I co ja mam teraz zrobić? Już nie wytrzymuje psychicznie... Miało być lepiej ale jest gorzej. Nie dają mi spokoju. Jeszcze odkąd się dowiedzieli że z kimś piszę to jeszcze bardziej się na mnie uwzięli...
Dzisiaj znowu to zrobiłam... Znowu sięgnęłam po żyletkę... Znowu pokazałam jaka jestem słaba... Ja już po prostu nie mogę. Kiedyś się zabiję... Zrobiłabym to już dawno ale Luke dawał mi nadzieję.
Pisząc z nim czułam że jeszcze jest nadzieja. No właśnie... "czułam". Teraz znowu ją straciłam. Z każdym dniem było mi coraz gorzej... coraz trudniej.
Grałam dobrą minę do złej gry. Nikt z poza mojego otoczenia tak naprawdę nie widział co się dzieje. Nikt nie podejrzewał. Nawet Luke o tym nie wie.
Przestałam z nim pisać ponieważ mu na mnie zależy. To nie jest tak że odpycham od siebie osoby które się o mnie troszczą i w ogóle. Ja... po prostu... No... nie chce żeby cierpiał kiedy już ze sobą skończę.
Kiedyś po prostu nie dam rady i skończy się piekło zwane moim życiem. Wszystko będzie lepsze niż brutalna rzeczywistość która mnie otacza...

CZYTASZ
KIK I L.H. ✔
FanfictionCzy sławny muzyk może zakochać się w dziewczynie z problemami? Czy ta dziewczyna może się przełamać i pokonać swoje ograniczeni? Zaczęło się niewinnie... Od zwykłej wiadomości... Przez przyjaźń... Ku miłości... I nienawiści. Ona- dziewczyna z pro...