Wpatrywał się jak zahipnotyzowany w moje oczy. Ja patrzyłam w bok. Nie miałam odwagi na niego spojrzeć. Pewnie teraz mnie odtrąci. Jak mogłam być taka głupia i dać się podejść. A w dodatku mówiłam, że może mi ufać. I co teraz?
- Hej, spójrz na mnie - jego cichy, delikatny głos zmusił mnie, abym to w końcu zrobiła.
Spojarzałam w jego oczy. Zobaczyłam tam troskę i podziw? Niee...napewno nie. Nie dałam po sobie poznać, że mnie to ruszyło. Nie. Tym. Razem. Karciłam się w myślach.
- Zrozumiem, jeśli mnie teraz zostawisz. Że nie będziesz chciał być moim przyjacielem. Proszę tylko o dyskrecję. - mój głos się powoli łamał. Zaczynałam tracić kontrolę.
- Nawet nie waż się tak myśleć. Zależy mi na naszej przyjaźni. Nie dla mnie, dla ciebie. Szacun za to, że tyle wytrzymałaś. I wierz mi, jesteś pierwszą osobą której to mówię.
Jego słowa tak mnie wzruszyły, że całkowicie straciłam kontrolę. Łzy szczęścia zaczęły spływać po moich policzkach, uśmiech wkradł się na usta. On niewiele czasu potem przyciągnął mnie do siebie.
Trwaliśmy tak w uścisku nie wiadomo ile. Czas przestał się dla nas liczyć. Dla najlepszych przyjaciół. Nie mogę oswoić się z tą myślą. MAM PRZYJACIELA!!!
W końcu odsuneliśmy się od siebie. Uśmiechy rozjaśniały nasze twarze. Najlepszy dzień w moim życiu właśnie trwa.
- A tak wracając, masz znajomych? Mówiłaś, że jestem jedną z dwóch osób, które cię odwiedzały. A to chyba nie jest twoja siostra- zapytał, ponownie biorąc kubek do ręki.
- Tak. Nazywa się Blanka Wolf. Chodziłyśmy razem do szkoły. Tylko ona mnie zna jako tako. Oczywiście nie tak jak ty. Nie wie o oczach. Czasami dzwoni, ale nie ma zbytnio czasu. Pracuje jako modelka.
Jasper tylko pokiwał głową w zamyśleniu. Dopił swoją herbatę.
- Ja już będę się zbierał. Dziękuję za herbatkę. Była pyszna. Do jutra- dodał i skierował się w stronę drzwi. Odprowadziłam go do nich i porzegnałam lekkim uśmiechem. Robię to coraz częściej.
Zamknęłam za nim drzwi. Oparłam się o nie i zaczęłam rozmyślać, jak bardzo zmieniłam dziś moje życie.
* Harry Potter *
Żartowałam!!!
* Jasper *
Wyszedłem z jej mieszkania. Cały czas widziałem w wyobraźni jej oczy. To nie możliwe. Nie pachnie tak jak one.
Zamyślony szedłem ulicami. Kroczyłem po chodniku wpatrując się w niego ze zmarszczonymi brwiami. Nie musiałem podnosić głowy, aby wiedzieć, jak kobiety wzdychają na mój widok. To trochę irytujące. Tylko trochę. Tak ciut, ciut. No dobra. Szlag mnie od tego trafiał.
W końcu dotarłem do mojego mieszkania ( dop.aut.: cały czas chcę napisać mieszkanka ). Tu wreszcie mogłem pomyśleć. Zdala od wszystkich spojrzeń. Zdala od ludzi. Zdala od świata.
* Bridget Black *
Oparłam się o zamknięte drzwi. Nie zostawił mnie. To niesamowite uczucie, że jest ktoś jeszcze na tym zakichanym świecie, na kim możesz polegać, możesz zaufać, zwierzyć się.
Odsunęłam się od drzwi. Była godzina 15.17 sekund 25. Czas szybko leci. Muszę coś zjeść. A co mogę zjeść, jak nie moje kochane naleśniczki na słodko? No co? Nic i nikt nie pobije tego zlepka banalnych składników z nutellą i herbatą z cytryną.
Zabrałam się za wyciąganie składników włączając płytę Adele. Nucąc Skyfall smażyłam rumiane placki. Będzie na jutro. Może zaniosę parę Jasperowi? Tak, to dobry pomysł.
O czym ja myślę? O tych pięknych oczach. I znowu odezwała się moja podświadomość. Nie mogę, to mój przyjaciel. Ale przyznaję jest przystojny. Co ja mówię, on jest bogiem seksu! Nigdy kogoś takiego nie spotkałam. Takiego tajemniczego, skrytego, delikatnego, przystojnego, wysokiego... Ups! Zaraz mi się naleśnik przypali.
Nałożyłam sobie solidną porcję. Do tego nutella, herbata i voila. Obiad gotowy. Zabrał mi dożo czasu. Bardzo dożo. Jest 17. Skończyłam jeść. Poprzeglądam akta Jaspera. Jest naprawdę niezły. Rozwiązenie spraw w tak krótkim czasie.
* Jasper *
Usiadłem na czarnej kanapie w salonie. Przeglądając akta mojej przyjaciółki... mój Boże! Jak to cudownie brzmi! Znowu gadam ze sobą. Stwierdziłem, że potrzebne jest coś mocniejszego niż tylko herbata.
Wyjąłem sobie wino. Spojrzałem na karty szukając odpowiedzi na moje pytania. To frustrujące! Tyle pytań, zero odpowiedzi.
~~•~~•~~•~~•~~
Co tu dużo mówić...zepsułam ten rozdział. Mam nadzieję, że pozwolicie kontynuować tą opowieść. Rozdział za trzy dni.
Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach. Rozdział dedykowany dramione05, która jest ze mną od początku mojej przygody na Wattpadzie. Pozdzrawiam Pióro i Miluśkę!
Data wstawienia: 12 kwietnia 2017
Tenebris
CZYTASZ
Mrok w moim sercu
Misteri / ThrillerMoje pierwsze opowiadanie jest już na wattpadzie ale nie mogę się dostać na konto, żeby je dokończyć. Jestem dość młoda a z moją ortografią jest kiepsko...mimo to zapraszam do przeczytania ekscytującej powieści o pewnej parze. Parze, która ma wiele...