Rozdział 5

605 24 0
                                    


Evan pov

Jak to możliwe, że ona może wywołać u mnie tak silne emocje?! Ta cała sytuacja coraz bardziej kieruję się w złą stronę, ale chyba ja ją tak kieruję. Nie umiem się opanować, to jakieś porąbane. Wziąłem iPhona do ręki i wybrałem numer do Seleny. Dziś potrzebowałem dobrego seksu. 

- Wychodzę, powiedz Elenie i Jack'owi, że wrócę rano. - wszedłem do pokoju Harley. 

Popatrzyła na mnie, a w jej oczach kryła się złość. Nic nie odpowiedziała tylko rzuciła wzrok na ekran laptopa. Przekląłem ją w myślach i zszedłem na dół. Nawet nie zauważyłem kiedy w drzwiach pojawiła się ona. 

- NIGDZIE.NIE.IDZIESZ. - takiej wkurzonej jej jeszcze nie widziałem, ale postanowiłem mieć ją gdzieś. 

- Owszem siostrzyczko. Idę. - rzuciłem, ale mnie przytrzymała. 

Uśmiechnąłem się do niej i ruszyłem do drzwi, ale pociągnęła mnie za koszulkę do tyłu tak, że wylądowała na podłodze z żałosnym wyrazem twarzy. 

- Masz tu zostać, rodzice kazali mnie cię pilnować, bo za dużo się włóczysz, pijesz, ćpasz i palisz! - krzyknęła, kiedy otworzyłem drzwi. 

- Nie martw się, dziś tylko prześpię się z Seleną - uśmiechnąłem się drwiąco i wyszedłem, zostawiając ją samą. 

Harley pov

Dupek! Dupek! Dupek! On może się spotykać, a ja nie?! Niech to sobie wybije z głowy. Wbiegłam na górę i narzuciłam na siebie ramoneskę i porwałam z toaletki czerwoną szminkę. Ubrałam buty i wybiegłam za Evanem, który zdążył już wyjechać na drogę. Stanęłam przed maską i nie zamierzałam się stamtąd ruszyć. 

- Kurwa Harley! Spierdalaj! - krzyknął uchylając szybę. 

- Nie pójdziesz do tej laski! NIE PÓJDZIESZ! - krzyknęłam z całych sił. 

Otworzyłam drzwi dla pasażera i wsiadłam do samochodu. 

- Ty możesz spać z kim chcesz, a ja się nawet przelizać nie mogę?! - robiłam mu wyrzuty, ale na to zasługiwał. 

- A czy ty się kiedykolwiek z kimś lizałaś? - zapytał przerywając mój monolog. 

- Nie twoja pieprzona sprawa. Zawieź mnie do Hot Jackie Club i będzie po sprawie. - zaproponowałam malując usta. 

Prychnął i ruszył z dużą szybkością, tak że wcisnęło mnie w fotel. Jechaliśmy autostradą w milczeniu, a kiedy znaleźliśmy się pod budynkiem pokazałam mu środkowy palec i włożyłam go do ust ssąc. Evan niespodziewanie wyszedł z samochodu i zacisnął ręce na moich nadgarstkach. Syknęłam z bólu, a on tylko się uśmiechnął. Dupek. 

- Kurwa Harley, przestań zachowywać się jak dziwka i jeśli jeszcze raz poruszysz biodrami to nie ręczę za siebie i wpakuję cię do bagażnika. - odparł wkurzony. 

Wszystkie emocje wzięły górę i uderzyłam go w twarz. Przez chwilę trzymał się za bolące, czerwone miejsce, a potem zacisnął szczękę i przyciągnął mnie do siebie ssąc skórę na wystającym z pod czarnej bluzki obojczyku, tak silno że za chwilę pojawiła się tam malinka. 

- Evan co ty robisz?! Pojebało cię?! - krzyknęłam. 

- Dostałaś za swoje, mogę zrobić jeszcze drugą. - patrzył na mnie wilczym wzrokiem. 

- Jesteś moim przyrodnim bratem, a robisz mi malinki na obojczyku? Jesteś chory! - zaczęłam okładać go pięściami w tors. 

- Zrobiłem to tylko po to, by pokazać ci że ze mną nie ma żartów. A przy okazji dobrze smakujesz. - uśmiechnął się cwaniacko. 

Obrzuciłam go obojętnym spojrzeniem i weszłam do klubu, gdzie rozkręcała się impreza. Cały parkiet był zajęty, więc skierowałam się do baru gdzie zamówiłam kilka drinków. Niespodziewanie poczułam miętowo-czekoladowy oddech na swoich ustach. 

- Co ty ze sobą robisz Harley?! - pokręcił głową z dezaprobatą. 

- Chce żeby mnie ktoś przeleciał. Tu i teraz. - powiedziałam szczerze, a jemu mina momentalnie się zmieniła. 

- Chyba za dużo wypiłaś. Kurwa Harley, ale ty jesteś pijana. - wstał i zanim się obejrzałam wziął mnie na ręce, a ja pisnęłam głośno. 

- Powiem mamie co zrobiłeś! Powiem, że mnie molestujesz! - krzyknęłam. 

- Po pierwsze: nie molestuję cię, a po drugie: wisi mi to. - włożył mnie do samochodu i zapiął pas. 

Jechaliśmy powoli, chciał mnie zdenerwować, ale ja nie miałam siły się z nim kłócić i zasnęłam, opierając się o szybę samochodu. 

Evan pov.

Kiedy poczułem uderzenie, aż nie mogłem się nadziwić ile tak szczupła, drobna dziewczyna ma siły. Wkurzyła mnie tak, że chciałem ją przelecieć, ale przecież była moją przyszłą siostrą i ledwo się powstrzymałem. Przyciągnąłem ją do siebie i przybliżyłem usta do jej słodkiej, delikatnej skóry. Zassałem ją i nie mogłem przestać. Chciałem jej zrobić na złość, ale to przekształciło się w moją przyjemność. 

- Evan co ty robisz?! Pojebało cię

Weszła do budynku, a mi nie pozostało nic innego jak za nią pójść. Przelizałem się ze śliczną laską i ruszyłem do baru, gdzie siedziała Harley. Cuchnęła alkoholem, a jej policzki były czerwone. Była nieźle pijana i gadała coś od rzeczy. Wziąłem ją na ręce i wyszedłem z klubu kierując się do samochodu. 

- Nie chce do domu! - zawyła. - Chce tam wrócić i się jeszcze napić! 

- Napić to się możesz jedynie wody. - rzuciłem i zapiąłem jej pas. 

Jechałem powoli z uwagi na to, że gdybym przyśpieszył zwymiotowałaby mi na lśniącą tapicerkę nowego porshe, a za to bym ją zabił. Popatrzyłem na nią, wyglądała słodko gdy spała. Próbowałem wmówić sobie, że to tylko bratnia miłość do siostry, ale w moim mózgu działo się zupełnie innego. Coś czego nie potrafiłem racjonalnie wyjaśnić. 


Zakochana w swoim bracieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz