Scott - Przepisałaś się do szkoły w Beacon Hills. Kiedyś tu mieszkałaś, ale po śmierci Twojego taty wraz z mamą wyjechałyście do Europy. Weszłaś do budynku szkoły. Było tak wiele ludzi, że nie wiedziałaś gdzie jest sekretariat. Zobaczyłaś chłopaka siedzącego na schodach. Podeszłaś do niego i zapytałaś:
-Cześć. Wiesz może, gdzie jest sekretariat ?
-Cześć. Tak, wiem - wstał - do końca korytarza i w lewo
-Dziękuję - uśmiechnęłaś się, co odwzajemnił
-Jestem Scott
-*twoje imię*
Stiles - Od kilku dni prawie w ogóle nie śpisz. Ciągle się uczysz, ponieważ za tydzień masz ważny egzamin. Zrobiło Ci się słabo, dlatego postanowiłaś pójść do szpitala. Stałaś w poczekalni. Przed Tobą stało z 5 osób. Nagle poczułaś uderzenie gorąca. Już miałaś spaść na podłogę, ale w ostatniej chwili ktoś Cię chwycił. Spojrzałaś w górę i zobaczyłaś chłopaka w ciemnych włosach.
-Wszystko ok - spytał
-Zrobiło mi się słabo- usiedliście na krzesłach
-Jestem Stiles - uśmiechnął się
-*twoje imię*
Isaac - Dziś rano poszłaś do sekretariatu zapisać się na lekcje rozszerzonej matematyki. Zadzwonił dzwonek, a ty szybkim krokiem poszłaś do sali. Przywitałaś się z nauczycielem, a on podał Ci podręcznik i wskazał miejsce, w którym miałaś usiąść. Powędrowałaś do ławki przy oknie. Siedział tam chłopak. Miał lekko kręcone, ciemne blond włosy. Usiadłaś koło niego. Zorientowałaś się, że nie wzięłaś długopisu, dlatego byłaś zmuszona spytać się kolegi z ławki.
-Pożyczyłbyś mi długopis - spytałaś patrząc w jego jasne oczy
-Jasne - wyjął długopis z plecaka i podał Ci go
-Dziękuję
-Jestem Isaac - uśmiechnął się
-*twoje imię* - odwzajemniłaś uśmiech
Derek - Wiedziałaś o wszystkim. Twój najlepszy przyjaciel Scott, był wilkołakiem, a dokładniej..alfą. Gdy się dowiedziałaś nie mogłaś w to uwierzyć. Przez kilka dni ciągle się zastanawiałaś, jak to możliwe. Ale minął już rok i wszystko przez ten czas się ułożyło. Teraz macie pewien problem. Do Beacon Hills przybyło stado alf. Scott zaplanował spotkanie z wszystkimi nadnaturalnymi osobami. Spotkanie odbyło się w domu jakiegoś wilkołaka, którego znał Scott. Gdy byliście na miejscu zobaczyłaś właśnie jego. Był umięśniony. Miał piękny uśmiech i cudowne oczy. Nie powiem, onieśmielił Cię trochę.
-Derek - podał mi rękę
-*twoje imię*
Theo - Był wieczór. Robiło się ciemno, ale musiałaś się przewietrzyć, pomyśleć. Pokłóciłaś się ze swoją mamą, dlatego postanowiłaś pójść do lasu. Znałaś ten las jak własną kieszeń. Uwielbiałaś most, który się tam znajdował. Gdy zbliżałaś się do zaplanowanego miejsca usłyszałaś szelest. Spojrzałaś w prawo, potem w lewo, nic. Szłaś dalej, aż wreszcie ustałaś na moście. Oparłaś się o drewnianą poręcz i spoglądałaś na wąską rzeczkę. Zobaczyłaś cień. Odwróciłaś się i zobaczyłaś chłopaka.
-Przestraszyłeś mnie - zrobiłaś przestraszoną minę
-Przepraszam. Nie chciałem - uśmiechnął się
-Co tu robisz o tej porze ?
-Raczej powinienem zapytać o to Ciebie
-Po prostu lubię tu przychodzić - oparłaś się ponownie na drewnianej poręczy. On zrobił to samo, stojąc koło Ciebie
-Też jestem tu z tego powodu. Tak w ogóle to jestem Theo.
-*twoje imię*
***
Pierwsze opisowe preferencje :D
Mam nadzieję, że się podobają ;)
Jeśli macie jakieś życzenia związane z preferencjami to piszcie :)
CZYTASZ
| Preferencje - Imagine | TEEN WOLF
RandomPreferencje: Scott 🌼 Stiles 🌼 Derek 🌼 Isaac 🌼 Theo Parish 🌻 Peter 🌻 Brett 🌻 Liam 🌻 Aiden