8. Widział pan moje śmieci ?

100 11 1
                                    

Nie lubię Jacoba ,ale chciałabym dowiedzieć się trochę dowiedzieć  co mówił o mnie Markowi. Postanowiłam odpowiedzieć koledze Jacoba :
- To fajnie, bo mi jakoś o tobie w ogóle nie wspominał. A ja też się z nim przyjaźnie.
- Przyjaźnisz ?
- Tak ,a co w tym złego ?
- Mi Jacob mówił coś innego.
Co on mu powiedział ?! Jeśli on wymyślił że jesteśmy parą to naprawdę kupię tego drapieżnego psa. Wiecie co jednak chce się bardzo dowiedzieć co on mu powiedział.
- A co dokładnie ci mówił ?
- Że...
I w tej chwili Jacob przerwał Markowi i powiedział :
- Wiesz my musimy już iść bo musimy iść na obiad ,bo już po piętnastej. Więc do zobaczenia.
Wtedy odezwała się Zoe która przedtem nie odezwała się ani słówem :
- Jacob my chętnie się dowiemy tego co ma do powiedzenia twój kolega. Obiad nie chomik nie ucieknie.
- Ale my już naprawdę musimy iść, możemy się umówić jutro. To co ? Jutro pod moim domem o 15 ?
- Ok , to pa.
Zgodziłam się tylko ze względu na Marka. Chciałam się dowiedzieć co nagadał mu o mnie Jacob. Chłopaki poszli już i nie widziałyśmy ich. Zoe zdenerwowała się na mnie i zaczęła mówić :
- Czemu ty się z nim umówiłaś ?! Wiesz że on zmienia dziewczyny jak Cameron kuwetę swojego chomika !!
- Umówiłam się tylko po to ,aby dowiedzieć się więcej rzeczy od Marka. Nie jestem zakochana w Jacobie, po tym co zrobił nie chce mi się nawet z nim rozmawiać.
Dziewczyna miała minę jakby usłyszała że chomik Camerona jednak nie nasikał jej do śniadania. Poszłyśmy do mojego domu ,aby wyciąć otwory na nogi i ręce w worku na śmieci. Doszłyśmy do domu i zrobiłyśmy to (tak chodzi o zrobienie mojego stroju do wyzwania 😂). Wyszłam z domu w moim nowym ubraniu. Zoe oczywiście wszystko nagrywała jak kazano w regulaminie aplikacji. Po paru minutach byłyśmy w centrum miasta. Podeszłam do jakiegoś starszego pana. Zapytałam się go :
- Dzień dobry , przepraszam czy widział pan moje śmieci ?
- Niestety nie , dowiedzenia
-  Dowidzenia.
Pan odszedł kawałek ode mnie ,a ja z Zoe zaczęłyśmy śmiać się na cały głos jak jakieś zwariowane świnki morskie z morza. Wszyscy na ulicy patrzyli się na nas wzrokiem ,, Macie coś z głową czy z głową? ". Musiało wyglądać to komicznie. Dziewczyna z workiem na śmieci zamiast ubrań i śmieją się razem na całą ulice. Zapytałam się jeszcze o moje śmieci jeszcze kilku osób. Po chwili ktoś przytulił się do mnie ...

Love my challenge  J.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz