Rozdział 3

32 3 2
                                    

~Bazyli
Dawid wydawał się być jakiś smutny.Może ma okres?Nieeee
Dobra.A no faktycznie musimy zaraz iść na śniadanie Ale najpierw z nim pogadam.
-Dawid!Wstawaj leniu bo się spoznimy.
Chociaż mieliśmy jeszcze godzinę to ja chciałem go poznać nawet przez jedną kurwa godzinę!
-Jezuu Bazyli nie truj dupy....Ja chcę spać.
Rzuciłem w niego poduszką.
-No weź!haha!przestań!
Poszedłem się ubrać.Wyszedłem a Dawid dalej spał.
NO KURDE JAKI LEŃ.
Ale okazało się ze Dawid jest już ubrany i przygotowany.Jak?Czemu ja wstałem o 6.00 a on o 7.30 i był gotowy w 10 minut a ja musiałem się picować w łazience przez godzinę?No tak,przecież zajebistosci się nie zrobi w minutę.A ja przecież jestem Bogiem zajebistosci.Mogę mieć każdą laskę i faceta.Chociaż jestem hetero co nie?No niestety sam zaczynam w to wątpić.Dawida nie postrzegam jak na przykład mojego przyjaciela Tomka,czy Matiego Ale tak jakoś bardziej...Wydaje mi się być 100x przystojniejszy niż Tomek(Tomek jest kurewsko przystojny) i patrzę na niego pod jakimś innym kontem.Dlaczego?!Nie wiem.Ale wiem że jak będę chciał Dawid będzie mój.Nie ma mowy żeby ktokolwiek się oparł randce ze mną.A co jeśli Dawid jest hetero?Nawet jeśli...Co MI szkodzi spróbować(i tak będzie mój)

*Dawid*
Poszliśmy razem na śniadanie i jak zawsze usiedlismy koło siebie.Po drodze rozmawialismy o grach, filmach i ogólnie takich rzeczach.Zjedliśmy śniadanie i przyszedł czas na listy.Oby nikt nie pisał do Bazylego.Serio.Jak ktoś waży się do niego napisać to będę zły.Niech pozna mój gniew.
-Uwaga uwaga!kolejny list do Bazylego!
Na śniadaniu  patrzę na ciebie
Na obiedzie patrzę na ciebie.
A na kolacji to już w ogóle.
No kurwa nie mogę.Zaraz nie wytrzymam.Nikt nie ma prawa mi go odebrać.A zwłaszcza jakaś pusta lasia.Skończyliśmy jeść i właśnie szliśmy do pokoju.Po drodze jakaś grupka lasek zaczęła się przystawiać do Bazylego.
-BAZYLI POŚPIESZ SIE.MUSIMY ISC DO POKOJU.
Bazyli  uśmiechnął się do dziewczyn i doszliśmy do pokoju.
~Bazyli
Nie rozumiem dlaczego Dawid tak zareagował.Usiadł na swoim łóżku i wyglądał na smutnego.
-Dawid?Co jest?
-Nic.
Odzywał się tak jakby nie chciał że mną gadać.Usiadłem koło niego i dziwnie się poczułem.Zaczął mną działać impuls.
Musnąłem  delikatnie jego wargę .Szybko się odsunąłem ale Dawid mnie do siebie przysunął i odwzajemnil  pocałunek.Już po chwili nasze języki się ze sobą spotkały.Kocham go.Dawid całuje świetnie.Kiedy skończyliśmy odsunąłem się od niego i po raz pierwszy w życiu nie wiedziałem co powiedzieć.On też nic nie powiedział.Strasznie niezręczna sytuacja.
CDN.

~KSIĘŻNA

I'm Always Your[YAOI BOYxBOY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz