Nowy początek.

34 11 0
                                    



Juliet siedziała na posterunku od kilku dobrych godzin, załamana przeszłymi wydarzeniami. Nie mogła uwierzyć w to co się stało. Obwiniała się za to, bo przecież gdyby była w domu to by się nic nie stało, prawda? Zastanawiała się także co z nią dalej będzie, przecież nie ma rodziny, u kogo będzie teraz mieszkać ? ciągłe pytania, na które nie sposób było znaleźć żadnych odpowiedzi. – dziecko, chodź za mną. Przyszedł ktoś po ciebie – zdziwiła się, przecież nie miała bliskich ani nikogo. – jak to ? kto ?- policjant odwrócił się do niej- twój nowy opiekun prawny, zgodził się wziąć za ciebie odpowiedzialność.- wbiła wzrok w podłogę- aa, rozumiem- poszła za nim, stanęła przed wejściem na komisariat policji. Przed nią stał mężczyzna, nie znała go. Był wysoki, miał dobre 190 cm wzrostu, tak na oko licząc. Ciemne krótkie włosy, niebieskie oczy i mocny zarys twarzy.- kim jesteś?- dziewczyna spytała z podejrzliwością.- Cześć, nie znamy się ale byłem przyjacielem twojej matki, Layli. Od teraz będziesz mieszkać u mnie, z moją rodziną. Nazywam się John Stevens, miło mi.- wyciągnął rękę ku Juliet.- Witaj, jestem Juliet Vermilion- wyciągnęła dłoń i potrząsnęła jego na powitanie.
- Przykro mi z powodu twojej mamy. Mam nadzieję że polubisz swój nowy dom. Będziesz mieszkać ze mną, moim synem i córką. Moja żona chwilowo wybyła z chaty na spotkanie służbowe- przerwał na chwilę, po czym spojrzał na nią- ale nie długo wróci, mam nadzieję że nas polubisz- skierowali się w stronę samochodu. Na parkingu stał zaparkowany czarny Jeep z wysokim podwoziem- To mój samochód, wsiadaj pojedziemy do domu- otworzył drzwi i wsiadł za kółko. Juliet wsiadła powoli nie odrywając wzroku od ziemi. Po odpaleniu auta wyjechali w drogę do jej nowego życia. – A tak właściwie to ile masz lat ?- spytał, nie kryjąc swojego zaciekawienia.-17,w tym roku 18.- uśmiechnął się, pokazując zęby.- Jesteś w wieku mojego syna córki, to znaczy że będziecie razem chodzić do klasy- powiedział, ucieszony. Sięgnął ręką do radia i je włączył, z głośników zaczęła płynąć muzyka- nie przeszkadza ci ta muzyka?- spojrzała na niego błagalnym wzrokiem- a masz coś cięższego? Nie wiem chociażby Metallica albo Iron Maiden ?- zauważyła jak na jego twarzy zagościł cień uśmiechu- nie sądziłem że słuchasz takiej muzyki, Layla zawsze tym gardziła, nie trawiła jej- zapuścił piosenkę Metalliki „Enter sandman"- wiem, nie znosiła jej, nie miała pojęcia że tego słucham- powiedziała ściszonym głosem – Jesteśmy już na miejscu. To twój nowy dom -Juliet spojrzała w górę. To był zwykły dwupiętrowy dom, z zadbanym ogródkiem i garażem. Wysiedli z samochodu i poszli w stronę drzwi. Weszli do środka- dzieciaki, jesteśmy ! chodźcie się przywitać !- krzyknął brunet. Po chwili dwoje nastolatków zbiegło schodami na dół. Wysoka, szczupła brunetka z niebieskimi oczami wyciągnęła dłoń z zamiarem przywitania się z Juliet- cześć, jestem Ligia, a ty ?- Juliet spojrzała na nią i wyciągnęła dłoń- Jestem Juliet- brunetka uśmiechnęła się. Następny był wysoki brunet, odziany w czerń z piwnymi oczami i jasną karnacją. Pomachał dłonią na powitanie- siema, jestem Tim, ale wszyscy mówią mi Masky- dziewczyna zwróciła na niego uwagę – Juliet- powiedziała i ponownie odwróciła się do John'a- dzięki że mogę tu zostać. Naprawdę to doceniam- wydukała półgłosem. – spoko, to nic takiego. Pewnie chcesz się przespać, długo nie spałaś. Ligio, zaprowadź Juliet do jej pokoju.-Ligia pociągnęła dziewczynę za sobą, w poszły w górę schodów.-Twój pokój jest obok pokoju mojego brata, ale raczej nie będzie ci przeszkadzać- Juliet kiwnęła głową. Ligia prowadziła ją przez korytarz gdy nagle stanęła przed białymi drzwiami- to twój pokój. Gdy będziesz czegoś potrzebowała daj mi znać, ok ?- pociągnęła za klamkę a oczom rudej ukazał się pokój z białymi ścianami i łóżkiem tego samego koloru, na ścianie pod oknem znajdowała się mała komódka, na której stała nocna lampka. Oprócz tego w pokoju była jeszcze przestronna szafa, stojąca w kącie- Miłych snów, dobranoc- oznajmiła i wyszła z pokoju. Jak tylko Juliet została sama poczuła samotność i przygniatający smutek. Podeszła do łóżka i ułożyła się do snu. Próbowała zasnąć, ale gdy tylko zamykała oczy widziała swoją mamę. Spojrzała w sufit i zaczęła rozmyślać nad tym co będzie. 

The RageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz