4 Office Look By Agrest

183 21 11
                                    

Marinette
Następnego dnia rano obudziłam się i miałam takiego kaca po imprezie, że dziś miałam ochotę leżeć cały dzień w łóżku i nie iść do pracy, ale marzenia to są marzenia, a rzeczywistość to niestety rzeczywistość więc się szybko zabrałam do śniadania a po nim poranna toaleta i do pracy. Zdecydowałam się ubrać w miarę luźno, więc założyłam pudrowo różową jedwabną sukienkę i złote sandałki. Makijaż też zrobiłam delikatny, a włosy spiełam w luźnego warkocza na bok. Nie był bardzo długi, ale efektowny.

***
Gdy dojechałam na miejsce i weszłam do środka zobaczyłam Alye. Mulatka pociągnęła mnie nic nie mówiąc do mojego szefa, bliskiego przyjaciela i teścia czyli Pana Agreste. Usiadłam przy dużym czerwonym stole, na wskazanym przez niego mjejscu.
- Cieszę się że jesteś Mari, bo chciałem ci powiedzieć coś bardzo ważnego. Otóż ja jestem bardzo starym człowiekiem i chciałbym przejść na emeryturę, a na moim miejscu postawić ciebie.
- Ja nie mogę nie mam takich zdolności jak ty nie umiem przydzielać wszystkim ról strojów czy organizować pokazy ja jestem tylko projektantką. - Nie wiedziałam co powiedzieć. Gabriel był naprawdę świetnym projektantem, i wcale nie był taki stary.
- Poradzisz sobie, a wiesz czemu, bo jesteś radosna wszyscy pracy cię lubią i nigdy mnie nie zawiodłaś. - Postanowiłam, że jestem gotowa przyjąć tak ważne stanowisko.

***
Po tygodniu siedzenia na fotelu dyrektora pomyślałam, że muszę coś zrobić więc postanowiłam odświeżyć kadrę modelek, otworzyłam listę i nagle z segregatora wypadła mi broszura Lili.
Przywołałam ją do siebie. Chciałam ją zobaczyć na wybiegu, więc zaprowadziłam ją do pokoju gdzie takowy był. Kiedy się prezentowała byłam troszeczkę zdziwiona, bo jej ciało nie wyglądało już jak wcześniej tylko trochę starzej i było go więcej. Wróciłam z nią do mojego gabinetu. Nigdy jej nie lubiłam więc nie miałam problemu by powiedzieć:
- Pakuj się i dowodzenia.
- yyyy... co? - Lila nie wiedziała za bardzo o co chodzi, ale jej wytłumaczyłam
- Od kiedy mam nad tobą kontrole (pokazując na biurko dyrektora) mówiłam dalej - to mogę cię zwolnić kiedy mi się zachce, więc dowidzenia.
Lila nic nie mówiąc z łzami w oczach wzięła swoje rzeczy i wybiegła. Wszyscy dziwnie patrzyli na dziewczynę ale kazałam im wracać do pracy wiec tak się stało.
Po długim namyśle kogo wziąć żeby zastąpić Lile poszłam do domu bo nic mi nie mogło wpaść do głowy.

***
Na następny dzień w pracy wpadła mi do głowy Chloe, No bo nie jest otyła, raczej bardzo chuda i ma 20/21 lat więc jest w sam raz.
Dzisiaj skończyłam prace wyjątkowo wcześnie więc miałam dużo czasu na umówienie się z Chloe na kawę do kawiarni obok naszego domu.
Zaprosiłam ją przez telefon a ona powiedziała że to bardzo dobry pomysł skoro jest taka ładna pogoda. Przyszliśmy równocześnie dzięki czemu mogliśmy nie tracić czasu i wybrać sobie stolik.
Gdy już siedziałyśmy podeszła do nas pani kelnerka a my obie wzięłyśmy Cafe Latte, po jej odejściu powiedziałam do Chloe
- A może chciała byś wystąpić w jednym pokazie mody? Z kolekcji ,,Office Look By Agrest" stroje biurowe?
- No oczywiście że bym chciała! Ale pod jednym warunkiem.
- A jaki jest ten warunek?
- Pomogę ci reklamować stroje. -
Wtedy uśmiechnęłam się od ucha do ucha. Nie sądziłam że nasza współpraca będzie początkiem prawdziwej przyjaźni.
------
Cześć kochani mam nadzieje, że wam się spodobał ten rozdział, bo miałam naprawdę mało czasu aby go napisać
Kwiazdka⭐️ Komentarz📝
Buziaki💝😘

From Princess to GangsterWhere stories live. Discover now