48. New Year

639 55 11
                                    

Przejechałam bordową pomadką po moich wargach. Po czym przejrzałam się w lustrze.. Nie wyglądam tak źle, przeczesałam włosy palcami. Muszę zejść na dół. Za oknem było już szarawo, słońce uchylało się ku horyzontowi. Zeszlam do salonu w którym wszyscy się już zbierali. Pomieszczenie było utrzymanie w granacie i złocie. Typowy noworoczny wystrój. Na stole były szampany, a obok był szwedzki stół. Rozejrzałam się za moim Wampirem. Zamiast niego dostrzegłam Subaru i podeszłam do niego

- Rozmawiałeś z nim?
- Tak, nic mu nie powiedziałem.
- Dziękuję, wolę żeby nie wiedział- poczułam że ktoś obejmuje mnie od tyłu
- Kto i czego ma się nie dowiedzieć? -czułam jego oddech na karku
-  Ty wiesz wszystko, mówimy o Reijim
- Chyba że, a propo jak już Cię znalazłem. Laito mówił że masz dla mnie prezent
- Jaki prezent? Czekaj on chyba nie myślał o..  Laito! -rudowłosy pojawił sie przede mną
- Co Maleńka ?
- Mówiąc Ayato o rzekomym prezencie dla niego miałeś na myśli?
- To co ci kupiłem, myślę że świetnie będzie wyglądać jeśli do tego ubierzesz czerwone szpilki
- Jesteś głupi..
- Nie przesadzajmy
- Zdejmij mózg z półki. Pora go użyć.
- Jestem mądrzejszy niż myślisz

Westchnęłam zrezygnowana, wiedziałam że dalsze pogłębianie się w temacie poprowadzi do konfliktu, zwłaszcza dziś wolę go uniknąć. Niech sobie myśli że jest mądry. Kiedy wszyscy pojawiali się w pomieszczeniu każdy dostał po kieliszku z jakimś trunkiem, prawdopodobnie to szampan. Potem wezmę sobie coś mocniejszego. Chociaż nie powinnam bo po ostatnim wyjściu do klubu z lustrzanym Laito miałam okropny kac, ale i tak mam mocniejszą głowę od niego. Uśmiechnęłam się na tą myśl. Ostatnio wpadłam na pewną propozycję dla Ayato, ale to powiem mu potem. W tle rozmów, tak rozmawiali!! To cud. No więc w tle rozmów leciała cicha muzyka puszcza z głośników na końcu pokoju. Widziałam jak Subaru je tutaj wnosił. Reiji standardowo unikał Shu, Laito denerwował Subiego, Kanato próbował karmić Teddiego, a ja siedziałam na kolanach Ayato i sączyłam swój szampan czując jak zaciągnął się moim zapachem.  Pogladzilam go po włosach kiedy schował twarz w zagłębiu mojej szyi. Moje ciało lekko zadrżało pod wpływem jego chłodnej skóry. Do salonu weszła kobieta o mlecznej cerze. Porównywalna urodą do moich towarzyszy uśmiechnęła się ukazując śnieżnobiałe kły i podeszła do Laito odgarniajac długie czarne włosy. Wampir objął ją wymawiając jej imię - Haley ! - przywitali się, a reszta zgromadzonych nie była zaskoczona jej obecnością. To musi być jego przyjaciółka. Piękna kobieta rozejżała się po sali fiołkowymi oczami uśmiechając się szeroko.

- Co u ciebie królewno? -spytała wesoło Rudzielca
- U mnie wszystko w porządku mój książę

Nie rozumiałam dlaczego tak się nazywają, ale można zauważyć że świetnie się bawią w swoim towarzystwie. Jeśli dobrze się z nią czuje, czemu nie są razem? Zupełnie nie przejmują się resztą rozmawiając ze sobą. Przyjrzałam się jej, długie czarne, falowane włosy sięgające do bioder, fiołkowe oczy podkreslone mocnym makijażem, czerwone usta wykrzywione w uśmiechu. Idealne rysy twarzy podkreśliła jasnym różem na policzkach. Jej talię osy, która kojarzyła mi się z przesadnym noszeniem gorsetu, opinała czarna, krótka sukienka z grubym ciemnym paskiem z srebrnymi elementami, a na nogach czerwone szpilki. Były dość wysokie jak na mnie, a jestem miłośniczką wysokich butów mimo to wampirzyca poruszała się z gracją. Idealnie pasuje do Laito, jakby była jego brakującym elementem, ale w ich spojrzeniach brakuje miłości. Może i się kochają jak przyjaciele, ale nie czują niczego więcej. Szkoda byli by piękną parą.

- Bich-chan! Podziwiasz mnie? -zza myśleń wyrwał mnie głos Laito i jej melodyjny śmiech.
- N,nie co ty.. Chciałbyś Rudy
- Nie zaprzeczam -szczerzył swoje kły
- Tak w ogóle maleńka to jest Haley. Haley to Yui
- Miło Cię poznać, myślę że jeśli obie wytrzymujemy z tym Lisem to się dogadamy
- Nie da się nie zgodzić - obdarzyłam ją uśmiechem

Wstałam z kolan wampira i podeszłam do tej dwójki, rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Wymieniłam się z nią numerem telefonu i smiałyśmy z różnych historii związanych z Laito. Później zaczęło się picie. Zrobiliśmy sobie po ginie z którego później zrezygnowaliśmy na rzecz czystej wódki. Rudy sięgał już granicy picia więc odebrałyśmy mu butelkę z ręki, tak pił z gwinta. Ja i Healy wypiłyśmy jeszcze po kieliszku  po którym wróciłam do mojego Wampira. Usiadłam okrakiem na jego uda i wpiłam się w jego lodowate wargi, wsuwając swoje dłonie w jego włosy. Nie protestował, wręcz przeciwnie był chętny. Spowodowałam cichy jęk z jego strony przez zaciśnięcie lekko dłoni na jego włosach. Czułam jak obejmuje mnie w tali jedną ręką, a drugą gładzi wzdłuż kręgosłupa. Drugi oddech na moim ramieniu sprawił, że oderwalam się od niego i spojrzałam za siebie. Laito próbował wbić we mnie kły. Odepchnęłam go lekko, co wystarczyło żeby się wywrócił bo był pijany. Haley zaśmiała się, a ja wróciłam do ust Ayato. - więcej nie próbuj Laito - mruknęłam dość nie wyraźnie w usta wampira. Tym razem założyłam ręce na jego kark bawiąc się końcówkami jego włosów. Cieszyliśmy się wzajemnie swoją bliskością i smakiem. Czułam jak końcówką jezyka przejeżdża po mojej dolnej wardzie prosząc o wejście, postanowiłam się z nim trochę podroczyć i nie od razu pozwolić mu wysunąć język. Kiedy już to zrobił nasze języki wzajemnie ocierały się o siebie, wampir przyciągnął mnie bliżej siebie, przez co nasze ciała się stykały. Uchyliłam powieki by spojrzeć na niego, ale zatonęłam w zieleni jego oczu. Okazało się że wpadł na ten sam pomysł co ja i nasze spojrzenia się spotkały. Czas dla mnie zatrzymał się w miejscu .

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jako że rozdział bardziej ukończony nie będzie jak jest postanowiłam go dodać już. Do testów zostało 5 dni i więcej niż umiem się nie nauczę postanowiłam dodać rozdział szybciej i chyba wezmę się za następny. Myślałam że napiszę więcej ale wolę to rozdzielić. Za błędy przepraszam, ale jak wiecie wattpad sam skleja mi tekst.. Co jest denerwujące. Trzymajcie za mnie kciuki Takoyaki moje <3 

Princess in Black [Diabolik Lovers]Where stories live. Discover now