Rozdział 2.

446 52 35
                                    

Camila pov
Kolejny taki sam dzień czyli pobudka, śniadanie, szkoła, spotkanie z przyjaciółmi, powrót do domu, obiad, wyjście z Shawnem, kolacja, kąpiel, uśpienie Sofii, pójście spać. Codzienne tak samo, szczerze to chciałabym coś nowego, chciałabym poczuć, że żyję. Niestety przez to, że mój tato jest szanowanym policjantem nic nie mogę nawet chodzić na imprezy. Muszę być perfekcyjna, bez skandali, zawsze muszę się dobrze zachowywać , uczyć. Po prostu muszę być perfekcyjnie sztuczna. A teraz muszę się szykować do szkoły bo za 30 minut przyjdzie po mnie Dinah i pójdziemy do szkoły.
Wzięłam uszykowane wcześniej ciuchy i poszłam do łazienki. Wzięłam orzeźwiający prysznic. Umyłam zęby, ubrałam się, umalowałam i zeszłam na dół do kuchni gdzie siedziała moja rodzina.
-Dzień dobry - powiedziałam.
-Dzień dobry kochanie - odpowiedzieli rodzice z uśmiechem.
-Cześć Kaki- przebiegła i przytuliła mnie Sofii.
-Cześć malutka- Sofii jest moją młodszą siostrą, którą każdy lubi, ale co się dziwić jej nie da się nie lubić. Jest strasznie energiczna i kochana.

Usiadłam do stołu i zjadłam śniadanie po czym punktualnie zjawiła się Dinah.
-Hej DJ- przywitałam ją buziakiem w policzek.
-Siema Mila, możemy już iść?
-Tak jasne, chodźmy.

Idąc rozmawiałyśmy o dzisiejszym teście z biologii. Kiedy dotarłyśmy do szkoły przywitała nas zawsze uśmiechnięta Ally.
-Hej dziewczyny-przytuliła każdą z nas z osobna.
- Hej Allysus
- Allysusie proszę powiedz, że sprawdzian z biologii będzie odwołany i dzisiaj spotkam jakąś fajną dupe - oj ta Dinah i jej błagania...
- Niestety nie bo zostawiłaś mnie wczoraj samą z tym pacanem Davem!
- Oj sorki ale musiałam iść.

Naszą rozmowę przerwał dyrektor wołających wszystkich uczniów do Aulii.
- Drodzy uczniowie, chciałbym przedstawić wam naszą nową uczennicę Lauren Jauregui.

Więcej nie słuchałam bo ukazała się przepiękna zielonooka dziewczyna z ciemnymi włosami i wyglądem anioła. Camila opanuj się ty jesteś hetero! Moja podświadomość akurat w tej kwestii ma rację ale nie mogę zaprzeczyć bo dziewczyna wygląda jak anioł. Spogląda teraz na wszystkich uczniów, aż jej wzrok spotyka się z moim. O Boże oszaleję! Tak strasznie dziwnie się czuję jakby coś latało mi w brzuchu, nigdy się tak nie czułam.

-Mila obudź się! Gapisz się na nią od 10 minut, a to już trochę dziwne...
-Nie prawda DJ, ja tylko patrzałam się na dyrka- starałam się bronić ale wiem, że DJ i tak wie swoje.
-Ta nowa nie jest dyrektorem- wtrąciła się Ally
-O wielki Allysusie czy ty myślisz o tym co ja?- o nie, znam ten uśmiech
- Mila się zakochała, Mila się zakochała- zaczęły drzeć na cały korytarz! O nie Shawn tutaj idzie.
-Cześć dziewczyny, cześć kochanie, z tego co słyszałem to śpiewacie o mnie.- powiedział i objął mnie ramieniem.
Dziewczyny nic nie powiedziały tylko się na siebie popatrzały.
-Co tak nagle każda ucichła?
- Wydaje ci się- wiem, że nie powinnam kłamać ale przecież nie powiem mu prawdy.

Uff nareszcie dzwonek na lekcje.
-Siadajcie- powiedziała nasza pani od biologii czyli Hagrid.
-Proszę pani miał być dzisiaj test- bosz ta durna Sandra przypomniała pani o tym teście.
-Ach faktycznie, dziękuję za przypomnienie Sandro

Wstała i rozdała sprawdziany, no to lecimy.
Okej pierwsza strona łatwa, uczyłam się tego, teraz kolejna... o ja pier! Co to za pytanie. Chusteczka z tym coś tam wymyśliłam chociaż i tak to jest źle, ale resztę testu napisałam dobrze, chociaż nie mogłam się za bardzo skupić bo cały czas myślałam o tych pieknych zielonych oczach.

Nareszcie dzwonek! Muszę do toalety.
Tak szybko biegłam, że nawet nie zauważyłam, że na kogoś wpadłam.

-Przepraszam nie zauważyłam Cię- tto oonna...
-Nnnic się nnie stało- Camila serio robisz z siebie idiotkę mów normalnie! z bliska jest jeszcze piękniejsza i ten jej uśmiech, białe zęby i jej cudne zielone oczy z iskierkami...
-Jestem Lauren- powiedziała i wystawiła swą dłoń
- Camila, miło mi
-Um, Camila może po szkole dałabyś się zaprosić na przeprosinową kawę?
-Tak, jasne- OMG OMG!!! Zaprosiła mnie na kawę! Będę musiała się uszykować tylko w co ja się ubiorę?! To tylko przeprosinowa kawa a ty się tym zachwycasz jakbyś szła na randkę z Bradem Pitem
- To może spotkajmy się o 16:30 pod szkołą bo wtedy akurat kończę?
-Jasne
-To do później - jej uśmiech odebrał mi mowę

Dobra czyli jeszcze trzy lekcje i do domu na obiad, a potem na kawę., chwila miałam spotkać się z Shawnem, oj... e tam zrozumie, a jak nie to trudno przecież mogę mieć chwilę dla siebie prawda? Po lekcjach napiszę mu sms-a, że dzisiaj się nie spotkamy. Czuję, że od tego spotkania dużo się zmieni.

Wracając do domu pisałam sms-a do Schawna
do: Kochanie 💖❤💝😘😍
Cześć Schawn, niestety nie możemy się dzisiaj spotkać bo umówłam się z koleżanką na kawę.

Po 1 minucie mi odpisał, jego szybkość czasem mnie przeraża.

od: Kochanie 💖❤💝😘😍
Szkoda, bo już tęsknię, ale rozumiem.
Baw się dobrze Skarbie ❤

Trochę się stresuję tym spotkaniem, bo znam się i wiem, że zrobię coś mega głupiego a chciałabym się z nią zaprzyjaźnić. taa na pewno tylko zaprzyjaźnić, wmawiaj sobie dalej...
Przed domem stoi radiowóz, dziwne, przecież tato powinien być w pracy...

Forbidden Love || Camren ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz