#3

20 0 0
                                    

Obudziłam się w tym pokoju, który jest ponoć "mój"...

Nagle weszła Weronika...
-o! Obudziłaś się...
-tak... Ci się stało...
-dostałaś padaczki czy coś - zaczęła się śmiać.
-Yyyy.... Bo posłuchaj ja...mmm....
-co?! - zaczęła się martwić.
-uciekłam z psych.... Nieważne...
-no mów!
-psychiatryka.. - szepnęłam.
-CO!!!!????
-tak ale nie wiedziałam że to wszystko tak wygląda...
-zaraz co że jak?!
-proszę cię.. Byłam tam 12 lat dzień w dzień w klatce.. Do jedzenia wszystko bez glutenu, codziennie strzykawki...
-nie wiedziałam..
-to teraz wiesz... Ale proszę.. Ty wiesz co to znaczy być wolna a ja nie...
-dobra nie wracajmy do tego ty jesteś normalna a ja idę zrobić nową zapiekanke.
-ok... Dzięki...

Gdy wyszła postanowiłam się ubrać...
Otworzyłam szafę a tam... Wow.....
Ile ciuchów...
Po ubraniu poszłam do łazienki....Umyłam zęby i twarz.... Pomalowałam się.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I zeszłam na dół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


I zeszłam na dół.
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi..
-otworzysz?!
-jasne!

Gdy otworzyłam stał w drzwiach wysoki brunet... Był dość przystojny...

Nie ty nie możesz
się z nikim wiązać bo jak mi odbije wykońcu nie biorę leków...

-dzień dobry jest Weronika?
-t....aaakk..
-tak na ogół to James jestem.
-j....aaa.. Noemi...
-ładne imię.. I jego właścicielka też... - szepnął pod nosem..

Zarumieniłam się i powiedziałam że może wejść...
Weronika przytuliła się z Jamesem i wszyscy usiedliśmy na kanapie. Wera siedziała na środku i oglądaliśmy awatara.

O nie!
To znów to uczucie...
Zaczęłam coś mamrotać pod nosem...
-Noemi wszystko ok?! - spytał James.
-wiesz co ona tylko się wygłupia... - odpowiedziała Wera.
Nagle wstałam i poszłam do drzwi otworzyłam je i wybiegłam.
Weronika i James zaczęli mnie gonić, obejrzałam się za siebie i zauważyłam że Weronika się zatrzymała i zaczęła gdzieś dzwonić. Zato James nadal mnie gonił.

Wybiegłam do lasu i weszłam na drzewo. Zaczęłam skakać po drzewach..
Gdy spadałam to James mnie złapał na ręce. Ja znowu coś mamrotałam.

On coś mówił a ja nic nie słyszałam i zaczęłam coś widzieć jakieś pułapki, liny, jednororzce, latające kubki...
Nagle uderzyłam Jamesa w twarz.
Uciekłam i zaczęłam krzyczeć że jestem wolna zabije się i tego typu rzeczy...
Upadłamna kolana i bawiłam się włosami. Podbiegła do mnie Weronika i James.
Ja poraz kolejny ztraciłam przytomność.

(_)

I jak?!
Teraz będę wstawiać zdjęcia.
Jej make-up i ubrania.
Paaaa.. ❤️ ❤️ ❤️

Uciekła Z PsychiatrykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz