Rozdział 3

359 27 3
                                    

Nachylił się do mojej twarzy i ...

Zlizał bitą śmietanę z mojego nosa. Zaczęłam się śmiać po chwili chłopak do mnie dołączył. Byłam już śpiąca, więc przytuliłam się do jego klatki piersiowej. Po czym usnelam

Pov. Jacob

Zauważyłem, że Bella przysneła przytulona do mnie. Sam poczułem zmęczenie. Nie chcąc budzić Belli, przykryłem nas kocem.

Obudziłem się chwilę przed Bellą. Zobaczyłem, że za parę minut lunie deszcz. Postanowiłem się przemienić, chwilę później Bella wsiadła na mój grzbiet i pobiegłem w stronę jej domu. Dotarliśmy do domu minutę przed deszczem. Dziewczyna poszła do kuchni zrobić kanapki i herbatę, a ja poszedłem do salonu i włączyłem telewizor.

Siedząc razem na kanapie zaczęliśmy rozmawiać.

- Będę się już zbierał do domu. Widzimy się jutro?

-Tak, oczywiście. - odpowiedziała.
Przytuliła się do mnie i odprowadziła pod drzwi.

Pov. Bella

Zamknęłam drzwi i poszłam na górę. Wchodząc pod prysznic zaczęłam zastanawiać się co jest między mną, a Jacobem. Z pod prysznica wyszłam po około 1 godzinie. Przebrałam się w piżamę i położyłam na łóżku.

Leżałam na pięknej polanie z Jacobem. Było tam pełno pięknych kwiatów, słychać było śpiew ptaków. On położył mnie na sobie i pocałował. Ten pocałunek był namiętny, a ja go oddawałam. Sunął dłońmi po moim ciele zaznaczając o piersi.
Zaczął zsuwać ze mnie spodnie wraz z bielizną...



Szybko podniosłam się do pozycji siedzącej i zdałam sobie sprawę z tego, że to był sen. A najgorsze było to, że chciałam by była to rzeczywistość. Nie mogłam uwierzyć w to, że Jacob mi się podoba.


Zamiana partneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz