4.

280 36 2
                                    

~Jade~

-Może powinnyśmy do niej iść?-Spytała Jesy gdy w trójkę siedziałaśmy w salonie.

-Nie wiem czy to jest dobry pomysł jak na razie, może poczekajmy aż sama będzie chciała z nami porozmawiać.-Odpowiedział Leigh.

-Racja...Boże nie wierzę, że ten dupek ją zdradził i to jeszcze z jej najlepszą przyjaciółką gdy go zobaczę to go chyba zabije.-Wykrzyczała Jesy kolejny raz tego dnia.

-Woah opanuj się lepiej żebyś nic nie zrobiła bo potrzebujemy Cię w zespole a nie w więzieniu.-W końcu się odezwałam.

-Dobra siedzenie tutaj nic nie zdziała, dlatego Dobranoc.-Powiedziała Leigh na co wybuchłyśmy śmiechem.

-No co? Nie wiem jak wy, ale ja potrzebuję snu zresztą wystarczy mi już atrakcji jak na jeden dzień.-Dodała kierując się w stronę swojego pokoju.

-Dobra ja też się zwijam.-Usłyszałam zmęczony głos Jesy.

Kiedy dziewczyny zostawiły mnie samą z miską chipsów na kanapie postanowiłam coś obejrzeć.Nie byłam zmęczona, tylko po prostu musiałam czymś się zająć aby nie myśleć o Perrie, która siedzi teraz sama w pokoju i...... EJ chwila....

Moje myśli przerwało chrupanie...spojrzałam na miejsce obok mnie na, którym teraz siedziała Perrie jedząca chipsy.Ale jak...co...,przecież?
Zamiast tłumaczyć sobie w głowie jak mogłam nie zauważyć tego, że przyszła postanowiłam zakończyć ten temat.

-To dupek, nie był Ciebie wart.-Odezwałam się po dłużej chwili nie patrzyłam na dziewczynę, ale kątem oka dostrzegłam, że się uśmiecha.

Niestety ile razy próbowałam skupić się na filmie to kończyło się na tym, że mój wzrok uciekał na piękną blondynkę obok mnie.
W połowie filmu Perrie przybliżyła się do mnie kładąc swoją głowę na moim brzuchu.Wzięłam koc z fotela przykrywając ją nim.

Kiedy film się skończył okazało się, że dziewczyna już dawno zasnęła nie chciałam jej budzić, dlatego ułożyłam się wygodniej zasypiając.

***
Rano obudziłam się z kimś kto przygniatał mnie swoim ciałem.Oczywiście nie przeszkadzało mi to byłam raczej zadowolona z tego, że to akurat na mnie zasnęła jak kolwiek brzmiało to w moich myślach....

Z chęcią zostałabym tak na zawsze, ale niestety mamy dzisiaj spotkanie z menadżerem w sprawie nowej płyty.

-Pezz..-Wyszeptałam delikatnie ruszając jej ręką.

-Ymmm, jeszcze 5 minut ...-Wybękotała.

-Z chęcią bym się na to zgodziła gdyby nie fakt, że za 30 minut mamy być w samochodzie.

-Ty to umiesz zniszczyć piękne spanie.-Odpowiedziała z rozbawienie.

-Bardzo zabawne.-Udałam oburzoną.

***
Cieszyłam się, że wyrobiłyśmy się z wszystkim w 20 minut a 10 przeznaczyłyśmy na śniadanie.

-------
-Dobra dziewczyny myślę, że fajnym pomysłem byłoby nagrać jedną lub dwie piosenki z MGK co wy na to?-Spytał James nasz drugi menadżer, z którym siedziałyśmy w barze.

-Uważam, że to świetny pomysł.-Powiedziała Jesy.

-Jestem za.-Dodała Leigh.

-A wy?-Pytanie oczywiście było skierowane do mnie i blondynki.

-Myślę, że ten album będzie jednym z najlepszych.-Odpowiedziałam z uśmiechem.

***
-Dobra laski przydałoby nam się trochę zabawy.

-Zgadzam się!-Krzyknęła Jesy.

-Ja odpadam.-Powiedziałam od razu.

-Ja też.-Dołączyła Perrie.

-A idzicie gorzej niż babcie, miłego nudzenia się kiedy my będziemy balować.-Wykrzyczała Jesy ruszając zabawnie tyłkiem przy wychodzeniu.

Noi zostałam sama z Perrie lub też nie bo zabrała się do pokoju zostawiając mnie samą na dole Again.

Nic innego mi nie pozostało niż zrobienie tego samego.Położyłam się na łóżku włączając swoją ulubiona playlistę w telefonie.

~Perrie~

Leżałam na łóżku myśląc o Zayn'ie oczywiście nie bolało mnie to, że mnie zdradził bolało mnie to, że zamiast od niego dowiedziałam się tego z wiadomości, i jeszcze zrobił to z Jessie nie wierzę.Noi została jeszcze jedna sprawa... Jade.Przeraża mnie już sam fakt, że nie mogę skupić się na niczym innym poza nią.Przecież nie mogę w nieskończoność ukrywać swoich uczuć.Muszę jej, w końcu powiedzieć, że ją kocham nawet....,nawet jeśli oznaczałoby to koniec naszej przyjaźni.Nie no, przecież nie mogę tego zrobić bo jeśli się dowie to nie skończy się tylko przyjaźń, ale także zespół.Boże Perrie musiałaś akurat zakochać się w swojej własnej przyjaciółce? A do tego toczę walkę z własnymi myślami..Brakuje tylko jakieś dramatycznej muzyki a wyjdzie całkiem niezły film.
_____

Chyba nie dokładnie przemyślałam to co właśnie zrobiłam.Nie wiem jak i nie wiem kiedy znalazłam się pod jej drzwiami, ale skoro już tu jestem....
Podniosłam rękę pukając delikatnie w drzwi, które po chwili się otworzyły a w nich stanęła dziewczyna w mokrych włosach i szarym dresie.
Brawo Perrie masz przewalone.....

Wracam do was po miesiącu przerwy....Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału, ale nie mogłam się zebrać aby cokolwiek napisać.Mam nadzieję, rozdział się wam spodoba.Btw. pisałam go na telefonie, więc mogą być błędy mimo, że starałam się je poprawiać. Miłego weekendu.❤




Nobody Like You ~Jerrie~ ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz