Kenma Kozume x Reader (Haikyuu)

3.2K 70 83
                                    

Nie będę się tłumaczyć dlaczego tak rzadko są rozdziały... Albo nie!
Jestem po prostu leniwa. I tyle. Co więcej gadać? Cały tydzień byłam chora i mogłam se przynajmniej dwa shoty napisać, ale nie... Jestem po prostu leń, a i weny mi brakuje.
Tak bardzo na temat: osoby, które czytają "Assassination Classroom Boyfriend scenarious" to jutro (a raczej w tygodniu lub w ciągu tygodnia lub jeszcze później) pokaże sie nowy rozdział (boże w końcu, ponad trzy miesiące mnie nie było)
No a teraz...
Shot dla: MagiczneAwokado  oraz SoranoSunflower , obydwie zamówiłyście, więc to wykorzystam xddd poza tym, jak wcześniej pisałam, jestem leniwa :3
Miłego czytania~
*********************************************
Kenma x reader

<Akcja dzieje się tak pod koniec czerwca, chcę już wakacje>

Maniak gier komputerowych i pełna życia dziewczyna... Czy to możliwe by kiedykolwiek powstał takowy związek? Oczywiście, że tak, bo skoro kosmici istnieją (pozdro dla Oikawy) to to oznacza, że taki związek też jest możliwy! Tym bardziej kiedy dziewczynie wcale, a wcale nie przeszkadza taka cicha osóbka. Można by rzec, że się uzupełniali...

Ona, pełna życia, energii, nigdy nie przestająca się śmiać i On, komputerowy świr, który nic nie robi prócz grania, po co komu jedzenie skoro ma się gry, czyż nie?

Tak myślał ewidentnie koto-podobny Kenma, ale w kwestii swojej dziewczyny, mógł zawsze porzucić wszystko by tylko spędzić z nią choć 5 minutek. Dziewczynie nie przeszkadzało "hobby" chłopaka, przeciwnie, wręcz się cieszyła, że jakieś ma (lepsza takie niż żadne, co nie?)!

Zawsze gdy byli na jakimś spotkaniu (czyt. Randce), [Reader] zawsze, ale to zawsze zabierała chłopaka do salonu gier. Wiedziała, że bez gier długo nie wytrzyma, więc musiała go tam zabierać. Tak jak i dziś.

-No Kenma! Dalej! Uda ci się rozwalić [Imię jakiegoś Bossa]!

-[Reader]... Może ty wolisz spróbować?

-Ee.. Co?

-No wiesz... Zawsze tylko ja gram, a ty patrzysz i myślę sobie, że może ty też chcesz czasem pograć?

-Nie! Nie przeszkadzaj sobie! Dla mnie tak jest dobrze! Ja nie umiem grać, a ty jesteś już obeznany w grach, więc czerpię frajdę z tego, że ty jesteś szczęśliwy i z tego, że mogę patrzeć jak mój chłopak pobija rekordy!

Kenma był zawsze bardzo wstydliwym chłopcem, więc kiedy dziewczyna tylko to powiedziała od razu odwrócił głowę i się zaczerwienił.

-T-to dobrze... -po tych słowach chłopak nie odezwał się już do końca waszej randki, nie to co ty. Cały czas wrzeszczałaś, że dobrze mu idzie i dopingowałaś go.

<Time skip>

Była godzina 18:34, postanowiliście więc już wracać. Pomimo tego, że miałaś dalej do domu niż twój chłopak, to on uparł się by Cię odprowadzić. Na samym początku mówiłaś mu, że dasz sobie radę, że nic Ci się nie stanie, ale nie! Musiał Cię odprowadzić w końcu jest twoim chłopakie, a chłopak powinien odprowadzać swoją dziewczynę przynajmniej na przystanek autobusowy i poczekać wraz z nią aż przyjedzie jej autobus (ewentualnie tranwaj, boże lekcje WOS'u w końcu się przydaly).

Za nim jednak zaczęliście wracać, zaproponowałaś by pójść jeszcze na lody (te takie np czekoladowe zboczuszku~). Chłopak, oczywiście zgodził się, przecież nie mógłby odmówić swojej najpiękniejszej [Reader] (też bym nie odmówiła *lenny*).

-Jakie chcesz smaki Kenma?

-Takie jak ty... -odpowiedział chłopak bardzo niepewnym głosem. [Reader] uśmiechnęła się od ucha do ucha, niewiadomo dlaczego, przecież to tylko lody!

-To poproszę dwa lody, po [ilość] gałek.

-Dobrze, jakie smaki? -zapytała bardzo miło dość młoda sprzedawczyni.

-[1. smak] iiiiiiiiii... [2. smak]! -kobieta nałożyła lody do rożków i podała dzieciakom (haha, dzieci) -Dziękujemy!

Para nastolatków wyszła z cukierni i zaczęła iść w stronę domu dziewczyny. Kenma zastanawiał się, dlaczego jednak nie wziął smaków według własnego uznania? Przecież on nienawidzi [1. smak], a o drugim to nawet woli nie myśleć (o kurde, właśnie pomyślał, o i polizał, co za nie fart proszę państwa!).

-[Reader]? Chcesz może moje lody?

-Hm? Dlaczego? Nie smakujÄ… ci?

-Nie, po prostu... Ty już skończyłaś, a zapewne byś jeszcze chciała..

-Nie no weź, Kenma. To przecież twoje lody! A po za tym, zaraz dojdziemy (*lenny*) do mojego domu...

-A-acha...

"Co się dzisiaj z tobą dzieje Kenma?" Pomyślała swoją śliczną główką [Reader].

-No to już jesteśmy! Do jutra Kenma! -krzyknęła uradowana [Reader] i cmoknęła kociego chłopaka w policzek. Ten się tylko zaczerwienił i pomachał w stronę [kolor] włosej.

Kenma przez całą drogę kiedy wracał do domu zastanawiał się, jak mógł by się odwdzięczyć swej kochanej dziewczynie? Po kilku minutach namysłu, wymyślił co mógłby zrobić!

<Time skip>

Pomimo tego, że była godzina 23:47 [Reader] i tak dostała sms-a od swojego koteczka (mrau~).

Od: Kotecek kochaniutki i śliczniutki~ <333

[Reader], kupiłem Ci [1. Smak] i [2. Smak] lody. Jutro Ci je dam.

Po tym sms-ie (idk jak to napisać, help) [Reader] nie mogła zasnąć.

*******************************************

Perfect 👌🏻

Ale Tobio ma taki śliczny uśmiech, czyż nie?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ale Tobio ma taki śliczny uśmiech, czyż nie?

No... I to chyba tyle... Shot prawdę mówiąc tak na szybko pisany... Przepraszam za niego ale chciałam coś po prostu wstawić :<
Bye bye~

_Noun_

One shot (x reader) [NIE PRZYJMUJE ZAMÔWIEŃ +ZAWIESZONA TA KSIĄŻKA LUDZIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz