Rozdział 1

59 6 1
                                    

Był piękny wiosenny dzień wszystkie dzieci bawiły się na placu zabaw nagle z domku wyłania się dziewczynka
zawołała:Lusi!
Wchodzę do placu zabaw i witam swoją przyjaciółkę mocnym uściskiem.

- Co u Ciebie Maryś?- zapytałam

- Wszystko dobrze.

Nagle dziewczynka zaprowadziła mnie do kryjówki przed wejściem był znak wstęp wzbroniony chłopakom.Nasi koledzy wiedząć ze mamy broń w postaci balonów z wodą nie próbowali wejść do naszej kryjówki.Na placu zabaw było pięć dziewczyn:Marysia,
Kasia,Karolina,Ada i ja.Zawsze miałyśmy tematy do rozmów.

Kasia za niedługo ma urodziny razem z Karoliną i Adą rozmawiałyśmy o dekoracjach.

- Może na huśtawce powiesimy kwiaty A nad wejściem powieśimy wstąźki.- powiedziała Ada.

- A na środku placu postawimy mały stolik z pysznymi ciasteczkami.- odpowiedziała
Karolina.

Chociaż wiedziałyśmy że nie poradzimy bez pomocy rodziców dalej planowałyśmy przyjęcie.W pewnym momęcie brzybiegła do nas Marysia z pomysłem co możemy kupić naszej przyjaciółce na urodziny.Na stole położyła nam listę z trzema punktami.

Co możemy kupić Kasi na urodziny?
1.Kupić piękną lalkę którą ma strój księżniczki.
2.Jednoroźca na biegunach.
3.Zrobić własno ręcznie kartkę z życzeniami i rysunek Kasi.

Z Adą czytałyśmy na głos listę. Najbardziej spodobał nam się punkt trzeci z listy.Miałyśmy pomysł żeby zrobić dużą kartkę A w niej dopięte jej portrety zrobione przez nas.Miałyśmy nadzieję że spodobają się jej nasze rysunki .Gdy skończyłyśmy długą dyskusję wszystkie poszłyśmy do domu.
Na klatce schodowej zauważyłam że pod jednym z drzwi leżą pudełka z czyjimiś rzeczami pomyślałam że może ktoś się wprowadza i weszłam do domu.
W przedpokoju była mama którą bardzo się denerwowała.

- Lusia gdzie byłaś,martwiłam się.- zapytała moja rodzicielka.

-Byłam na placu zabaw z koleżankami,to chyba nic złego?- odpowiedziałam.

Spojrzałam na zegarek była już 23:56.Już dawno powinnam spać gdyż jutro ide do szkoły i chciałam się do niej wyspać. Porozmawiałam z moją mamą o nadchodzącej imprezie na urodziny Kasi. Mama powiedział mi że pomoże nam w przygotowaniach do imprezy.Nagle do drzwi zapukał tajemniczą osoba widziałam tylko cień bałam się podejść do mojej mamy.Po dłuźszej rozmowie okazało się że będziemy mieli nowych sąsiadów.Usłyszałam kobiecy głos który dochodził z przedpokoju.

-Cześć jak masz na imię?- zapytała mnie nieznajoma.
Usłyszałam wołanie dziecka za nią i uciekłam do swojego pokoju.

***

Mam nadzieję że spodobał wam się rozdział.Napiszczie mi w komentarzach.

Do napisania.

Miłość z dzieciństwa [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz