8

22 2 0
                                    

Najsmutniejszy moment jest gdy anioły muszą umrzeć ... Spadasz w niekończącą się odchłań rozpaczy i bólu ... Widzisz wyrządzone krzywdy które sama wyrzą dziłaś krzyczysz
"PRZEPRASZAM ! PRZEPRASZAM ! JA NIE CHCIAŁAM !"
...
ale nikt cię nie słyszy ... Nikt nie patrzy ... Nikt nie czuje ...
Wrzystko sie wali ... Wrzedzie lata proch ... A ty masz na rękach krew która sama zbierałaś swymi czynami ... Patrzysz jak miliony potworów umierają na twojich oczach ... Wiesz że to tylko twoja wina ... Ten terror ... Wykonała tylko jedna osoba ... Ty ... Już podbiegasz próbujesz zdjąć kaptur ostatniej żywej istoty jaką widzisz ... Ale nagle przed twojimi oczyma pojawia się błysk zielonego światła ... Trafiarz do kompletnie innego miejsca ... Na piękną polane ... Tak jakby przed tym terrorem .. Jesteś zdezorientowany ... Wrzędzie latają motyle a drzewo wiśni z jedną stroną korony szarą a drógą złotą ... Wygalądało to tak osobliwie ... Próbujesz już dotkną drzewa wtem ... Koniec ... Obudziłam się w środku nocy .. .to był tylk ozwykły sen ....  Mineły 2 dni od mojego spotkania Edge ... Spałam na kanapie ... Flowey dalej był obwiązany wokuł mojej ręki ... Najlepszy przyjaciel nigdy nie zostawia ... P-prawda ?

Nagle do pokoju wrzedł Fell, zapalił światło ... Dzięki temu ujrzałam Blueberrego śpiącego w fotelu obok ... Był przykryty kocem jego noga leko wystawała mu z pod koca ... Leżałam bezczynie ... Arz wkońcu podeszłam do Fella ...

- Elo ... - powiedziałam cicho ... -

- to ty nie śpisz ? - spojrzał na mnie Fell jakbym była jakimś duchem ... -

- no jak widzisz nie umiem ... Ale ... Jestem spostrzegawcza i ty też nie możesz ... - leko się głupawo uśmiechnełam -

- Jutro wracarz do domu ? - spytał z lekim smutkiem w głosie Fell -

- nie ... Wole z wami siedzieć ... Tu jest ... Ciekawiej ... Na powierzchni w Polsce ... Ludzie prowadzą bez ustanie wojny ... Wrzyscy walczą o teren ... Albo o dobra materialne ... Dla niektórych liczy się tylko to by mieć jak najwięcej pieniędzy ... Wrzyszcy są leko chciwi  ... Nawet ja ... Wrzyscy młodzi ludzie dbają tylko o to by mieć hajs ... Peiniądze tylko dla siebie ... Tam nie ma przycisku Mercy ... Można tam tylko luczyć na uciekanie jak cię ktoś zaatakuje ... Albo na rozmowe ... Ale raczej popieram to pierwsze ... Wrzystkie bez sercowe kratury nie umywają się do ludzi nprawde okrutnych ... Maltretujących własne dzieci i rodzine ... Wrzyscy dbają o swoje dobra ... Nie liczą się w tym że kiedyś mogą zanieczyścić całą planete ... Obchodzi ich tylko zysk ... Elektrownie ... Zabawa
.. Jedzenie ... Niektórzy ... Są takimi ... Perłami wśród takich samych parszywych śmieciach ... Perełki próbują być inne ... Ale społeczeńsywo odrazu znosi je na ziemie ... A wtedy nic nie da się zrobić ... Należy tylko czekać ... Do ukończenia 18 lat ... A wtedy ... Bendzie się samemu decydowało o swojim życiu ... i żaden "ideał" niczego w nas nie zmieni ... Chyba.... - powiedziałam to strasznie poważnym tonem -

- a jakie znasz takie perełki ? - spytał cicho lek oprzerażony Fell -

- Emika Rajca ... Ilona ... Watermelonik ... Olgix ... Loyal ... Wiktoria ...  To wrzystko to są ludzie wartościowi kreatywni .. .znam ich jescze więcej ... Ale wieniać bym musiała 7000 ludzi na planecie ... Albo troche więcej ... Napewno takich perełek jest mało ... To są tylko przykłady ... Nie schematowych dziewczyn ... Które próbują zmienić swój los ... Pewnie właśnie to robią ... Karzdy jest wyjątkowy ... Ale bendzie najbardziej kiedy pokarze swój talent i zacznie go rozwijać ... Ja już znalazłm swoją droge ... Nie wiem czy one też znalazły ... Ale w nie napewni nie wątpie ... Jestem dumna ... Ze wrzystkich kreatywnych perełek ... - zaśmiałam się leko i połorzyła się znowu na kanapie Fell przykryłmnie kocem .... A ja zasnełam ... -

- nowy koniec .... Kolejny początek ... Czekajcie na następne rozdziały ... cierpliwość to cnota ...  -

Trafiłam do UnderTale ! - I WILL SAVE US ! - Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz