Mya
- KOZIA MAMO ! - wrzasnełam najgłośniej jak umiałam ... Ale jedyne co usłuszałam to zyjeś kroki ... Wiedziałam kto to jest ... Flowej schował się leko do rękawa mojej bluzki i się we mnie wtulił -
- Halo czy ktoś tu jest ? - podeszła do mnie Toriel , jej głos był bardzo ciepły i naprawde miło się mi go słuchało ... -
- Kazia mamo ... - mahałam rączkami czyli Floweyem też - mamusia ! - cieszota była wielka -
- nic ci nie jest moje dziecie ... Jestem Toriel opiekunką tych ruin ... Jak masz na imię ? - uśmiechneła się leko i zlustrowała mnie wzrokiem -
- Milena ... Ale mów na mnie Milenka ! - rozpierała mnie radość nie mogłam się doczekać ciasta cynamonowo-maślanego ! A ja jestem dziwna i uwielbiam jeść ciasta ! Mya mya .... -
- a j-ja Flowey ... - powiedział najwyraźniej czymś przestraszny kwiat -
- o jak widze masz przyjaciela ... Oprowadze was po ruinach ... - uśmiechneła się i poszła z strone drzwi na końcu pokoju a ja złapałam ją za ręke -
<< w domku Toriel >>
- tam są schody na dół ... A mamy tutaj bardzo miękie łużeczko razem z milutkim pokojikiem ... A pozatym mama dała nam ciasto i oprowadziła po ruinach ... Jest dla nas miła ... Zostańmy tu ... Przynajmniej nas tu nikt nie zabije ... - powiedział leko ucieszony Flowey -
- nie ... Musimy iść na przud ... - wziełam tależ z ciastem z podłogi i wyszłam z pokoju ... - mamy pajęczy donat ... Potwornego cukierka ... Oraz pajęcze crasanto ( czy jak się to tam pisze ) ... Mamy dóżo do leczenia HP ... - pogłaskałam Flowey i poszłam na koniec korytarza po drodze widziałam llustro w którym jak się przyjrzałam zauwarzyłam że mam na policzku jakąś rane ale poszłam dalej ... Zauwarzyłam pokuj z napisem " pokuj do renowacji " chciałam wejść do środka ale nie stety drziwi były zamknięte ... Poszłam na 2 strone domu zauwarzyłam tam Toriel siedzącą na fotelu i czytającą jakąś książke -
- o moje dziecie ... Już wstałaś ? - powiedziała podnosząc głowe znad lektóry -
- co czytasz mamusiu ? - spytałam -
- książke o tym jak przyżądzać ślimaki ... - uśiehneła się chyba była ucieszona mym pytaniem -
- o to strasznie podoba ci się te książka ... Ale ... Kiedy bende mogła wrucić do domu ? - Toriel przeszedł dresz i wstała z Fotela -
- musze coś załatwić poczekaj tutaj ... - pośpiesznym krokiem wyszła z pokoju pobiegłam za nią zauwarzyłam ze zeszła na duł po schodach ... Śledziłam ją cały czas po drodze mówiła żebym wruciła na góry i tam poczekała bo tu bendzie zbyt niebezpiecznie ... Ale nie posłuchałam Flowey namawiał mnie bym była cały czas zdeterminowana i robiła to co chce aby się stało ... -
- Mamusiu ... - powiedziałam leko podirytowana bo przetabiałam tą scenke wiele razy -
- wracaj na góre ... - powiedziała Toriel ( chciałam napisać Tauriel xD ) -
- NIGDY NIE WRUCIMY NA GÓRE ! determinacja oraz motywacja mego przyjaciela jest w mym sercu i duszy ... A więc Mamusiu ... Daj mnie wyjść z ruin ... - powiedziałam powarzynym głosem -
- koniec rozdziału -
CZYTASZ
Trafiłam do UnderTale ! - I WILL SAVE US ! -
Fanfictionto bendzie książka opisująca moje wariacje o tym co by się stało jakbym trafiła do UnderTale i mogła się przenisić do różnych Au ... oczywiście spotkam mojego frienda czyli Emike Rajce :) ale to stanie się .... - na początku jestem w UnderTale i wpa...