No to zacznę od tego, że właśnie piszę shota z SerVampa, także może ktoś z Was niedługo będzie chciał go przeczytać. Nie będzie długi, ale ma być słodziaśny, zwłaszcza że ostatnio tylko morduje bohaterów...
Ale nic! Czas na odpowiedzi!
Czy Lizzy Cię denerwuje? :
Jeszcze jak. Również poczułam do niej nieco sympatii w XII oraz XIII tomie, jednakże to nadal Lizzy. Która jest jedyną postacią jaką chciałabym zabijać w kółko... :) Ahhh~
Czytałaś mangę czy oglądałaś tylko anime? :
Manga została przeczytana przeze mnie jako pierwsza, no mowa tu raczej o trzech pierwszych tomach. Potem zaczęłam oglądać anime, które już nic przede mną nie ukryje, heh. Obecnie na mojej półce są wszystkie tomy mangi, z których jestem naprawdę dumna!
Co sądzisz o Grellu? :
Ta postać jest doprawdy barwna i nie potrafię jej nie lubić. Przyznam szczerze, że kibicuję Williamowi w zdobyciu ego czerwonowłosego shinigami, ale ciii... Poza tym Grell wprowadza do mangi, jak i anime naprawdę zabawny smaczek, bez niego Kuroshitsuji byłoby dość ciężkie i zbyt poważne.
Chciałabyś spotkać którąś z postaci, a jak tak to którą? :
Jest wiele postaci, które chciałabym spotkać, ale sama nie mogę wybrać pomiędzy Cielem, Sebastianem i Saschą (Którego jestem naprawdę ciekawa, gdyż wydał mi się bardzo dopracowaną postacią, a pojawił się zaledwie raz, czy dwa...)
Co myślisz o tym, że Undertaker może być dziadkiem Ciela? Prawdopodobne? :
Zawsze jest jakiś stopień prawdopodobieństwa, ale to może być historia aż nazbyt złożona. Jak wiadomo shinigami zostaje się w momencie popełnienia samobójstwa, a Undertaker jest jednym z najstarszych, otoczonych legendą bogów śmierci. To oznaczałoby, że spłodziłby dziecko wraz z babką Ciela już jako shinigami, a to z kolei rodzi kolejną wątpliwość : Jak? Przecież shinigami są widoczni jedynie dla istot nadnaturalnych lub z rzeczami nadprzyrodzonymi związanych. Więc albo mamy sporą lukę w fabule, albo rodzina Ciela ma dar widzenia, podobnie jak ktoś z Yardu, kto sprowadza do zakładu ciała... albo Undertaker do końca nie jest bogiem śmierci.
Z kim (oprócz Ciela) shippujesz Sebastiana? :
Ciężkie pytanie, ponieważ SebaCiel to według mnie kanon (czemu się dziwić, skoro to z początku miało być yaoi, a autorka daje nam naprawdę mnóstwo podtekstów?). Chyba Snake będzie odpowiedni, tak myślę. Jeśli chodzi zaś o damskie postaci to bez wątpienia mógłby spokojnie usidłać Ninę *lenny*
Z jakiej perspektywy lepiej Ci się pisało? Ciela czy Sebastiana? :
Sama nie wiem, oboje to dość barwni bohaterowie i myślę, że nie ważne czyją perspektywę obrałam, czułam się dobrze. Jednakże jak mam już wybrać między nimi to po poważnym zastanowieniu się, muszę przyznać nagrodę Cielowi. Jakoś tak... bardziej się utożsamiam z nim (Klub astmowiczów jupiii~ )
To na tyle, jeśli jeszcze kiedyś pojawią się pytania, na sto procent nie zignoruję ich i kiedyś na nie odpowiem!
CZYTASZ
Malarz (SebaCiel)
FanfictionCiel ma ojca i macochę. Jego rodzina jest bogata i każdy myśli, że życie w domu państwa Phantomhive jest usłane różami. Sebastian to ubogi malarz, który pewnego dnia zauważa w parku smutnego chłopca. Wreszcie znajduje swoją Muzę.