28.06.2016r.

32 3 3
                                    

Nazywam się Luna Potter. Mam brata bliźniaka nazywa się James. Jestem czarownicą czystej krwi. Nie uważam że mugole są gorsi. Na dole to ja.

 Na dole to ja

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A to mój brat.

Kocham go ponad wszystko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kocham go ponad wszystko.
Ja-James!! Pomóż!
J-Co się stało?!
W tej chwili na głowę różowa farba.
Ja-Hahahah.
J-Mogłem się spodziewać?
Ja-Powinieneś.
J-Woda starczy żeby to zmyć, więc jest OK.
Ja-Woda w najgorszym wypadku mocny rozpuszczalnik.
J-Cooo?! Ty…mała…wredna…podstępna…
Tata-Dzieciaki mamy gości!
J-Odegram się kochana, nie zapomnę ci tego.
James robił mi wyrzuty jeszcze kilka minut. Gdy zeszliśmy zobaczyłam najlepszego przyjaciela Jamesa. Syriusza i jego rodzinę.
Na dole Syriusz

Na dole Syriusz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

S-Hahah. Luna szacun. 
Ja-Skąd wiesz że to ja?
S-Sam sobie tego nie zrobił.
Ja-Co tam u ciebie?
S-No wyśmienicie-powiedział z sarkazmem.
Ja-Rozumiem.
Rodzice Syriusza mają fobie na punkcie czystości krwi. Ale Syriusz nie. Dla niego liczy się wnętrze człowieka a nie ilość zer w banku czy status społeczny.
J-Idziesz do mnie?
S-Czemu nie. Luna idziesz?
J-Ona będzie mogła jak powie jak mam to zmyć.
Ja-Wiesz jak wejdziesz do toalety to na prawo od wanny jest takie coś jak umywalka a na niej w takim białym pojemniczku jest coś o nazwie mydło tym bym spróbowała.
S-Hahahahah, no to ci pojechała.
J-Haha, bardzo śmieszne, idźcie już a ja pójdę się umyć.
Ja-Chodź!
Weszliśmy do pokoju Jamesa i usiedliśmy na kanapie.
Ja-Jak tam z rodzicami?
S-Okropnie. Ja nie wytrzymuję nerwowo. Ciągle słyszę komentarze typu "zdrajca krwi", "miłośnik szlam".
Ja-Powiedziałabym przykro mi ale wiem że tego nie lubisz, więc cię po prostu przytulę.
Jak powiedziałam tak zrobiłam. Wiedziałam że jest mu to potrzebne. W tej chwili wszedł James.
J-O gołąbeczki, nie przeszkadzam.
Ja-Miło czy szczerze?
J-Dobra, dobra o co chodzi?
Ja-To co zawsze.
J-Rozumiem.
Bawiliśmy się dobrze. Lubiłam Syriusza. Przyjaźniliśmy się jeszcze z Remusem Lupinem. Uwielbiam tych chłopaków całą trujkę. Często robimy ludziom żarty. Ludzie przez to nazywają nas " HUNCWOTAMI". Ja i James mamy 10 lat, Syriusz i Remus 11. Urodziny mamy 31.06. Już  niedługo. 11 lat, w życiu każdego czrodzieja oznacza list z Hogwartu. Moja mama Elinor opowidała mi o szkole. Z tego co mówiła jest tam wspaniale.
Często wymyślam piosenki. (Są to istniejące już piosenki, które pojawią się później) Kocham muzykę. Jest częścią mojego życia.
Ja-Syriusz?
S-Tak?
Ja-Chciałbyś, już być w Hogwarcie?
S-Nie wiem z jednej strony tak bo to extra miejsce do robienia kawałów, a z drugiej strony nie bo trzeba będzie się uczyć.
Ja-Mam tak samo.
J-Ja też.
S-W jakim chcecie być domu?
Ja-W Slytherinie.
J,S-Cooo?!!
Ja-Żebyście widzieli swoje miny. Oczywiście że w Gryffindorze.
J-Ja też.
S-No ja też, ale każdy z rodu Black od lat trafia do Slytherinu więc musiałby się zdarzyć cud.
Ja-Nie przejmój się, zawsze możesz zrobić z tiary przydziału ścierkę do podłóg.

Ja-Nie przejmój się, zawsze możesz zrobić z tiary przydziału ścierkę do podłóg

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaczeliśmy się tak śmiać że brzuchy nas bolały. Spędziliśmy miło dzień. Syriusz zostaje u nas na dwa tygodnie.
Zapowaiada się ciekawe…

HuncwociOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz