Clary
Już od trzech miesięcy jestem zamknięta w swoim pokoju czasem dostane jedzenie a czasami nie zależy w jakim humorze jest mój ojciec. Niestety ostatnio mogę liczyć tylko na śniadanie a raczej kawałek chleba i woda a to wszystko dlatego że nie mogę wymyślić dla niego runny po której każdy był by mu posłuszny. Mijały godziny gdy nagle słyszę krzyki dochodzące z rezydencji i odgłosy walki nagle drzwi od mojego pokoju wylatują z zawiasów i widzę mężczyznę na około wieku mojego ojca z bronią w ręku.
-Witam zabieram Cię ze sobą umiesz mówić-Pyta mnie nieznajomy
-Tak ale nie wiem kim jesteś i co robisz w moim pokoju co się wogule tu dzieje
- Nazywam się Robert zabiorę Cię w bezpieczne miejsce
Bardzo się boję ale idę za tym Panem wszystko chyba będzie leprze od tego więzienia w którym teraz jestem. Mijamy po drodze innym którzy są ubrani tak jak Robert w czarne stroje walczą z ludzimi mojego ojca. Po zejściu do salonu widze jak mój ojciec i brat znikają za bramą otwartą przez czarownice Dot tylko z nią mogłam czasem rozmawiać a teraz okazuje się że zostałam kompletnie sama. Nagle uświadamiam sobie że ktoś coś mówi
-Robercie kim jest ta dziewczyna?
-Znalazłem ją zamkniętą w pokoju na ostatnim piętrze-odpowiada mężczyzna ale ja już dalej nie wiem co mówi bo zaczeło kręcic mi się w głowie i odpłynełam
Izabell
Czekamy z moi bratem który ma na imię Alec oraz z parabatai mojego brata Jacem. Jace jest też dla mnie bratem wychowuje się z nami już od 6 lat jego rodzice wyjechali na misję i zagineli to dej pory nie wiadomo co się z nimi stało. Ale wracając do tematu czekamy w trójkę w bibliotece instytutu w którym mieszkamy na naszych rodziców Roberta i Maryse Lightwood. Rodzice wraz z innymi łowcami udali się do posiadłości Morgenstena gdzie okazało się że przebywa nasz najgorszy wróg Valentain wraz z synem. Nie lubię gościa chce on zabić wszystkich którzy nie zgadzają sie z nim albo są podziemnymi.Siedzimy tak i czekamy gdy nagle otworzyły się drzwi przez które wszedł tata mama z jaką rudowłosą dziewczyna
-Witajcie dzieciaki pogadamy puzniej zostawcie nas teraz samych- powiedział mój tata więc wraz z chłopakami wyszliśmy z biblioteki zamykając za sobą drzwi ale nie po to żeby odejść lecz tylko po to żeby rodzice nie zauważyli że podsłuchujemy
Clary
Boję się i to bardzo zostałam sama.
-Więc może teraz na spokojnie powiesz nam jak się nazywasz i czemu byłaś tak zamknięta
- Nazywam się Clarissa Adele Morgenstern....
-Ale to niemożliwe przeciesz Valentain miał tylko syna a żona i córka zmarły jak Jocelyn była w ciąży
-Nie ja naprawde jestem jego córką moja mama zmarła 2 dni po moim urodzeniu a wszystko przez mojego ojca i jego eksperymenty
-Co masz na myśli jakie eksperymenty?
- Nie moge powiedzieć nie wiem na wet kim jesteście
-Ja mam na imię Robert tak jak Ci już wcześniej mówiłem a to moja żona Maryse prowadzimy ten instytut dla nocnych łowców. Proszę Clary powiedz o jakich eksperymentach mówiłaś i co one miały wspólnego z twoją matką
-Ok więc tak jak mama była wciąży z moim.... Jonathanem to Valentain podawał bez jej wiedzy krew demona a jak ja byłam u mamy w brzuchu to podawał jej krew anioła którego więził w piwnicy dowiedziałam sie o tym 3 miesiące temu w moje urodziny.
-Ale jeśli to wszystko co mówisz jest prawdą to mamy poważny problem jak krew demona i anioła na was wpłyneła?
- NO więc jeśli chodzi o Jonathana to nie ma wogule uczuć odkąd pamiętam istniałam dla niego iojca tylko jako ruchowy worek treningowy ojciec mnie zawsze obwiniał o śmierć mojej mamy ale to nie była moja tylko jego winna ja za to potrafię tworzyć nowe runy chyba udało mi się narazie tylko jedną coś w stylu intraze tylko na złamania działa kości zrastają się prawidłowo w ciągu 15 minut. Wiem bo sama na sobie prubowałam
-Ok zawołam teraz naszą córkę która zaprowadzi ciędo pokoju IZABELL
Po paru sekunach drzwi się otworzyły i weszła przez nie dziewczyna o czarnych włosach niebieskich oczach na około w moim wieku
-hej tato o co chodzi
-Zaprowadz córuś naszego gościa do jakiegoś wolnego pokoju
-Ok nie ma sprawy tato- odwruciła się w moją strone- hej jestem Izabell ale mów Izy a ty?
-Jestem Clarissa miło mi
Izy zaprowadziła mnie do pokoju który był bardzo duży w porównaniu do mojego starego to był z trzy razy większy
-To zostawiam cię samą po prawej stronie masz drzwi do łazienki puzniej przyjde po ciebie tak ok 20 i pokarze ci gdzie jest nasza kuchnia to pa
-Pa dzięki-odpowiedziałam patrze jesy dopiero 16 więc postanowiłam się połorzyć bo ciągle jeszcze kręciło mi się w głowie nawet nie wiem kiedy odpłynełam wkaraine morfeusza.
CZYTASZ
DARY ANIOŁA INNA HISTORIA
Teen FictionWitam was to moje pierwsze opowiadanie więc nie wiem jak mi wyjdzie. Jak myślicie jak wyglądało by życie Clary która mieszkała by od urodzenia z ojcem i bratem ?