Rozdział 6

28 3 2
                                    

Hej! Za namową jednej z czytelniczek postanowiłam przybliżyć Wam trochę postacie Black&White. Nie przedłużając :

Bridget Black

Praca:
Agent FBI do spraw specjalnych, wydział zabójstw.

Wygląd, wiek:
Lat 24, szczupła sylwetka, 179 cm wzrostu, długie, czarne włosy, blada cera, ... oczy.

Charakter, styl bycia:
Zamknięta w sobie, po przejściach, sarkastyczna, dla zaufanych miła, dla nieznajomych chłodna, czasami wredna. Do wszystkiego podchodzi z dystansem.

Zainteresowania, hobby:
Rysowanie, gra na instrumencie, muzyka.

Jasper White

Praca:
Agent FBI do spraw specjalnych, wydział zabójstw.

Wygląd, wiek:
Lat 26, dość szczypła sylwetka, 183 cm wzrostu, czarne, lekko kręcone, długie fo ramion włosy, blada cera, szmaragdowe oczy.

Charakter, styl bycia:
Sarkastyczny, wredny, dla zaufanych nawet miły, dla obcych chłodny, zamknięty w sobie.

Zainteresowania, hobby:
Czytanie książek, rozwiązywanie łamigłówek.

I to tyle. Mam nadzieję, że dobrze opisałam bohaterów. W mediach specjalnie dla Pansy_Potter, Pióra i dramione05 oraz wszystkich Potterhead.

Do czokolate:

Mój/Moja drogi/droga!
Niestety nie mogę Ci odpisać dlatego musisz pisać do mnie w komentarzach. Na wiolonczeli gram 6 lat. Przepraszam!

Zapraszam na rozdział!

~~•~~•~~•~~•~~

Szybkim krokiem przemierzali korytarze. Mignęła im sylwetka Darryla, ale zignorowali go. Szli dalej, aż wyszli z budynku. Nikt nie zwracał na nich uwagi.
Był słoneczny dzień. W ostatni tydzień wakacji każdy korzystał z wolnego czasu. Zajęci własnymi sprawami, ciesząc się z rodziną.

Jasper niedawno przeprowadził się do Nowego Yorku. Nie znał jeszcze całego miasta, ale mniej więcej wiedział co i jak. Bridget stawiała zdecydowane i długie kroki. Nie miał czasu na podziwianie galerii, restauracji, sklepów i koszy na śmieci. Dotarli pod bramę wysokiego budynku. Ściany koloru żółtego były nowe. Stwierdził, że może mieszkać tu od niedawna.

Bridget przeskakiwała po dwa schodki na raz. Nie miała czasu, aby obejrzeć się za siebie, czy White nadąża. Wiedziała, że idzie za nią. Otworzyła drzwi kluczem i przepuściła go w drzwiach. Zamknęła za sobą drzwi na zasówkę i stanęła oko w oko z partnerem. Bez wścibskich kamer.

- Czuj się jak u siebie w domu - powiedziała krótko, zdejmując żakiet i torebkę.

Jasper rozejżał się po pomieszczeniu. Ściany w przedpokoju były koloru beżowego. Ciemnobrązowe szafki na buty i wieszaki stały ( i wisiały ) po prawej stronie drzwi. Po lewej stronie stała trzy-drzwiowa szafa z przesuwanymi drzwiami. Na jednej klapie było lustro. W środku zapewne były płaszcze i kurtki.

Zdjął buty i podążył za właścicielką mieszkania. Ona skierowała się do salonu i wskazała mu miejsce na kanapie. Usiadł na czarnym meblu z poduszkami w niebieskie i różowe wzorki. Na przeciwko kanapy stał stolik do kawy, a po jego obydwu stronach fotele. Były koloru zielonego. Za nimi wisiał telewozor plazmowy, a pod nim stała niska szafka na płyty i jakieś bzdety, typu świeczki zapachowe.

Black zajęła miejsce w fotelu. Patrzyła na Jaspera, który rozglądał się po jej mieszkaniu. Był jedną z niewielu osób, które dostąpiły zaszczytu, aby móc przez chwilę być na jej terenie.

- Chcesz herbaty? - przerwała ciszę pomiędzy nimi. Tak banalne pytanie, a jednak szczere w intencjach zawsze sprawiało miłe wrażenie.

- Zieloną, jeśli masz- odpowiedział jej. Powolnym krokiem zmierzała do kuchni. Nalała wody do elektrycznego czajnika i czekając, aż się zagotuje wbiła wzrok w okno.

Wpatrywała się w samochody, ludzi na chodniku, ptaki latające wokół drzew. To wszystko napawało ją zachwytem. Stworzyć coś takiego. Tyle osób może dzisiaj zginąć, urodzić się, zachorować. Większość w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że może już dzisiaj nie istnieć. Jedno skinienie palca i puff! Już nie ma go na tym świecie. Jest gdzieś indziej, gdzieś, gdzie żyje się lepiej. Bez bólu, zmartwień, niepewności. Jest tylko radość i spokój. Wiele razy zastanawiała się, czy nie opuścić tego świata.

Z zamyślenia wyrwał ją odgłos gotującej się wody. Wyjęła dwa kubki i saszetki z zieloną herbatą. Jej ulubioną. Zaparzyła je i z kubkami w ręku poszła do salonu. Postawiła naczynie przeznaczone dla jej partnera i usiadła w fotelu na przeciw niego.

Powoli sączyli gorący napój. Nikt nie śmiał się odezwać, przerwać cieszę panującą w pokoju. Wreszcie Bridget postanowiła to skończyć.

- Wiesz, że jesteś jedną z dwóch osób, które kiedykolwiek były w moim mieszkaniu?

- Ja pierwszy raz jestem w mieszkaniu partnera. Nigdy nikt mnie nie zaprosił do swojego domu, chyba że w celu śledztwa.

- A szkoda. Nie jesteś bardzo wymagającym gościem- zachichotała pierwszy raz od wielu dni. Jasper odpowiedział na to uśmiechem.

* Jasper *

Piliśmy herbatę. Nawiązywaliśmy luźną konwersacje, ale wiedziałem, że nie przyszliśmy tu, aby pić tylko herbatę. Zastanawiało mnie, czemu od rana nie zdjęła okularów przeciwsłonecznych.

- Czy mogę cię o coś spytać?- rzuciłem nagle.

- Właśnie to zrobiłeś- odparła, a ja przeklnąłem się w duchu. - No dobra, pytaj.

- Dlaczego ciągle nosisz okulary przeciwsłoneczne? - zapytałem niepewnie.

Widziałem jak spina mięsnie. Była pprzygotowana na to pytanie. Dałbym sobie rękę uciąć, że to był cel tej wizyty.

* Bridget *

No i zapytał. Cały misterny plan w pizdu. Wiedziałam, że o to zapyta, ale miałam to zrobić trochę później. No dobra. Raz kozie śmierć.

- Niezabardzo chciałam aby ktokolwiek widział moje oczy, ale skoro mamy być przyjaciółmi, to zrobię wyjątek. Soczewki nie działają. Musiałam sobie radzić innymi sposobami.

Ściągnęłam okulary. Widziałam jak szybko wciąga powietrze. No cóż, nie dziwię mu się. Moje oczy mają zawsze na wpół powiększone źrenice. Czarna, gruba obwódka. Krwistoczerwony kolor.

 Krwistoczerwony kolor

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~•~~•~~•~~•~~

I jak? Podoba się? Rozdział dedykuję Pansy_Potter. Mam nadzieję że się cieszysz!

Dziękuję wszystkim za gwiazdki i komentarze. To najdłuższy rozdział w opowiadaniu! Do zobaczenia za trzy dni!!!

Data wstawienia:

Tenebris

Mrok w moim sercuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz