-Umiesz szybciej-usłyszałem głos Arona
-Nie nie umiem a wogule po chuj ja mam wracać tam?-bylem ciekaw czego oni odemnie jeszcze chcą
-Matko z tobą jak z dzieckiem-był zły ale miałem to gdzieś chciałem wiedzieć po co jak przez tyle lat miał mnie w dupie jak mój ojciec bo matka zginęła w wypadku
-Pff......Odezwał się dorosły-nie lubię jak nazywa mnie dzieckiem był tylko 2 lata starszy...
-Kto powiedział że uważasz że jestem dorosły?-spytał się mnie z swoim durnym uśmieszkiem -haha
-Co cie tak śmieszy?-Wkurzał mnie z tym bardziej
-Nic-byl poważny jak zawsze jak on mnie wkurza
-Czego chce ojciec odemnie?-Bylem ciekaw czego ten cap odemnie chce od tylu lat mną się nie interesował a teraz nagle chce gadać pff......
-A bo ja wiem miałem iść tylko po ciebie a co ojciec od ciebie chcę mnie nie interesuje-wuknoł z irytowaniem w moją stronę
-Aha bardzo ciekawe-i tak właśnie się dowiedziałem
-Ta bardzo - powiedział to prawie nie slyszalnie - chociaż wspominał coś tam po co-serio? Teraz to mówi eh......
-No to mi powiedzieć-Bylem zły na niego bo mógł mi to powiedzieć a nie mówić że nic nie wie
-Nie mam po co karzełku-ja ci dam karzelku.......No dobra w sumie jest trochę odemnie Wyrzy a co ja pierdole on jest wyskoki a ja przy nim to karzeł eh.....
-No bo chce widzieć no prosze cię -Bylem już skłony go prosić o to
-Hm....No nie wiem nie wiem Haha ale skoro tak ładnie prosisz mogę ci powiedzieć - po tych słowach poczochral mi włosy ale on mi działa na nerwy-Wiec chodzi o tą akcję z pikle i twój incydent
-hehe....jaki incydent......przecież nic nie zrobiłem wiec o co chodzi-tak na serio wiem o jaki incydent chodzi tylko kto głupi sie przyzna hehe
-Dobrze wież wiec nie zgrywaj głupa ok?-patrzył na mnie wzrokiem spod byka miał racje ze kłamie no ale przecież sie nie przyznam bez jaj
-Nie zgrywam głupa ja tylko....no...yyy-i właśnie mnie zatkało
-Własnie widzę haha-popatrzył sie na mnie i zaczoł sie śmiać eh no to po mnie
Time skip*****
-Jesteśmy- krzyknoł aron jak weszliśmy do domu
-No nareszcie chłopaki już myślałam że nie przyjdzie - wyszła z pokoju moja siostra wsumie lubię ją nie jest taka jak aron czy zeyn masakra-No siemka lusi-powiedział aron który szedł do salonu
-Jezu Diego jak ja cię dawno nie widziałam-uśmiechnęła się do mnie i podeszła do mnie i mnie przytuliła oczywiście odwzajemnilem uscisk
-No ja ciebie też -Odpowiedzialem z uśmiechem
-Wiesz tata jest zły za twój mały incydent który zrobiłeś w piekle - uśmiech jej zeszedł z twarzy czyli asz tak bardzo mam przejebane
-Asz tak źle ?- spytałem się ciekawe czy muszę się bać i spierdolic jak najdalej czy jeszcze mogę pożyczyć
-No wiesz ja sama nie wiem ,ale idź teraz do swojego pokoju bo taty nie ma bo wyszedł kilka minut przed wami więc ja lecę papa- pożegnała się że mną i poszła do salonu
Więc mój pokój jeszcze stoji to fajnie ciekawe czy zeyn jest w domu wsumie to na niego nie chce wpasjsc najbardziej ale ja mam tak wielkie szczęście że wpadłem na niego bo się zamyslilem
-Zeyn wybacz ja nie chciałem wiesz zamyslilem się i no....- prubowalem się tłumaczyć ale oczywiście nie dał mi dokończyć
-O kogo my tu mamy Diego jak dawno cię tu nie było co cię tu sprowadza kurduplu- jak on mnie kocha wkurzać
-Ojciec chce czegoś odemnie więc jestem -eh nienawidzę się tłumaczyć
-A no tak o twojim wybryku wie już każdy w piekle aleś pokazał - po tych słowach wybuchnął śmiechem co go niby tak cieszy ja tylko....No...Nie ważne
-Dobra pa idę do pokoju - prychnolem i szlem w kierunku mojego starego pokoju
Jak już stałem pod drzwiami mojego pokoju trochę się zawachalem czy go otworzyć ale i tak go otworzyłem
O matko !!! Jak mnie tu dawno nie było ale faktycznie się nic nie zmieniło tak szczerze to tęskniłem za mojim pokojem i mojim rodzenstwem uśmiechem się sam do siebie i poszłem poglondac mój stary pokój
Jest może mały ale przynajmniej skromny i ciepły jak wcześniej ah....jak ja teksnilem za tym pokojem chyba już tu zostanę czemu nie z mojej głowy wyrwał mnie głos Lusi
-Ej ej- wbiegla do mojego pokoju jak oparzona
-Co się stało - spytałem ją z spokojem
Po tym słowach usiadła na łóżku i zaczęła mówić-Czemu mi ucikles ja cię szukam po całej chaupie a ty spierdalasz no wiesz co - uśmiechnęła się i czekała na moją opowiedz
-Wybacz chciałem zobaczyć stary polują i nie wiedziałem ze mnie szukasz - powiedziałem i usiadłem koło niej
-No oki a teraz lecę papa- powiedziała i wyszła z mojego pokoju to bendzie długi dzień
*****
Hej
Mam nadzieję że rozdział się wam podoba papa ;* (ps. Przepraszam za błędy )