Kilka lat temu, chodziłaś razem z Theo Raekenem do tej samej klasy. Podobał Ci się od zawsze. Często ze sobą pisaliście. Mieliście wspólną paczkę. Zawsze wspominasz sobie ten jeden szalony wieczór... *Wspominałaś sobie siedząc w autobusie. Jechałaś w strone centrum, aby spotkać się z Twoją przyjaciółką w Waszej ulubionej kawiarence*
-Chodź *ti*, spóźnimy się. Zaraz Brett i Theo po nas przyjdą - wołała Twoja przyjaciółka. Do tej pory macie ze sobą świetny kontakt, jesteście najlepszymi przyjaciółkami.
-Muszę wyprostować włosy. - powiedziałaś. To była Twoja pierwsza impreza w klubie. Prostowanie włosów szło Ci średnio, dlatego zawołałaś przyjaciółkę - Możesz przyjść i mi pomóc - krzyknęłaś
-Już pomagam. - zjawiła się w łazience i podeszła do lustra, przy którym stałaś, męcząc się z urządzeniem.
Po wyprostowaniu włosów, zrobiłaś delikatny makijaż. Będąc w pokoju zaczęłyście przeglądać Wasze ubrania. Po imprezie miałaś nocować u Twojej przyjaciółki, więc zostawiłaś u niej swoje rzeczy. Dochodziła 18. Patrząc przez okno zauważyłaś chłopaków. Byli naprawdę świetnie ubrani. Wzięłyście potrzebne Wam rzeczy i wyszłyście z domu, przedtem go zamykając. Jechaliście autem ich kolegi, który miał już prawo jazdy.Impreza była świetna. Świetny klimat. Wszędzie było ciemno. Niekiedy kolorowe światełka Was oświetlały. Nie było aż tak bardzo czuć dymu papierosowego. Ludzie bawili się na parkiecie.
Theo raz zaprosił Cię do tańca. Była to niezapomniana chwila. Przez te 5 minut czułaś jak czas się zatrzymuje. Widziałaś tylko jego. Czułaś zapach jego cudownych perfum. Widziałaś jego przepiękny uśmiech i błyszczące oczy. Na koniec tańca pocałować Cię w wierzch dłoni. Niezapomniana noc...Wysiadłaś z autobusu. Wspominając ten wieczór, zawsze miałaś łzy w oczach. Z przystanku do kawiarenki szłaś niecałe 10 minut. Będąc już prawie przy drzwiach minęłaś się z kimś znajomym. Nie mogłaś w to uwierzyć. To był Theo. Poczułaś ucisk w brzuchu i brak powietrza. Spojrzałaś mu w oczy. Były tak samo radosne jak kiedyś. Uśmiech był tak samo powalający. Używał tych samym perfum. Wróciły wszystkie wspomnienia...
-Cześć Theo - przywitałaś się z nim-Cześć - odpowiedział lekko zmieszany. Nie wiedziałaś o co mu chodzi.
-Pamiętasz mnie ? - miałaś nadzieję, że pamięta. Przecież znaliście się jakiś czas. Musiałaś wyjechać co go zasmuciło. Musiał pamiętać.
-Nie jestem pewny - odpowiedział
-Chodziliśmy kiedyś do tej samej szkoły
-Może dlatego nie kojarzę - uśmiechnął się lekko i się pożegnał.
W tym momencie złamało się moje serce..
~♡~
Smutny koniec, ponieważ nie wszystko w życiu konczy się dobrze :)
Mam nadzieję, że się nie gniewacie za to zakończenie c:
CZYTASZ
| Preferencje - Imagine | TEEN WOLF
RandomPreferencje: Scott 🌼 Stiles 🌼 Derek 🌼 Isaac 🌼 Theo Parish 🌻 Peter 🌻 Brett 🌻 Liam 🌻 Aiden