~~Perrie~~
-No to co dziewczyny gotowe na ostatnie show podczas tej trasy?-Spytała Jesy, zanim weszłyśmy na scenę.
-Oczywiście!-Odkrzyknęłyśmy.
-No to dajmy czadu!
***
-Dziękujemy, że byliście z nami podczas tej trasy kochamy was!-Krzyknęłyśmy razem po ostatniej piosence.
-Dziewczyny to było niesamowite jestem z was dumny.-Powiedział nasz menadżer, gdy byłyśmy już w swojej garderobie.
-Dzięki.-Odpowiedziałyśmy.
-No to widzimy się za trzy tygodnie, nie balujcie za bardzo przez ten czas.-Powiedział z uśmiechem odchodząc od nas, jednak za nim to zrobił mocno nas przytulił.
-Nie mogę się doczekać następnej trasy i albumu.-Odezwała się Jade osoba, którą kocham ponad życie.
-Hahha ja też.-Odpowiedziała Leigh.
-Nawet nie wiecie jak się cieszę, że te trzy tygodnie spędzę z wami :) -Powiedziałam.
Wzięłam swoje rzeczy kierując się w stronę łazienki, gdzie planowałam zmyć makijaż sceniczny oraz przebrać się w coś wygodniejszego.
***
Po jakiś 10 minutach byłam gotowa.
-Hej Pezz...-Usłyszałam za sobą dobrze mi znany głos.
-Jade ty jeszcze nie gotowa? Za 15 minut będzie po nas samochód.
-Ej no to nie moja wina, coś mnie zatrzymało.-Broniła się.
-Tak, tak zatrzymało Cię tak zwane jedzenie.-Powiedziałam śmiejąc się.
-Ej.....to nie prawda.-Odpowiedziała rzucając we mnie papierem, który miała akurat pod ręką.
-Dobra idź się ogarnąć bo się na samolot spóźnimy.
Nic nie powiedziała tylko weszła do kabiny wystawiając mi język.
Tak to była ta Jade, o której mówiłam już wcześniej.To głupie, że jesteśmy zespołem od 5 lat a ja nadal ukrywam to co do niej czuję, ale nie mogę jej tego powiedzieć bo zniszczyłabym wszystko.Zresztą ona ma Jed'a, a ja Zayn'a, którego szczerze mówiąc nie kocham, ale nie mogę z nim jak na razie zerwać, nie chcę go zranić.
-Nie wiedziałam, że czekasz.-Usłyszałam za sobą głos dziewczyny, który wyrwał mnie z przemyśleń.
-Ktoś musi Cię pilnować.-Odpowiedziałam.
-Dzięki mamo....-Powiedziała śmiejąc się.-Ten śmiech jest tak cholernie uroczy-Powiedziałam sama do siebie w myślach.
-Idziemy?-Spytała.
-Uhummm....
Wróciłyśmy do garderoby gdzie czekały już na nas dziewczyny.
-No laski mogę stwierdzić, że dłużej to się chyba nie dało.-Rzuciła w naszym kierunku Jesy, gdy weszłyśmy do pomieszczenia.
-Wiesz to i tak było szybko.-Odpowiedziała Jade.-A my zaczęłyśmy się wszystkie śmiać.
-Dziewczyny co wam tak wesoło? Samochód czeka chyba, że chcecie zostać w Nowym Yorku.-Zabawę przerwała nam Cat osoba, która zawsze towarzyszy nam podczas koncertów.
-No dobra laski wakacje wzywają.-Krzyknęłam.
~~Jade~~
Z dumą mogę powiedzieć, że zakończenie trasy wyszło nam świetnie.Teraz tylko 3 tygodnie wypoczynku, a później prace nad nową płytą.Nie mogę doczekać się pobytu w Miami.Prawda jest taka, że chyba najbardziej cieszę się, że spędzę, więcej czasu z Perrie bez żadnych paparazzi i telewizji, wiem to dziwne, ale od początku naszej przygody z zespołem czuję do niej coś, więcej niż tylko przyjaźń i wiem, że spotykam się z Jede'm, nawet nie wiem czemu skoro go nie kocham.On nie jest i nigdy nie będzie Perrie.....
Moją Perrie
***
Droga na lotnisko minęła nam szybko, po paru minutach czekania siedziałyśmy już w naszym prywatnym samolocie, w drodze na wymarzone wakacje......
Nowe opowiadanie tym razem o Jerrie :) Co sądzicie>?
CZYTASZ
Nobody Like You ~Jerrie~ ZAWIESZONE
FanficOpowieść o strachu przed odrzuceniem, o przyjaźni, która możliwe, że już nią nie będzie.Opowieść o wszystkim i o niczym, o zespole, który od pięciu lat jest rodziną.Mówiąc wprost opowieść o dwóch dziewczynach, które ukrywają swoje uczucia.Jak długo...