Kiedy dowiadują się, że masz stalkera

4.2K 182 5
                                    

SEOKJIN

Kiedy po dłuższym czasie zdecydowałaś się powiedzieć swojemu ukochanemu o osobie, która chodzi za Tobą od dobrych czterech tygodni bałaś się, że rozmowa nie będzie spokojna i cicha, ponieważ obawiałaś się złości ze strony chłopaka, że nie powiedziałaś mu o tym dużo wcześniej i byłaś w niebezpieczeństwie od tak długiego czasu. Jednak podczas rozmowy Jin nie był zły na Ciebie ani nie ukazywał żadnych pretensji, a wręcz przeciwnie. Widziałaś w jego oczach strach o Ciebie. Te spojrzenie kiedy bał się o Ciebie było rzadkie lecz charakterystyczne i łatwo mogłaś je rozpoznać. Seokjin z początku jedynie co mówił do Ciebie to to czy za każdym razem kiedy dana osoba szła za Tobą nie zrobiła Ci krzywdy, nie próbowała zagrodzić Ci drogi czy nie dostawałaś podejrzanych wiadomości w postaci kartek.

Był w panice, jednak go rozumiałaś. bo byłaś jego ukochaną i nie wyobrażałby sobie gdyby stała Ci się jakakolwiek krzywda.

Po około godzinie czasu rozmowy i przemyśleń Seokjin wpadł na pomysł, który miał nadzieję, że rozwiąże całą sytuację i będziesz mogła czuć się bezpiecznie będąc na zewnątrz wtedy kiedy Seokjin'a nie będzie przy Twoim boku.

Jego pomysł choć wydawał się być skuteczny tak Ciebie jednocześnie przerażał. Chciał stanąć twarzą w twarz z osobą, która Cię śledzi chcąc wyjaśnić sobie z nim to co wyprawia i dlaczego za Tobą chodzi krok w krok.


-Jin... nie wiem czy powinieneś to robić. Nie chcę żeby stała Ci się krzywda.


-Y/N, w tej sytuacji Twoje bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze. Obiecałem Ci, że oddam za Ciebie wszystko, nawet jeśli miałoby to być kiedyś życie.


-Jin... nie wiemy kim jest ta osoba. Co jeśli uweźmie się i na Ciebie i będzie chciał Cię w jakiś sposób zlikwidować? Nie chcę, abyś był w to wplątany.


-Nie zostawię tego tak. Chcę, abyś wychodziła z domu cała i zdrowa i w takim stanie wracała z powrotem. Przejdziemy przez to razem i obiecuję Ci, że żadna krzywda mi się nie stanie - oznajmił obejmując Cię ramieniem, całując Cię czule w czubek głowy nadal chcąc zrobić to co zaplanował, nieważne czy jestem temu przeciwna. 

YOONGI

Był to kolejny raz kiedy jedna i ta sama osoba podążała za Tobą do domu kiedy wracałaś ze swojej uczelni późną godziną. Nie chciałaś pokazywać po drodze, że się boisz i interesujesz się tym kto idzie za Tobą, aczkolwiek czułaś wewnętrzny strach chcąc jak najszybciej znaleźć się w domu, aby móc porozmawiać ze swoim chłopakiem, który nie wiedział o tej sytuacji.

Kiedy cała i zdrowa dotarłaś do domu nie chciałaś zaczynać rozmowy od wejścia do domu. Zdjęłaś z siebie ciepłą warstwę ubrań szukając po chwili Yoongiego. Znalazłaś go w kuchni siedzącego przy stole mając przed sobą swój laptop, w który był wpatrzony tak jakby nie kontaktował co się dzieje wokół niego.

Usiadłaś na przeciwko niego patrząc na jego twarz, która nie drgnęła. Naciągnęłaś rękawy od swojego swetra, którymi nakryłaś swoje dłonie i po chwili milczenia odezwałaś się w stronę chłopaka poważnym tonem głosu.


-Yoongi... jest coś co muszę Ci powiedzieć. Milczałam, bo nie widziałam potrzeby, aby o tym mówić, aczkolwiek ta sytuacja mnie przerasta. Jest ktoś kto od parunastu dni idzie za mną podczas kiedy wracam do domu z uczelni. Nie panikowałabym gdyby to były tylko dwa-trzy razy, ale to już kolejny raz. Nie wiem co mam zrobić... - Yoongi z początku nie zareagował na Twoje słowa, zachowując się tak jakby nie wiedział, że tutaj jesteś. Kiedy jednak przetworzył to co powiedziałaś jego oczy spotkały się z Twoimi. Chłopak zamknął laptop, który odłożył na bok i chwycił Twoje obie dłonie, które schował w swoich.

Reakcje BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz