawy- Odparłam i podeszłam do Niny.
-Luna co Cię trapi?- spytała moja przyjaciółka, właśnie za to ją kochałam. Wiedziała kiedy jest mi smutno, po mimo tego, że zawsze próbowałam to ukryć.
-Nina- zaczęłam- zastanawiam się czy nie dac następnej szansy dla Matteo, wiesz nie chodzi mi od razu o miłość. Tylko chce wyjść z tej strefy nienawiści- spojrzałam na przyjaciółkę z niecierpliwością wyczekując na jej odpowiedź.
-Luna, pamiętaj, że druga szansa to zaufanie, trzecia szansa nadzieja, a czwarta szansa naiwność. Nie pozwól, aby Matteo wykorzystał je wszystkie daj mu drugą szansę, ale na pewno nie dawaj następnej- uśmiechnęła się Nina. Miała rację, jak Matteo żałuję tego co zrobił to się zmieni.
Ale czy on tego żałuję? Przecież nic mi takiego nie powiedział, przecież on może udawać, sama nie wiem powinnam się z tym przespać.
-Masz rację- odpowiedziałam tym samym kończąc naszą konwersację.
Pov Matteo
-Luna- usłyszałem głos Niny, wiem, że nie powinienem, ale każdy kiedyś podsłuchiwał -pamiętaj, że druga szansa to zaufanie, trzecia szansa nadzieja, a czwarta szansa naiwność.- zawsze dziwiło mnie to jaka Nina jest mądrą, nie dziwię się czemu Gaston tak się w niej zadurzył- Nie pozwól, aby Matteo wykorzystał je wszystkie daj mu drugą szansę, ale na pewno nie dawaj następnej- czy one rozmawiają o mnie? Czy Luna chcę mi wybaczyć? Czy właśnie powinienem dziękować Ninie, że przekonała brunetkę?
-Masz rację- Luna szybko zakończyła rozmowę, widocznie nie chciała o tym rozmawiać, nie dziwię się jej.
Zamyśliłem się i nawet nie zauważyłem dziewczyn stojących przede mną
CZYTASZ
Valiente | Lutteo
FanfictionCzęść 1 Matteo wciąż jest z Ambar, lecz wie, że to Luna tak naprawdę zajęła jego serce. Chłopak flirtuje z dziewczyną do czasu gdy zaczyna być coraz bardziej zazdrosny i postanawia posunąć się dalej. Część 2 Mimo, że on wyjechał, ona nadal nie zapom...