Rozdział 4

681 26 0
                                    

Evan pov

Widziałem jak Harley się na nas patrzyła. Śmiałem się z niej w duchu, bo chyba spodobał jej się jakiś chłopak z naszej paczki. Dokończyłem papierosa i wpadłem na pomysł. 

- Hej Brad! - krzyknąłem. - Masz ochotę się zabawić? - po jego minie już wiedziałem, że chcę mi się podporządkować. 

Byłem królem w tej szkole i bardzo mi się to podobało, ale trochę mnie to nudziło. W Montanie, gdzie mieszkałem też tak było, więc teraz dałem pałeczkę Bradowi. 

- Rzucisz piłką w tę laskę? - wskazałem na Jess siedzącą obok Harley. - Może ją zdobędziesz, kto wie. 

- Wolałbym rzucić w tą inną. Jest wyższa i chudsza i ma fajny tyłeczek. - nie wiem dlaczego, ale miałem ochotę go zabić. 

Niby jeszcze nie była moją siostrą, ale i tak poczułem niewyobrażalną złość na niego. 

- Jest brzydsza od tamtej, nie wolisz jej ładniejszej? - przekonywałem. 

- Niby jest ładniejsza, ale ta mnie jakoś pociąga. Nie uważacie chłopaki? - jedni odpowiedzieli, że ma rację, drudzy wybrali Jess. 

- Dobra, podbijaj do tej Jess, przelecisz ją i po sprawie. - wzruszyłem ramionami, bo byłem coraz bardziej spięty. 

- Chcę przelecieć tą drugą. - na jego słowa obudziło się we mnie zwierzę i rzuciłem piłką w Harley. 

Patrzyłem jak powoli się zatacza i mdleje. Przekląłem głośno i ruszyłem biegiem do leżącej dziewczyny. Podniosłem ją i nie zważając na krzyki jej przyjaciółki zaniosłem ją do pielęgniarki. Patrzyłem jak jej piersi unoszą się i opadają w równym tempie i biłem się z samym sobą, żeby na nie nie patrzeć. Wszedłem z kopniaka do pielęgniarki i położyłem ją na "łóżku". Chwilę potem pojawili się przy mnie także inni, którzy czekali tak jak ja, aby otworzyła oczy. Siedzieliśmy godzinę, gdy w końcu się obudziła każdy szczerzył się jak głupi do sera. 

- Kto.To.Zrobił. - była nieźle wkurwiona. 

Już miałem się odezwać, ale wyprzedził się Brad. 

- Przepraszam, to moja wina. Nie chciałem. - kłamał bezczelnie, a ja myślałem, że go zabiję. - Mógłbym ci się jakoś odwdzięczyć? 

- Tak, zostawcie mnie. Chcę zostać z Jess. - poprosiła, a ja stanowczo zaprzeczyłem. - Proszę Evan, chcę zostać sama. 

Spojrzałem na nią jeszcze raz i wyszedłem kieując się w stronę zaparkowanego porsche. 

Harley pov

Dziwne uczucia targały mną po tym zdarzeniu. Wróciłam do domu autobusem i zastałam tylko Jack'a i mamę pijących kawę. Przywitałam się i ruszyłam na górę. Ściągnęłam buty i przebrałam się w dużą, różową bluzę i włączyłam laptopa chcąc pooglądać serial. Przerwał mi wchodzący do pokoju bez pukania Evan w samych obcisłych, szarych dresach na biodrach. Wyglądął zabójczo i gdyby nie była jego przyszłą, przyrodnią siostrą to z pewnoścą bym się na niego rzuciła. 

- Czego chcesz? - zapytałam siląc się na naturalny ton, ale dało się usłyszeć wahanie. 

- Chcę ci opowiedzieć prawdę. - usiadł na łóżku i zamknął laptop przysuwając się do mnie blisko. - To ja rzuciłem w ciebie piłkę, a nie on. 

Zmarszczyłam brwi czekając na dalsze wyjaśnienia. 

- Proszę cię, uważaj na niego. - szepnął, a ja spojrzałam w jego oczy. 

Zakochana w swoim bracieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz