Zjazd

51 10 1
                                    


Zjazd, okropny stan po zielsku. Masky doświadczył go po raz pierwszy, ale nie żałował. Dzięki wspólnemu jaraniu z Juliet, poznali się bliżej. Było po czwartej w nocy gdy Tim wstał, wyszedł powoli z pokoju aby iść do kuchni po szklankę wody. Usłyszał ciche łkanie, żałosne wołanie o pomoc. Zbliżył się do drzwi od pokoju Juliet i zrozumiał że stamtąd dochodzi hałas, złapał za klamkę i powoli je otworzył. Po cichu podszedł do łóżka, dziewczyna była odwrócona do niego plecami, obszedł łoże i spojrzał na rudą. Spała. Przez sen płakała, powtarzając wciąż To moja wina. Światło księżyca delikatne oświetlało jej twarz, długie rzęsy przysłaniały łzy, na policzkach był wyraźny rumieniec i woda. Jej usta drżały z rozpaczy. Tim wystawił rękę i zaczął ją gładzić po policzku wierzchem dłoni. Oczy dziewczyny otworzyły się, spojrzała na niego z przerażeniem – aaa t-to tylko ty- wstała i skuliła się, głowę oparła o swoje kolana.- co się stało?- spytał zaniepokojony Tim. Usiadł obok niej- Nic, coś mi się tylko przyśniło-zacisnęła oczy jeszcze bardziej, tak jakby chciała zapomnieć o czymś bolesnym. Chciała i próbowała- ale co takiego ci się przyśniło ? Jesteś w totalnej rozsypce. Powiedz, wiesz że możesz mi ufać- otworzyła zdziwione oczy i podniosła głowę, kierując na niego swój wzrok- N-naprawdę ?- załkała- tak- odparł pewnie- w-w-więc śniła mi się noc, noc kiedy zabrano ode mnie moją matkę. To wszystko m-moja wina-przerwała, wytarła łzy-gdybym została w domu, jeśli bym tam była, nic by się nie stało- wybuchnęła płaczem- to wszystko moja wina!- krzyknęła żałośnie. Oplótł ją w talii rękami i przyciągnął do siebie- to nie twoja wina, to niczyja wina. Proszę nie obwiniaj się- wtuliła się w jego tors.

RANO,

Ligia wygramoliła się leniwie z łóżka. Skierowała swoje kroki do łazienki. Wzięła krótki prysznic. Po ogarnięciu się poszła obudzić Juliet, otworzyła drzwi i doznała szoku. Na łóżku spała dziewczyna, wtulona w jej BRATA ! Przetarła oczy, pomyślała że może jej się coś przywidziało, niestety nie. Oczy Tima się otworzyły, spojrzał na Ligię- oo hej Ligia, słuchaj dzisiaj raczej nie pójdziemy do szkoły, Juliet miała ciężką noc-Na twarzy jego siostry pojawiło się obrzydzenie- c-ciężką ?- gdy Masky ogarnął co powiedział od razu zaczął się tłumaczyć- N-nie tak ciężką, Juliet miała koszmar i nie m-mogła spać- nie zdążył się wytłumaczyć, Ligia uciekła z pokoju. Niezręcznie- pomyślała. Zeszła na dół, zgarnęła śniadanie i poszła do szkoły.

SZKOŁA,

Ligia weszła do szkoły, na jej drodze pojawił się Jason- Umów się ze mną- chrząknął rudy.- z frajerami się nie wożę - zaczęła patatajać do klasy gdzie będzie jej lekcja.

PRZERWA ,

Przerwa na lunch, błogosławieństwo dla uczniów. Brunetka, znajdowała się właśnie na dachu gdy pewny rudy typ podszedł do niej- umów się ze mną- powiedział, w jego głosie można było usłyszeć powagę. Zmierzyła go wzrokiem, uniosła prawą brew- niby z jakiego powodu miałabym to zrobić ?- spojrzał na nią rozwścieczony- Nie widzisz tego ?!!- wstała ze swojego miejsca- niby czego?- powiedziała na odpierdol- Nie możesz być taka głupia !!- nieco podkurwiona brunetka próbowała go rozgryźć- o chuj ci chodzi zjebie? Ja do ciebie grzecznie, a ty się zachowujesz jak jakiś chuj, spierdalaj!!- krzyknęła- inaczej się z tobą nie da, nie rozumiesz? Nie widzisz? Że cię lubię, mogę cię nawet kochać a ty? Ty masz mnie głęboko w dupie!!- nieco się zdziwiła - to czemu mi tego nie okazujesz?? Skąd miałam to kurwa wiedzieć ??!! nie wiedziałam że mnie lubisz, więc się odpierdol !!- odwróciła się do niego plecami i powoli szła w stronę drzwi. Gdy była już przy drzwiach Jason złapał ją i popchnął na ścianę, przygniótł ją swoim ciężarem do ściany.- umów się ze mną-wycedził rudzielec, spojrzał jej głęboko w oczy- no nie wiem- odwróciła wzrok, ale Jason złapał ją za podbródek- umów się ze mną- powiedział powtórnie - a gdzie byś mnie zabrał ?- uśmiechnął się na widok jej obfitego rumieńca na twarzy- hmmm no nie wiem, a gdzie chcesz iść?- uniósł brew- zaskocz mnie- wyszeptała mu do ucha, spoglądając na niego uśmiechnęła się zalotnie- co ty mi robisz?-zapytał, całkowicie rozpieprzony w środku.

The RageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz