Prolog

351 22 6
                                    

Uwaga! W rozdziałach mogą pojawiać się sceny przemocy fizycznej lub seksualnej oraz przekleństwa.
Czytasz na własną odpowiedzialność!

Środek nocy. Magda śpi pod cienkim kocem. Okno otwarte by choć trochę wpadło powietrza w te upalne lato. Początek wakacji zapowiadał się dobrze pod kątem pogody.
Przez okno widać jak ktoś kręci się wokół domu. Cień postaci przesuwa się po firankach.
Ta sama postać wkrada się przez otwarte okno.
Magda śpi tak głęboko, że nie spodziewa się nadchodzącego zagrożenia.

Zostaje porwana we śnie.

* Budzi mnie zimno. Czuję , że siedzę na zimnej posadzce. Coś krępuje mi nogi i ręce. Gdzie ja jestem? Co się dzieje? Wszędzie tylko ciemność.
-Mamo! MAMO! Mamusiu..
Łzy popłyneły po mych policzkach. Nagle usłyszałam trzask otwieranego zamka w drzwiach. Podkuliłam nogi. Drzwi się otworzyły,oślepił mnie strumień światła.
-Zamknij ryj - powiedział gruby męski głos.
Poczułam czyjeś ręce na ciele, zaczęłam się szarpać.
-Teraz jesteś moja..
W myślach modliłam się by to nie była prawda, by to był sen.
-Proszę nie, nie, nie, nieeee..- Jego ręce wędrowały niemiłosiernie po mym ciele. Czułam narastającą we mnie bezsilność. Jego ręka znalazła się pod moją bluzką, po chwili już wędrowała w najgorszym z możliwych kierunków. Przerażona zemdlałam. *

Ranek, mama Magdy krząta się w kuchni szykując śniadanie. Spojrzała na zegarek, który wskazywał już prawie 10- tą rano ."czemu nie wstaje? Wiem, że nie ma szkoły, ale ile można spać? ". Matka otwiera drzwi do pokoju Magdy.
Jeszcze przed sekundą nie była świadoma, że otwiera drzwi do koszmaru.

~~~
Rozdziały będą się pojawiać trochę wolniej. Mam w planach jeszcze inne książki oprócz tej.
Wszelkie zbieżności to czysty zbieg okoliczności.
Miłego czytania :)
Autorka :)

Porwana we śnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz