Znam go ze szkoły i z plaży. To z nim rozmawiałam, to jemu wyznałam, że ma ładne oczy, to on mi coś powiedział, a ja nie miałam pojęcia o co mu chodzi.
Z głębokich zamyśleń wyrwało mnie dyskretne szturchnięcie. Dopiero teraz zauważyłam, że chłopak podaje mi rękę. Podałam mu swoją a on zaczął mówić
- Jestem... - przerwałam mu.
- Matt Black. Znam cię.
- Ja ciebie nie kojarzę. A skąd mnie znasz?- UPS... Zamarłam. I co mam mu powiedzieć. Hmm... Chodzę z tobą do szkoły. Jestem tam bardzo popularna. Mówią na mnie Naomi. Ale tak naprawdę nazywam się Melody. W szkole działam pod przykrywką innego imienia, wizerunku, zachowania.- Kiedyś koleżanki mi powiedziały. Ja jestem Melody Moon. - powiedziałam i uśmiechnęłam się szczerze. Zawsze lubię się uśmiechać
Kątem oka zobaczyłam jak Lucy poznaje się z tym drugim chłopakiem. Teraz on podchodzi do mnie. Wyciąga dłoń w moim kierunku.
- A ja jestem Newt Smith, a ty piękna?
- Jestem Melody Moon. - uśmiechnęłam się do niego.
- Nie przeszkadza ci jak do ciebie mówię?
- Nie, a czemu?
- No nie wiem.-•-
Kładłam się już do łóżka, kiedy Lucy się do mnie odezwała.
- Oni są całkiem spoko.
- A zwłaszcza ten Newt. - powiedziałam rozmarzonym głosem. Dobrze wiedziałam, że on wpadł jej w oko. A ja lubiłam ją denerwować. Całkiem słodko by razem wyglądali. Ona jest niska, a on wysoki.- Przecież tylko się z tobą droczę. Wiedziałam, że ci się spodobał.
- Wcale nie!- fuknęła obrażona.
- Niee, wcale. Chociaż Matt też jest niczego sobie. Ciekawe, czy to słychać na dole?Tymi słowami zakończyła dzisiejszy dzień. Usłyszałam jak Lucy już śpi. Zrobiłam to samo.
Gdy wstałam rano rzuciła mi się w oczy kartka. Wisiała przyklejona na drzwiach. Nie zauważyłam jej wcześniej. Dzisiaj o 8 mamy zbiórkę.
Wzięłam potrzebne rzeczy i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i uczesałam. Nie robiłam makijażu. Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół. Chłopcy już nie spali. Na dole unosił się zapach śniadania. W kuchni przy stole siedzieli oni. Między nimi swą wolne krzesła. Pewnie dla nas. Na środku stołu znajdowała się patelnia z jajecznicą
- Dzień dobry! - powiedziałam miłym głosem i usiadłam obok nich.
- Cześć. A gdzie Lucy?
- Jeszcze śpi. To dziwne, bo zawsze ona wstawała wcześniej ode mnie.
- Idę ją obudzić. Dajcie mi szklankę z wodą. - powiedział Newt, który właśnie wstał od stołu. Nakierowany przez Matt'a wziął z szafki szklankę i nalał do niej zimnej wody.
- A ja idę to zobaczyć.- zaczęłam wstawać od stołu - albo może lepiej nie. Potem będzie na mnie.Pobiegł na górę i już za chwilę było słychać krzyk Luśki. Ja w tym czasie prowadziłam rozmowę z Matt'em.
- Co mu się stało? - spytałam chłopaka.
- Wczoraj mi powiedział, że Lucy mu się spodobała.
- Słyszałam to samo od Lucy. Trzeba ich zeswatać. - wstałam od stołu z zamiarem odwiedzenia Lucy. Newt jakoś dziwnie długo nie wraca. - Śniadanie pyszne. Zaraz wracam.
- Poczekaj! - wstał i złapał mnie za rękę. - Chcę ci coś powiedzieć. Ja... Znaczy ty...______________________________________
Ten rozdział dedykuję mojemu Kotlecikowi, który wczoraj pisał do mnie, kreując postać Lucy i Newt'a. Spełniła twoje marzenia!! W świecie Wujka Dobrej Rady wszystko jest możliwe!! Yyy... To chyba nie to.
CZYTASZ
Marzenie
Teen FictionJestem Melody, ale w szkole mówią na mnie Naomi. To nie jest moja ksywka. W szkole nikt nie zna mojego imienia. Ja to dwie inne osoby. W szkole jestem popularna. W domu... jestem sobą. Wychowywalam się w rodzinie zastępczej razem z moim bratem. Mam...