Minął dokładnie tydzień od dnia, w którym Mikołaj wyznał przyjacielowi swoje uczucia. Mimo tego zajścia, pozornie nic się między nimi nie zmieniło. Wciąż, tak jak dawniej, spotykali się codziennie, po zmroku, prowadząc długie rozmowy, wygłupiając się i robiąc razem różne inne rzeczy. Atmosfera między nimi była tak normalna, że Mikołaj zastanawiał się, czy Igor przypadkiem całkowicie nie zignorował tego, co brunet mu powiedział. Z jednej strony cieszył się, że nie było pomiędzy nimi muru, że Igor się nie zdystansował, ale z drugiej nie chciał być ignorowany. Jednak jako że powiedział, że da przyjacielowi czas na przemyślenie całej tej sytuacji, milczał, czekając aż Igor pierwszy poruszy ten temat. I czekał tak przez cały tydzień, aż nadszedł ostatni wieczór.
Dziś mieli ostatni raz spotkać się po zmroku. Ostatni raz spędzić noc we dwoje, robiąc zwyczajne rzeczy, w zwyczajnych miejscach, niezwykle dobrze bawiąc się w swoim towarzystwie. Będąc świadomym, że już jutro będzie daleko, zbyt daleko od przyjaciela, Mikołaj nie potrafił wykrzesać z siebie radości. Jednak mimo to, wcisnął swój notes do kieszeni trzy czwartych bojówek i wyszedł przez okno, pokonując tą samą, od dobrych paru lat, drogę do okienka w piwnicy w domu przyjaciela.
Igor przez cały tydzień zastanawiał się nad tym, co powiedział mu Mikołaj. Nawet gdy próbował się skupić na swoich codziennych, normalnych czynnościach, co rusz przyłapywał się na tym, że jego myśli prędzej czy później powracały do wypowiedzianych tamtego dnia, słów przyjaciela. Mimo to, przy chłopaku zachowywał się zupełnie naturalnie, spędzając z nim czas w ten sam sposób, co zawsze. Tymczasem brunet próbował wyobrazić ich sobie będących razem... Czy mógłby uprawiać z nim seks? Zupełnie nie potrafił sobie tego wyobrazić. Próbował nawet szukać o tym co nieco w internecie, włączając w to gejowskie pornos, jednak szybko musiał wyłączyć komputer, bo poczuł mdłości. Przez to wszystko, mimo że zastanawiał się nad tym już tydzień, to nie mógł dojść do żadnych sensownych wniosków. A dzisiaj była ich ostatnia noc. Najnormalniej w świecie przywitał przyjaciela, któremu udało się przecisnąć przez feralne okienko i zeskoczyć, jak na niego całkiem zgrabnie, na ziemię.Mikołaj otrzepał nieco ubrania i poklepał się po kieszeni, sprawdzając, czy umieszczony tam notatnik wciąż jest na swoim miejscu. Następnie, krótko witając się z Igorem, razem ruszyli na górę, tak jak zawsze. Jednak tym razem Mikołaj czuł się źle. Nic nie było stanie odciągnąć jego myśli od jutrzejszego wyjazdu, od tego, że wszystko tu zostawi. Że te spotkania, Igor, całe życie Mikołaja będzie już daleko, poza zasięgiem jego rąk. Wyjeżdżając stąd, zostawi tu swoje serce, swoją miłość, wspomnienia, niezliczone przygody.
W dodatku nie był pewien, czy przez to wszystko, jego kontakt z Igorem nie pogorszy się, gdy nie będą już tak blisko siebie. Pogrążony w czarnych myślach, wszedł za przyjacielem do jego pokoju i usiadł w oknie, przyglądając się wiszącym za nim dzwonkom wietrznym.
— Jak ci dzisiaj minął dzień? — spytał, zerkając na Igora, który zajął swoje zwyczajowe miejsce - obrotowe krzesło stojące przed biurkiem, zaraz przy oknie w którym siedział Mikołaj.
— A jak myślisz? — mruknął Igor, trzymając łokieć na oparciu obrotowego krzesła i podpierając na nim głowę. — Zaraz wyjeżdżasz... — powiedział cicho.
A ja ci jeszcze nie odpowiedziałem.
Był smutny, teraz wyjazd Mikołaja już nie był niewidoczną kropką na horyzoncie, ale realnym wydarzeniem, które było tuż tuż za rogiem. Będzie sam. Od teraz dni będzie spędzał bez niego.
— A tobie? — odwzajemnił się pytaniem, ale bardziej przez grzeczność.
Nie miał ochoty na takie małostkowe rozmowy o wszystkim i o niczym. Nie miał też ochoty udawać, że nie dzieje się nic wielkiego. Chciał tylko, żeby Mikołaj został. Żeby został z nim. Przy nim. Albo dla niego. Po prostu żeby był tuż obok niego, a nie gdzieś, gdzie ręka Igora nie mogła go dosięgnąć. Gdzieś, gdzie nie mógł widzieć jego uśmiechu ani spojrzeć w jego ciemne oczy, gdzie nie mógł zobaczyć jego lekkiego grymasu twarzy, gdy czochrał mu włosy. Słowa wymsknęły mu się zanim zdążył nad nimi zapanować.
CZYTASZ
✔ Po Zmroku
Ficción General"Jestem zakochany. Dziwne to uczucie, kochać kogoś". Po zmroku świat stawał się tajemniczy. Po zmroku był czas tylko dla nich. Dla rozmów przy świetle gwiazd. Historia dwóch przyjaciół i ich nocnych spotkań, ukazana w formie krótkich scen. Tworzone...