Prolog

8.8K 403 114
                                    


Trzyletni chłopiec płakał w kącie. Byłem niegrzeczny. Moja mamusia mnie zostawiła, myślał maluch. Tak naprawdę to nie była jego wina. No bo czym mogłoby zawinić małe dziecko?

Opiekunka podeszła do nowego podopiecznego. Z przyjaznym uśmiechem podniosła malca i posadziła na swoich kolanach.

- Kochanie, co się stało? Nie płacz. Popatrz ile tu masz kolegów i zabawek. - próbowała pocieszyć chłopca. Było jej bardzo przykro z powodu małego szatynka.

- Nie chcę zabawek - zapłakał głośno. - Chcę do mamusi! Do tatusia! Do domu!

- Kochanie, tu jest twój nowy dom. - przytuliła malucha do piersi. Co miała mu powiedzieć? "Twoi rodzice cię nie chcą"? - Chodź, pobawimy się.

- Nie chcę - zapłakał.

- To co chcesz? - spytała.

Maluch nie wiedział, jak to nazwać. Nie chciał już płakać. Chciał biegać, bawić się i przytulać do mamy. Louis chciał być po prostu szczęśliwy.

W tym samym mieście, ale już na jego obrzeżach, w miejscu, gdzie nikt nie chciał mieszkać. W miejscu, gdzie na pierwszy rzut oka widać było biedę i gdzie roiło się od bandytów, stał mały domek. Może nie był super zadbany, ale był. Mieszkała w nim rodzina. Ojciec, no cóż... nie rozmawiajmy o nim. Matka? Kochająca swoje dzieci. Była ich dwójka. Pięcioletni chłopiec i jego roczna siostra.

Malec siedział w kącie. Cóż, nie płakał. Wiedział, że nie mógł. Jego ojciec awanturował się. Jego mama zabrała ulubiony napój mężczyzny - alkohol. 

Usłyszał płacz swojej siostry.  Obudziła się. Mały wybiegł z swojej kryjówki. Pobiegł do pokoju rodziców i wdrapał się na łóżko. Nie wiedział, co robić. Ale gdy on płakał, mama przytulała go i wszystko było już dobrze. Nie zastanawiając się, położył się obok siostry i pocałował w policzek. Mała, zainteresowana tym, co się działo, na chwilę przestała płakać. Spojrzała na brata. Harry zgarnął ją w swoje ramiona i przytulił.

Jego mama przyglądała się temu z progu drzwi. Nie zauważył jej. Małe dziewczynka czując bezpieczeństwo, zasnęła. A razem z nią jej brat.

Pięciolatek, choć był małym brzdącem, wiedział, że musi ochronić tą małą istotkę. A jak będzie juz duży, obroni też swoją mamę. Chciał żeby się uśmiechała, a nie płakała po nocach. Tak, Harry to słyszał i sam był smutny. 

Jego mama chciała być szczęśliwa, ale tego samego chciała też dla swoich dzieci. Harry chciał, żeby mama przestała płakać, chciał żeby siostry nie płakały, chciał swojego ulubionego cukierka. Chciał być szczesliwy.
_____________
No to startujemy Króliczki 😗
Dajcie znać, że jesteście 🐰🐰🐰

I want to be happyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz