2. Hana, dul, set!

493 48 3
                                    

Szóstka chłopaków przemierzała most nad rzeką Han. W pięciorgu z nich ekscytacja rosła z każdym krokiem. Ostatni wyciszył emocje  i wspominał. Dla niego wyprawa miała inne znaczenie.
- Jin, masz wszystko?
- Pytałes już Mł... Kookie.
Brwi Kooka powędrowały niebezpiecznie w górę.
- Aish, przepraszam wyrwało mi się.
- Ok.
- Ok?
- No tak.
- Ufff.
- Nie mógłbym się gniewać na ciebie, hyung.
- A na mnie tak?
- Tak, ty to robisz specjalnie.
- Patrzcie to tam - wskazał palcem Suga.
- Skąd  wiesz?
- Ten budynek był w tv 24/7. Kto by go nie poznał?
- Nawet ja wiedziałem!
- Hobi hyung, gratuluję!
- Jimin dzięki.
- Dobra  koniec ukłonów, idziemy.
Dom zabity był deskami. Grupa obeszła go do okoła. Z tyłu była brama, którą mogli wejść do ogrodu. Dalej  weszli do domu. W środku było brudno, jednak meble nie były zniszczone. Jin zaczął je wycierać, stwierdzając, że na czymś muszą siedzieć. W salonie w którym byli stały dwie kanapy i dwa  fotele, jednak światło nie działało. Chłopcy nie przyjęli się tym i rozsiedli się.
- Ten dom jest piękny. Musieli tu mieszkać bogaci ludzie. Ciekawe czemu tutaj to się stało...
- Jeśli nie wiesz o co chodzi, chodzi o pieniądze - rzucił Yoongi.
- To oczywiste, podobno "przyjaciel" zabił nożem syna właścieli, kiedy odmówili mu pieniędzy na okup za syna.
-   Jimin, skąd ty znasz te szczegóły, huh?
- Hahahahha, podejrzewasz mnie, Kookie?
- Ciebie? Dobrze się czujesz? Możesz i masz mieśnie, ale byś nikogo nie uderzył.
- Twój ojciec nie jest przypadkiem  gliną?
- Dokładnie Yoongi hyung!
- A ty skąd to wiesz?
- Bo mówił?
- Nie pamiętam, żebym mówił.
- Ej, ale czy o sprawie ty możesz mówić, ojciec nie mówił, że to tajemnica?
- No mówił...
- Aigoo Jimin, masz długi język, dlatego  jak do nas mówisz to jednym uchem wpada, drugim  wypada.
- Jin hyung!
- Ups, hihihi.
- Co powiedzieliście w domu?
- Ja jestem u Jimina.
- A ja jestem u ciebie Kookie.
- Nie zauważą - Jungkook machnął ręką.
- Ja wyszedłem ze znajomymi, noona się nie przyczepi.
- Lubię twoją siostrę, Hobi, jest naprawdę miła.
- Ale już zajęta! Ale chłopak nie ściana, da się przesunąć.
- Co ty ćpałeś, ja tylko chciałem być miły - bronił się Jin.
- Dobra, dobra. Idziemy obejrzeć dom?
- Niegłupi pomysł.
- Wstawać, raz dwa trzy.

Duch znajomegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz