chyba się zakochałam

449 25 0
                                    

Lucy wskazała mi blondyna o piknych (xD) niebieskich oczach które wciągały każdego kto tylko w nie popatrzył jak wir morski. Od razu było widać że jest bardzo nieśmiały. Kiedy zobaczył że na niego patrze zarumienił się😊, ja zresztą też😊. Lucy też to zauważyła.

-Czyżby ktoś się tu rumienił?
-To widać!?
-Tak...

Zaczęłam pocierać policzki rękami tak jak by chciałam zetrzeć rumieńce z moich polików. Nagle popatrzyłam na tajemniczego blądyna, okazało się że bacznie mnie obserwuje i uśmiecha się do mnie. Od razu moje ręce spadły na moje nogi z wielkim chałasem takim jaki zabrzmiał pare minut wcześniej kiedy dałam z plaskacza temu gamoniowi podrywającemu dziewczyny. Ze wstydu prawie się spaliłam kiedy wszyscy na mnie się spojrzeli jak na wariatkę. On też na mnie się spojżał. Na szczęście zadzwonił dzwonek i wszyscy poszli do klas. Na holu zostałam tylko ja i on wpatrzeni w siebie jak dwa gamonie które zapomniały o bożym świecie. Pomachałam do niego zalotnie a on w odpowiedzi pomachał do mnie brwiami. Z naszych myśli wyrwała nas historyczka która wciągneła nas do klasy. Usiedliśmy do naszych ławek a ja zdołałam tylko powiedzieć po cichu do Lucy (z którą siedziałam na każdej lekcji w ławce)

-Lucy wiem że teraz pomyślisz pewnie że jestem jakąś wariatką... ale chyba... się zakochałam.

Gimnastyka To Nie BajkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz