Special dla fanek Juzka 😂

871 54 13
                                    


Zima. Kocham tę porę roku. A to dlatego, że szybko nastaje noc. Mogę szybciej wybrać się na polowania. Oby tym razem nie było tego białowłosego przygłupa. Widziałam go zaledwie 2 dni temu i nadal jestem wściekła.

[SKIP TIME]

-Dlaczego oni wszyscy muszą tak krzyczeć? - zapytałam samą siebie.

-Ale wtedy nie ma zabawy...hahaha - ten głos! Ten dziecięcy głos! To musi być on! Odwróciłam się, a za mną stał nie kto inny jak we własnej osobie, Gołąb. Zwany nie jaki Suzuya Juuzou. Blada cera, białe włosy, ubrany jak zwykły dziwak. Jakby tego było mało zdobiły go czerwone szwy.

-Jak widać inaczej postrzegamy słowo ,,zabawa".

-Heee? Naprawdę? No cóż. Mniejsza z tym. Mimo, że jesteś kobietą potrafisz zrobić niezły bałagan. Chyba będę musiał tu posprzątać. - uśmiechnął się niewinnie.

-Domyślam się, że nie chodzi Ci o martwe ciała - posłałam mu szyderczy uśmiech.

-Hahaha...Jaka bystra! W porządku! Pobawmy się trochę - odpiął białą koszulę i w mgnieniu oka kilka sztyletów poleciał w moją stronę. Banalnie je ominęłam. Ale nie spodziewałam się jednego. Że to była prowokacja do skoku w bok dzięki czemu z drugiej strony oberwałam jego Quinque. Bolało. Bardzo bolało. Nie dawałam po sobie tego poznać. Spojrzałam w jego stronę. Nie było go tam! Ale jak?! Gdzie?! Kiedy?!

-Tutaj! - chciał zagać cios kosą, ale osłoniłam się Bikaku, a drugim odruciałm go kilka metrów dalej. Ledwo wstał na nogi. - To było godne podziwu. Niesamowite! Ekscytujące! Jeszcze raz!

-Lepiej sobie odpuść. Nie dasz mi rady.

-Ja mam nie dać rady? A pamiętasz może co się stało z Kuroną i Nashiro?

-To byłeś ty?!

-A kto inny? 

-Zabije - powiedziałam cicho.

-He? Nie słyszę.

-Powiedziałam, że Cię zabije! - skoczyłam na niego z niebywałą szybkością. Wściekłość rozsadała mnie od środka. Jak on mógł?! Przecież znali się od dzieciństwa! Nie daruję mu. Ponownie rzucił we mnie pozostałą resztą sztyletów. Głupiec. Nie wie, że one nie dadzą mi rady? 

-Jesteś już moja [T.I].

-Co? - Juuzou pociągnął za jakąś nić. Teraz zauważyłam, że jest ona przywiązana do noży. Jak mogłam dać się tak złapać?! Nić ścisnęła mnie na tyle mocno, abym z bólu opadła na kolana. Nie dam rady wstać. Przegrałam! Ja! Jeden z największych postrachów przegrałam z jakimś Gołębiem! 

-O jaaa...Czyżby nasza słodkość nie miała siły? Czyżbym wygrał?! Co dostane w zamian?! Twoją rękę?! Głowę?! A możę oko?! Co wolisz?! A co powiesz na Twoje Bikaku?! - krzyczał podekscytowany.

-Rób co chcesz. Byle szybko - mówiłam bez emocji. 

-Ach tak? Więc pozwolisz, że zrobię to? - chwylił mój podbróbek, spojrzał w moje puste, nieczułe oczy. Nachylił się i bez żadnego wachania złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Nie wiem czy to przez szok, a może przez wyczerpanie...Ale nie protestowałam. Chłopak chyba to zauważył, ponieważ powtórył czynność. Tylko tym razem dłużej i namiętniej. Czułam się...dziwnie? Policzki mnie pieką...Mam gorączkę? W brzuchu jakbym miała tysiąc motyli...Ludzkie mięso się źle trawi? Serce zaraz mi wyskoczy...Może to nienawiść jaką pałam do tego człowieka. Człowieka? Nie...Skoro dał mi radę w tak krótkim czasie, nie może być TYLKO człowkiem. - Podobało się? - zapytał wesoły.

-N-nie!

-Heeee? Dlaczego? Przecież zrobiłem to najlepiej jak mogłem! - zaczął udawać smutne dziecko. Rozbawiło mnie to.

-Dobra, koniec tej zabawy. Rozwiąż mnie. 

-Hmm...Pod jednym warunkiem.

-Jakim? - zaczynam się bać. On jest nieprzewidywalny.

-Że niedługo się znowu spotkamy! - rozłożył ręce uradowany.

-po chwili namysłu odpowiedziałam - Zgoda. A teraz mnie wypuść. Strasznie to niewygodne. - zrobił jak obiecał i zaczął kierować się w stronę wyjścia z uliczki. Ja natomiast udałam się na dach budynku. 

Naprawde jest niezwykłym człowiekiem.

_______________________________________________

To jest jedna, wielka porażka :D Nie mam talentu, ale trza sobie radzić :'D Do następnego rozdziału. Papatki....A i jeszcze jedno. Gorąco zachęcam do mojej pierwszej takiej poważniejszej książeczki ,, Jesteś moja". Ale nie narzucam! ^^ Następny Special będzie za...Sama nie wiem ile, ale bedzię w nim..Tam tam tam....Ayatoś! :D

Tokyo Ghoul ZodiacsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz