SEOKJIN :
Po około godzinie wspólnej debaty wraz ze swoim chłopakiem na temat romantycznej kolacji w domu lub poza domem wybraliście najwygodniejszy sposób spędzenia czasu we dwoje, czyli kolacja przy ciepłym kominku przy przygaszonym świetle. Chociaż nie byłaś specem od kuchni i nie bardzo wychodziło Ci gotowanie tak Seokjin zawsze pokazywał swoją profesjonalność i z niczego potrafił zrobić coś dużego. Byłaś zawsze podekscytowana widokiem swojego chłopaka w fartuchu kuchennym, który skupiał się idealnie nad tym co robił. Kochałaś patrzeć jak wykorzystywał swoje umiejętności i zawsze gotował dla Ciebie to co tylko chciałaś. Jednak momentami czułaś wstyd, że nie możesz mu odpłacić tym samym, ponieważ Twoja obecność w kuchni zawsze była zagrożeniem pożarowym i chociaż próbowałaś nic nie sknocić nigdy nie wychodziło nic co byłoby po Twojej myśli.
Czułaś się źle, że jako kobieta nie umiałaś przygotować nic porządnego dla swojego mężczyzny. Nawet jeśli jemu to nie przeszkadzało tak Tobie ciążyło to na sercu za każdym razem gdy on dawał z siebie wszystko, aby Cię zadowolić.
Nie chcąc, aby Seokjin robił wszystko sam postanowiłaś pomóc mu podczas przygotowywania kolacji, nawet jeśli miały to być najprostsze rzeczy jakie miałaś zrobić.
Podczas kiedy chłopak zaczął wykorzystywać swój talent do gotowania Ty nim zaczęłaś przepłukałaś swoje dłonie zimną, wręcz lodowatą wodą wycierając je leniwie, zostawiając na nich kropelki zimnej wody. Będąc podekscytowaną Waszą kolacją oraz tym, że mogłaś mu pomóc podeszłaś do niego wkładając dłonie za jego koszulkę, które ułożyłaś na jego biodrach próbując przyłożyć swój policzek do jego pleców. Nim jednak to się stało Jin odskoczył od Ciebie trzymając w jednej dłoni nóż zaś w drugiej kawałek kurczaka patrząc nerwowo w Twoją stronę.
-Ahh... Y/N... - chłopak spuścił głowę w dół oddychając nerwowo, co chwilę biorąc głębokie wdechy - nigdy, przenigdy... nie rób tego więcej - przez moment stałaś w osłupieniu nie wiedząc co było spowodowane tym, że Jin zareagował tak, a nie inaczej. Po chwili dotarło do Ciebie to, że Twoje dłonie były lodowate i kiedy go dotknęłaś odskoczył od Ciebie jakby ktoś go poparzył. Spojrzałaś na niego po czym nie mogąc zrobić nic innego powoli wybuchłaś śmiechem, podchodząc do niego, aby go przeprosić - nie! Nie z tymi zimnymi rękoma! Y/N, ostrzegam. Mam w dłoniach nóż i kurczaka, to czego użyję zależy tylko od Ciebie! - i chociaż chłopak cofał się do tyłu Ty będąc blisko niego objęłaś go wokół pasa nie mogąc przestać się śmiać z reakcji swojego ukochanego.YOONGI :
Był to trzeci dzień z rzędu Wasz wspólny leniwy poranek. Chociaż mijała minuta za minutą, a godzina na zegarku robiła się coraz późniejsza nie obchodziło Was to. Leżeliście tuż obok siebie muskając palcami wzajemnie swoje lica. Yoongi mimo, że nie był typem mężczyzny, który prawi dużo komplementów czy uroczych słów tak pokazał dzisiaj innego siebie mówiąc do Ciebie swoim typowym niskim tonem głosu to, co chciałaś słuchać codziennie.
Chociaż nie powinnaś była opuszczać zajęć, jak mogłaś po prostu iść z myślą, że będziesz gdzie indziej niż Twój chłopak przez resztę całego dnia. Yoongi nie był pozytywnie nastawiony na Twoją decyzję, aczkolwiek nie mógł nic zrobić kiedy byłaś bardziej uparta od niego. Na zewnątrz ukazywał niezadowolenie i martwił się, abyś nie miała problemów przez opuszczanie lekcji, lecz w środku cieszył się bardziej od Ciebie i był zadowolony z faktu, że wybrałaś opcję spędzenia z nim czasu niż na zajęciach trwających do późna.
Yoongi nie mogąc pozwolić na to, aby cały dzień został stracony tylko na leżeniu siłą wywlókł siebie i Ciebie z łóżka z czym bez problemu dał sobie radę. Wiedząc, że jest silniejszy od Ciebie nie był to dla niego żaden problem. Dając mu soczysty pocałunek w usta udałaś się do łazienki, aby wziąć szybką zimną kąpiel. Yoongi nie tracąc czasu po chwili znalazł się w kuchni chcąc zrobić coś szybkiego, lecz dobrego dla Was obojga na śniadanie.
CZYTASZ
Reakcje BTS
FanfictionZabawne, wesołe, dramatyczne, wzruszające, seksowne, upojne i wszelkiego innego rodzaju reakcje Panów z BTS!