Nareszcie szkoła!

575 34 4
                                    

Tak jak mówiłam wyszłam za 2 tygodnie (oczywiście po seri badań). Od razu nie poszłam do szkoły. Co mam powiedzieć po prostu gniłam w domu kolejne 2 tygodnie. W końcu poszłam do szkoły. Cieszyłam się niezmiernie. Moja mama śmiała się że ze szczęścia wybije sufit i przebije się do sąsiadów. Idąc do szkoły myślałam o tajemniczym chłopaku o którym opowiadała mi Lucy. Oczywiście tradycyjnie z nieuwagi uderzyłam w słup koło szkoły przed którą czekała już Lucy. No i zaczeła się rozmowa:
-Jak się czujesz?
-Już lepiej :-).
-mam dla ciebie niespodziankę!
-Jaką?
-Wszyscy chcą poznać tą gimnastyczke która wygrała z chorobą, czyli innymi słowem ciebie.
-Naprawdę?
-Tak!
-Wspaniale!
-Chodźmy do szkoły nie wypada się spóźnić.
-Faktycznie nie wypada.

Weszłyśmy do szkoły i od razu poszłyśmy do szatni gdzie ku mojemu zdziwieniu czekała już cała klasa! Wszyscy chcieli mnie poznać! Jedne dziewczyny przytulały mnie drugie pytały mnie jak się czuje a jeszcze inne pytały jak to zrobiłam, jak wyzdrowiałam. Chłopcy rumienili się od samego patrzenia na mnie. Cieszyłam się że ktoś mnie docenia. Po chwili zaczeła się lekcja. 45 min których najbardziej się obawiałam. Na szczęście astma nie dała po sobie znać. Byłam szczęśliwa. Mogłam wykonywać prawie wszystkie ćwiczenia. Po lekcji oparłam się o ścianę delikatnie zjeżdzając w dół. Każdy chciał usiąść koło mnie... ale kiedy przyszedł on wszyscy rozsuneli się. Usiadł koło mnie jakiś chłopak...

Gimnastyka To Nie BajkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz