Rozdział 7

2 0 0
                                    


Usłyszawszy skowyt Biesa, wojowie Piastowscy, wraz z królem Czeskim, czym prędzej podążyli w las, który jakoby przerzedził się znacznie. Dotarłwszy do miejsca z którego dźwięk diabła konającego dochodził, spostrzegli oni leżącego Mieszka, który na skraju śmierci się znajdował. Część wojowników, wraz z królem, podnieśli go i czym prędzej zanieść musieli do grodu jego. Ci zaś, co pozostali na polanie, spostrzegli ciało Biesa, i przerazili się strasznie. Rozmiarem przewyższał on i trzech chłopa, dlatego zamiast całe truchło do grodu zanosił, jako trofeum księcia tylko łeb zanieśli, który sam w sobie i tak wyjątkowo ciężki był. Wszyscy bali się bardzo co z Księciem się stanie, albowiem leżał od dwa dni, i dwie noce, jakoby bez ducha. Ci, co wiary najmniej mieli, mówili że pewnie umrze niedługo, ci zaś co wierzyli w jego cudowne ozdrowienie, trwali przy nim. Trzeciego dnia zaś, otworzył oczy. Wszyscy bardzo uradowali się, zwłaszcza córka króla Czeskiego Dobrawa, która wyjść za Mieszka miała, a słysząc o jego czynach szlachetnych, wnet miłością do niego zapałała. Tak więc gdy po dniach kilku, Książe odzyskał siły, zorganizowano huczne wesele, na które przybyło wielu dostojników z najdalszych państw, między innymi Otton I, który jakoby inwazję szykować na nasze państwo miał. A państwo to zwało się Polską, albowiem taką właśnie nazwę nadał mu Mieszko, podczas gdy leżąc martwy, ukazał mu się sam Pan, pokazując mu potęgę jego państwa. Potęgę, która tkwiła w wierze, i czystym, mężnym sercom. Od tamtego czasu Mieszko modlił się co dzień, a wiele z jego modłów wysłuchane zostało. Syna mu Dobrawa powiła, który miał po ojcu pieczę nad państwem sprawować. A państwo to rozwijało się prężnie przez stulecia, dorastając w dostatku, szczęściu i dobrobycie, mimo wielu trudności i przeciwności losu.

Teraz, mając wiosen zbyt dużo, by podążyć w ślad za przygodą, opowiadam tą historię, albowiem i ja niedługo przeminę. Tak więc powiedzieć muszę, po skończeniu tej historii.

I ja tam z nimi byłem, memu Księciu miecz nosiłem. A com widział i słyszał, w księgi te umieściłem.


Krew i pożogaWhere stories live. Discover now