-Dlaczego to robisz?- spytałem.
Moja pytanie spotkało się jednak złością dziewczyny, która wstała z ziemi i podeszła do zlewu. Przemyła sobie rany wodą i pomimo tego, że dość mocno przecierała po nich dłonią, to na jej twarzy nie pojawił się nawet najmniejszy grymas. Zupełnie jakby jej to w ogóle nie bolało...
-Odpowiesz na moje pytanie?
-Weź się nie interesuj ok?- wypaliła ze złością odwracając się w moją stronę. -To nie twoja sprawa co robie a co nie. I tak pewnie powiesz komuś o tym. Nie to żeby mi to robiło różnice... I tak gorzej już być nie może...- wszystko mówiła z irytacją bandażując sobie rękę.
Obróciła się w stronę drzwi i chciała wyjść, jednak ja złapałem ją za nadgarstek przez co zmuszona była odwrócić się w moją stronę.
-Co znowu?!? - ~Ups. Chyba ją zirytowałem...~
-Dlaczego to robisz?
-Nie twój cholerny interes!-Wykrzyczała, wyrwała swoją rękę i wybiegła z łazienki.
Stałem chwilę skołowany jej zachowaniem, jednak po chwili sie otrząsnąłem i wybiegłem z łazienki. Rozejrzałem się po korytarzu w poszukiwaniu blondynki ale ona jakby rozpłynęła się w powietrzu. Zrezygnowany udałem się na stołówke gdzie przy jednym ze stolików siedzieli moi kumple. Postanowiłem nic im nie mówić o zdarzeniu z przed paru minut.
CZYTASZ
KIK I L.H. ✔
FanficCzy sławny muzyk może zakochać się w dziewczynie z problemami? Czy ta dziewczyna może się przełamać i pokonać swoje ograniczeni? Zaczęło się niewinnie... Od zwykłej wiadomości... Przez przyjaźń... Ku miłości... I nienawiści. Ona- dziewczyna z pro...